Tak wyglada dorosłe życie tak?

Mamy dzień wolny, jutro też jest wolne. Byliśmy na spacerze z dzieckiem, na obiedzie w restauracji. Odkąd wróciliśmy to On pracuje (w domu, wziął papiery z pracy) a ja siedzę i się nudzę z dzieckiem. Obiecał o 22 wspólny wieczór. Łał, weekend marzeń. 

Tak

Twój chociaż pracuje i zarobi na Ciebie i dziecko - mój siedzi przed telewizorem i pije piwo - chcesz się zamienić?

Dokładnie tak wygląda dorosłe życie. Witamy! Ja z 3 latkiem próbowałam dziś wysłuchać 1,5 godziny wykładu który mam nagrany i jestem w 62 minucie dopiero. Maz wraca za godzinę z pracy. Młody pójdzie spać i muszę skończyć ten wykład. Może drinka wypije. Wczoraj był teoretycznie dzien wolny, ale maz mial 2 spotkania więc i tak byliśmy razem po 16. Tydzień to w ogóle hardkor. 

A dlaczego nudzisz sie z dzieckiem, zamiast robic z nim cos sensowmnego? uczyc, czytac, bawic sie, rozmawiac, obserwowac jego reakcje.Nie trac czasu, to towar deficytowy,

zacznij być troskliwą i dobrą matką i zajmij się wreszcie dzieckiem, z nim nie powinnaś się nudzić ani minuty

Mnie zastanawia tylko dlaczego jak ludzie juz są w związkach, mają rodziny to nie potrafią spędzać czasu osobno? Nie jestescie przyklejenj do siebie, maz musi poświęcić czas na prace, więc zrób coś co sprawia tobie przyjemność. Weź dziecko i jedź do koleżanki, wybierzcie się na spacer i zróbcie sesję zdjęciową, idźcie do sali zabaw, wymecz dziecko podczas zabawy zebg pozniej chwile zajelo die soba i ten czas wykorzystaj dla siebie, zacznij robic pierniczki na święta, kup kartki i podpisuj, pooglądaj cos.. to że się nudzisz to twój wybór..Ja mam wrażenie,że ludzie będący w związkach nie potrafią juz byc autonomicznim

 Wiadomo chce się spędzić więcej czasy razem, ale z tego co piszesz sporo dzis zaliczyliscie

O 21 to już powinnaś czytać na dobranoc dziecku, a potem wolny wieczór