Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość miśKoala

Mam dość sąsiadów i chce im uprzykrzyć życie by się wyprowadzili

Polecane posty

Gość miśKoala

Mam taki nietypowy problem z sąsiadami. Mieszkamy w szeregowcu, ale jako jedyni mieliśmy malutkie podwórko. Sąsiedzi obok nas którzy kupili w 2014 To mieszkanie z drugiej ręki pisali błagalne wiadomości do dewelopera żeby odsprzedał im teren i pozwolił zrobić ogródek aż w końcu ten się zgodził. No ale zrobili ten ogródek i zaczęły się problemy bo urządzili imprezę jak skończyli go i sobie odnowili. Zadzwoniłam na policję bo mam małe dziecko i krzyki i hałasy mi je budzili. Policja przyjechała, stwierdziła ze jest cicho i tyle. Teraz sąsiedzi kupili sobie psa. Pies może sobie sam wychodzić na ogród i czasami cały Boży dzień biega po podwórku i rozsiewa zarazki. Biega przy wspólnym płocie i przerzuca liście i korę spod drzewek na nasza stronę. Ostatnio wyszłam w bialym szlafroczku z dzieckiem na rękach na nasz ogródek, stanęłam na naszych płytkach podłogowy a ten pies podbiegł do płotu oparł się o siatkę i otrzepał się tak ze błoto było całe na mnie i na dziecku, oczywiście dziecko w płacz, wydarłam się aż sąsiadka wyszła , powiedziałam jej co o tym myśle a ona się tylko zaczęła śmiać i popukala się w głowę. Ogólnie jestem wściekła bo dowiedziałam się od innej sąsiadki ze oni za ogródek taki sam jak my 320 mkw zapłacili tylko 10 tysięcy podczas gdy my daliśmy 45 tysięcy i tylko my mogliśmy dsobie na to pozwolić w całym budynku. Druga sprawa to taka ze sąsiadka przy wejściu głównym co każdy z nas ma osobno ganek i schodki postawiła sobie jakaś tuje w donicy. No i powiedziałam jej że zachodzi to na nasza działkę. Ona się zaczęła wykłócać ze nie ale ewidentnie było widać bo donica z metr szeroka stała tam gdzie oni maja może z 60 cm a my 50. To wzięli ta tuje i na ogródek sobie posądzili. A jak to urośnie to idealnie będzie mi zasłaniać słońce od południowej strony . Ostatnio przyszli do nas z awantura bo starsze dziecko miało imprezę urodzinowa i szaleli w ogródku. I grozili ze na policję zadzwonia bo jest niedziela a oni chcą ciszę i spokój a okien nie mogą otworzyć bo im dzieci przeszkadzają. A jak sami robili imprezę i do 11 w nocy leciały jakieś smety z radia to im brak ciszy i spokoju nie przeszkadzał. W ogóle zastanawiam się po co im w dwójkę tak wielki dom jest potrzebny . Z reszta czego oni się spodziewali jak wtrynili się w dom w którym każdy ma dzieci . Nawet pisze że osiedle przyjazne dzieciom. W marcu posadzili sobie choinkę przy samej granicy. Mąż poszedł im powiedziec ze sobie nie życzy i maja to wyciąć. Oni stwierdzili ze jest przepisowo. To wzięłam roundupa i nie ma już choinki . Mam ich już dość i chce tylko żeby się stad wyprowadzili. To nie jest dom dla takichkudzi jo oni. Tu żyje 7 rodzin , ale prawdziwych rodzin a oni się wtrącają w ustalony porządek . Tutaj każdy oprócz nich mieszka od początku od budowy czyli od 2010. A oni przyszli sobie później. Masakra 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Że też ludziom się chce takie bzdury wymyślać... :classic_wacko:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc "

czytam i nie wierzę... chwila jeszcze raz przeczytam..... przeczytałąm i ... autorko jesteś najgorszym rodzajem sąsiada jaki może być. Twoi sąsiedzi mogą mieć psa jak i sadzić sobie drzewka jakie chcą i gdzie chcą na swojej działce a ty i twoj mąż macie zero do powiedzenia w tej kwestii. Ja osobiście jak polałabyś mi drzewko na moim ogrodzie randapem, zgłosiłabym to na policję  i oskarżyła o próbę zatrucia.... jesteś niepoważna z tymi swoimi wywodami i roszczeniami. Aż dziw bierze, że reszta wspólnoty waszego szeregowca jeszcze nie sprowadziło was do parteru tam gdzie wasze miejsce. Co do psa i jego chodzenia po ogrodzie i trzepania się z błota ... art. 144 i art 145 KC emisje pośrednie i bezpośrednie ... dziewczyno doucz się i nie rób z siebie ...ki bo wstyd przynosisz sobie i  mężowi. Ja osobiście nie mam psów i średnio je lubie (  mam alergię na sierść) ale robić aferę o psa na jego  własnym ogrodzie ... to niespotykane, żeby być aż tak roszczeniowym. Sama mam małe dziecko i wiem, że inni wolą psy od dzieci i to ich wybór mnei nic do tego. Uważam, że ten temat to prowokacja, nie może być aż tak głupich kobiet. To ewidentnie prowokacja. Pozdrawiam autora- trolla prowokacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

To się wyprowadź trolico jak ci nie pasuje sasiedztwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krew zalewa
29 minut temu, Gość miśKoala napisał:

