Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mama

Co robilyscie na zwolnieniu przed porodem?

Polecane posty

Gość Mama

Jestem w zagrożonej ciąży wiec już od 2 miesiąca mam l4. Ogólnie jest tak, że jednego czuje się tak ze w ogóle ciężko mi wstać z łóżka, a innego wręcz tryskam energia bardziej niż przed ciężą. Zastanawiam się co podczas tego urlopu wy robilyscie mamusie? Co robiliście przez ten czas żeby się nie nudzić? 
 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Ja miałam tylko tydzień wolnego, więc nie zdążyłam się nudzić. 

Książki, Netflix, gotowanie. Zleciało 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ja też na zwolnieniu od początku ciąży. Tyle, że ja studiuje a pracowałam jedynie w weekendy w barze nocnym. Strasznie źle się tam czułam. Wiadomo praca całą noc na nogach, do tego różne zapachy, duchota. I lekarz powiedział ze nie ma innej opcji niż zwolnienie na okres ciąży. 
Termin mam na grudzień (;

w czasie ciąży robiłam to na co miałam ochotę. Często sobie po prostu leżałam w łóżku i chodziłam na spacerki do lasu. Miałam czas na robienie zdrowych posiłków, gotowanie partnerowi i rodzicom. Chodziłam do biblioteki publicznej, do kina, teatrów. To na prawdę jest świetny czas. Można odżyć, maluszek w brzuszku się nie stresuje. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama
1 minutę temu, Gość gosc napisał:

Ja miałam tylko tydzień wolnego, więc nie zdążyłam się nudzić. 

Książki, Netflix, gotowanie. Zleciało 😉

Malutko. Pracowałaś do 9 miesiąca? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
28 minut temu, Gość Mama napisał:

Malutko. Pracowałaś do 9 miesiąca? 

Tak, praktycznie do końca. Od 1 czerwca na macierzyńskim, mała przyszła na świat 9tego 😊

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
3 minuty temu, Gość gosc napisał:

Tak, praktycznie do końca. Od 1 czerwca na macierzyńskim, mała przyszła na świat 9tego 😊

A termin miałam na 11stego 😃

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ja też pracowałam do końca. Co w tym dziwnego? 3 tygodnie przed porodem skończył się remont naszego mieszkania, też ogarnęłam. Taki ze mnie egzemplarz, że nie pieszcze się ze sobą. Co innego jakby lekarz zabronił, a tak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ja mam starsze dziecko, wiec sie nie nudze. Wstajemy o 7 zbieramy sie do przedszkola, 8.30 jestem z powrotem, sniadanie, chwilka w internecie, sprzatanie, jeden sterial, czasami krotka drzemka, po 12 odbieram brzdaca, czasem kogos odwiedze, czesciej to ja mam gosci. Takze nie nudze sie. Jestem zla, ze wciagnelam sie w jeden serial, ale czasami takie odmozdzenie tez jest potrzebne 😉 a pierwsze trzy miesiace znosilam fatalnie, ciagle wymioty, ciagle przeziebiona, chore zatoki. Teraz na szczescie duzo lepiej tylko szybko sie mecze, codzienne sprzatanie musze robic z przerwami. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Dużo czytałam i gadałam z dziewczynami na sali, rozwiazywalam krzyżówki-5 miesięcy lezalam na patologii ciąży 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
54 minuty temu, Gość Gość napisał:

Ja też pracowałam do końca. Co w tym dziwnego? 3 tygodnie przed porodem skończył się remont naszego mieszkania, też ogarnęłam. Taki ze mnie egzemplarz, że nie pieszcze się ze sobą. Co innego jakby lekarz zabronił, a tak...

Ja tez sie nad soba nie piescilam, tez pomagalam przy remoncie, przeprowadzce i tez chcialam pokazac jaki ze mnie twardziel i wszystko sama ogarnelam i dwa miesiace spedzilam w szpitalu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Ogarniałam dom, siedzialam w internecie i dostawałam w kokarde. Mialam juz dosc brzucha,nieprzespanych nocy,biegania do toalety i nie miałam chęci na bardziej produktywne rzeczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Nic, nie byłam na l4.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zyc sie nie chce

Lezalam i sie opoerdalalam. Praca w ciazy jest dla frajerek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
2 minuty temu, Gość Zyc sie nie chce napisał:

Lezalam i sie opoerdalalam. Praca w ciazy jest dla frajerek.

o ile zarabiasz 2 tys

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Co mają zarobki  wspólnego z L4? Znam babki które  dużo  zarabiają  i od pojednania się 2 kresek są na l4. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kupa

Ja na zwolnieniu od polowy 8 miesiąca. Ogólnie się byczyłam - spałam, kawiarnia, książka, kino. Uzupełniałam wyprawkę, spotykałam się z przyjaciółmi. Super czas, ale kilka miesięcy bym tak nie mogła. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
1 minutę temu, Gość Gosc napisał:

Co mają zarobki  wspólnego z L4? Znam babki które  dużo  zarabiają  i od pojednania się 2 kresek są na l4. 

to,ze czesto zarobki sa zwiazane ze stanowiskiem, albo jak w moim wypadku z premią, ktorej mam mniej wiecej 2razy wiecej niz wyplaty 🙂 workow nie nosiłam, wiec chodziłam do pracy do 37 tc 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
14 minut temu, Gość Zyc sie nie chce napisał:

Lezalam i sie opoerdalalam. Praca w ciazy jest dla frajerek.

Leżenie i "opoerdalanie" się jest dla ...i, bo niczego nie wymaga od mózgu, którego nie ma 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×