Dlaczego drobni faceci przyciągają dominujące kobiety?

Jestem facetem o dość delikatnej budowie ciała. Przy 168 cm ważę 60 kg. Zawsze byłem raczej mały w porównaniu do reszty klasy. No i od kąd pamiętam, lgnęły do mnie same kobiety chcące mną rządzić i ustawiać. Na 3 kobiety z którymi byłem w związku, wszystkie wiodły prym w naszej dwójce. I to wyraźnie i zdecydowanie. Na ogół były bardzo piękne, ale i o wiele silniejsze ode mnie. Zdarzyło się, że jak nie było po ich myśli to mnie tłukły, że aż wstyd się przyznać. Tak sobie myślę, czy ja jeszcze mam szanse na związek z kobietą o bardziej spokojnym charakterze i umiarkowanych poglądach?

50 minut temu, jbsg napisał:

Bo kobiety to sadystki som...  jak już znajdziesz inną to musisz o nią mocno powalczyć...  

Powalczyć? 

Przed chwilą, jbsg napisał:

Jeśli lgną do ciebie kobiety, których nie lubisz to kobieta, która cię zainteresuje na ciebie nie poleci... więc powinieneś wykazać więcej inicjatywy i pokazać, że nie tylko wzrost i waga się liczy...  

A ja bym powiedziała tak, że kiedy lgną do ciebie wszyscy, ta osoba, którą się interesujesz, bądź ta, która jest tobą zainteresowana jest niewidoczna. Czy jakoś tak bym powiedziała. Ile masz wagi i wzrostu? 

1 godzinę temu, Gość gość napisał:

A ja bym powiedziała tak, że kiedy lgną do ciebie wszyscy, ta osoba, którą się interesujesz, bądź ta, która jest tobą zainteresowana jest niewidoczna. Czy jakoś tak bym powiedziała. Ile masz wagi i wzrostu? 

Jak w pierwszym poście 168 cm i 60 kg

Większość kobiet którym się podobam jest wysokich, grubo ponad 170cm.

czytam i oczom nie wierze. Serio kobiety Cie tlukly? I im na to pozwalales?

10 minut temu, Gość tommy napisał:

czytam i oczom nie wierze. Serio kobiety Cie tlukly? I im na to pozwalales?

No w sensie jakieś klapsy, czasem po rękach mnie biły. A jak miałem nie pozwolić? Raczej nie byłem w stanie się przeciwstawić.

Hm, może nie do końca lubię. Po prostu oprócz tego to były fajne dziewczyny, bardzo się troszczyły o mnie i były piekielnie zazdrosne.

Mój mężczyzna ma 165 wzrostu , a ja 173. To on zaczął mnie podrywać. Ale wcale nie próbuje nim żądzić a tym bardziej lać . Przekonał mnie tym ze bardzo dlugo i waytrwale o mnie walczyl.

2 godziny temu, jbsg napisał:

I tej opiekuńczości ci brakuje..., nie martw się, wiele kobiet nad wyraz wyrośniętych woli takich niedużych facetów, lubią dominować, a jednocześnie instynkt macierzyński każe im się opiekować takim facetem..., nie sądzę żebyś miał kłopot ze znalezieniem takiej pani...  

Hm, ale nie wiem czy ja taką jeszcze chce. Wolałbym chyba jakaś o normalnym stosunku do mężczyzn