Mam taki nietypowy problem z sąsiadami. Mieszkamy w szeregowcu, ale jako jedyni mieliśmy malutkie podwórko. Sąsiedzi obok nas którzy kupili w 2014 To mieszkanie z drugiej ręki pisali błagalne wiadomości do dewelopera żeby odsprzedał im teren i pozwolił zrobić ogródek aż w końcu ten się zgodził. No ale zrobili ten ogródek i zaczęły się problemy bo urządzili imprezę jak skończyli go i sobie odnowili. Zadzwoniłam na policję bo mam małe dziecko i krzyki i hałasy mi je budzili. Policja przyjechała, stwierdziła ze jest cicho i tyle. Teraz sąsiedzi kupili sobie psa. Pies może sobie sam wychodzić na ogród i czasami cały Boży dzień biega po podwórku i rozsiewa zarazki. Biega przy wspólnym płocie i przerzuca liście i korę spod drzewek na nasza stronę. Ostatnio wyszłam w bialym szlafroczku z dzieckiem na rękach na nasz ogródek, stanęłam na naszych płytkach podłogowy a ten pies podbiegł do płotu oparł się o siatkę i otrzepał się tak ze błoto było całe na mnie i na dziecku, oczywiście dziecko w płacz, wydarłam się aż sąsiadka wyszła , powiedziałam jej co o tym myśle a ona się tylko zaczęła śmiać i popukala się w głowę. Ogólnie jestem wściekła bo dowiedziałam się od innej sąsiadki ze oni za ogródek taki sam jak my 320 mkw zapłacili tylko 10 tysięcy podczas gdy my daliśmy 45 tysięcy i tylko my mogliśmy dsobie na to pozwolić w całym budynku. Druga sprawa to taka ze sąsiadka przy wejściu głównym co każdy z nas ma osobno ganek i schodki postawiła sobie jakaś tuje w donicy. No i powiedziałam jej że zachodzi to na nasza działkę. Ona się zaczęła wykłócać ze nie ale ewidentnie było widać bo donica z metr szeroka stała tam gdzie oni maja może z 60 cm a my 50. To wzięli ta tuje i na ogródek sobie posądzili. A jak to urośnie to idealnie będzie mi zasłaniać słońce od południowej strony . Ostatnio przyszli do nas z awantura bo starsze dziecko miało imprezę urodzinowa i szaleli w ogródku. I grozili ze na policję zadzwonia bo jest niedziela a oni chcą ciszę i spokój a okien nie mogą otworzyć bo im dzieci przeszkadzają. A jak sami robili imprezę i do 11 w nocy leciały jakieś smety z radia to im brak ciszy i spokoju nie przeszkadzał. W ogóle zastanawiam się po co im w dwójkę tak wielki dom jest potrzebny . Z reszta czego oni się spodziewali jak wtrynili się w dom w którym każdy ma dzieci . Nawet pisze że osiedle przyjazne dzieciom. W marcu posadzili sobie choinkę przy samej granicy. Mąż poszedł im powiedziec ze sobie nie życzy i maja to wyciąć. Oni stwierdzili ze jest przepisowo. To wzięłam roundupa i nie ma już choinki . Mam ich już dość i chce tylko żeby się stad wyprowadzili. To nie jest dom dla takichkudzi jo oni. Tu żyje 7 rodzin , ale prawdziwych rodzin a oni się wtrącają w ustalony porządek . Tutaj każdy oprócz nich mieszka od początku od budowy czyli od 2010. A oni przyszli sobie później. Masakra 

Kobieto, oni sa taka sama rodzina jak wy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Pewnie prowo, ale jak nie prowo to na miejscu sąsiadów wyprowadziłabym się, a dom sprzedała komuś, kto szuka nieruchomości pod hotel robotniczy dla pracowników fizycznych z Ukrainy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lelele

Ale to deweloper zawinił. Dał gwarancję że tylko autorka będzie mieć ogródek a potem zmienił zdanie 

Ale fejk jest Dlatwgo że deweloper raczej od razu sprzedaje ziemię a nie trzyma na później bo co miałby zrobić z nia. Poza tym plany budowy są dużo wcześniej znane i zawarte w aktach notarialnych, nie może sobie tak deweloper zmieniać 

A nawet jeśli to widząc prosby sasisdow dlsby wyższa cenę żeby zarobić a nie kilkukrotnie niższa bo jaki ma w tym interes xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
7 minut temu, Gość Lelele napisał:

Ale to deweloper zawinił. Dał gwarancję że tylko autorka będzie mieć ogródek a potem zmienił zdanie 

Ale fejk jest Dlatwgo że deweloper raczej od razu sprzedaje ziemię a nie trzyma na później bo co miałby zrobić z nia. Poza tym plany budowy są dużo wcześniej znane i zawarte w aktach notarialnych, nie może sobie tak deweloper zmieniać 

A nawet jeśli to widząc prosby sasisdow dlsby wyższa cenę żeby zarobić a nie kilkukrotnie niższa bo jaki ma w tym interes xD

Taki interes, że może dojść do wniosku, że ten kawałek ziemi nie jest mu potrzebny,drugiej inwestycji na jakimś skrawku nie postawi, a tak może wyrwać trochę hajsu za sprzedaż kawałka trawnika 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
44 minuty temu, Gość Gość napisał:

Pewnie prowo, ale jak nie prowo to na miejscu sąsiadów wyprowadziłabym się, a dom sprzedała komuś, kto szuka nieruchomości pod hotel robotniczy dla pracowników fizycznych z Ukrainy. 

Rodzina romska!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tedi

z tego artykulu wynika ze jestes strasznie niefajna osoba....wspolczuje sasiadom:///

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

w białym szlafroczku, padłam 😂 nawet śmieszne to prowo 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×