Irytują mnie takie paniusie co po ciąży płaczą że im cyce zwisły, że rozstępy i jakie to nie okropne

Sama jestem mamą 5 miesięcznej córki też mi lekko piersi zwisły też mam kilka rozstępów też mam 5 kg na plusie i jakoś nie lamemtuje. Na każdym spotkaniu w większym gronie znajdzie się mamuśka której tematem nr 1 są jej rozstępy, celulit, piersi waga i rozpaczanie co to się z nią stało po ciąży. Myślałam że każda dorosła świadoma kobieta wie że po ciąży różne rzeczy się z ciałem dzieją i małe są szanse że nic się w nas nie zmieni i nie zbrzydnie po ciąży...No i się przeliczyłam...Bo 3/4 matek które znam chyba o tym nie wiedziały, urodziły i nagle zdziwione. Nie mówię że mamy nie dbać o siebie bo jasne można robić wszytsko żeby ciało wyglądało jak najlepiej po ciąży i sama to robię ale te baby zachowują się jakby miały 15 lat i myślały że urodzą i tydzień później już polecą na wybory miss. Już pominę fakt że dzień w dzień widuje na różnych stronach i forach dla mam posty typu ,,mam po ciąży  rozstępy,  co mam z tym zrobic bo nie mogę na siebie patrzeć w lustro " albo ,,chyba się załamie moje piersi po karmieniu wyglądają okropnie ".Ja zachodząc w ciążę przygotowałam się mentalnie na to że moje ciało może się drastycznie zmienić, lata siłowni pójdą w błoto i nawet kremy balsamy i dieta nic nie da. Nie wiem czy tylko mnie to tak wkurza ale przynajmniej mi ulżyło jak w końcu to gdzieś napisałam

21 wiek moja droga era próżności i problemy pierwszego świata

Placza raczej te, ktore przytyly 30kg, bo w ostatnim etapie siedzialy w domu i jadly. Ciaza idzie w brzuch, a nie tylek, wiec hallo

A to stanikow nie ma podnoszących? Ja tam się stanem moich cyckow po ciąży nie martwię, zawsze miałam małe i w ciąży też są małe więc nie powinno być tak źle. Jak upasą się po 30 kg w ciąży bo myślą, że jak ciąża to zero ćwiczeń i tylko leżeć to potem płaczą, że rozstępy i zwisy. 

Tez bym się załamała. Dlatego nie chce być w ciąży i z mężem kiedyś planujemy znaleźć surogatke

A ja tydzień pi ciąży miałam płaski brzuszek bez rozstępów i piersi takie jak były serio - wszyscy się zdziwiło A z pirodowki wyszłam szczupkejsza niż przed ciąża...nie wiem dlaczego tak ale się cieszę- widocznie dobre geny.  Przytylam w ciazy 9 kg 

Zaprzyjażnij się z tą co nie lubi szwagierki, będzie wam rażniej z tym nielubieniem i.... będziecie miały o czym rozprawiać.

Autorko poczekaj aż mąż cię kopanie przez te twoje rozstępy i nadprogramowe kilogramy to też zaczniesz biadolic. Ja ich nie przeżywam ale jakoś też ich nie lubię 

Można wiedzieć, zajść w ciążę z całą świadomością konsekwencji a i tak potem tego nie akceptować. Ludzie są tylko ludźmi.

A mnie z kolei irytują takie idealne, zadufane mamuśki-zamordystki, jak ty, które ledwo urodziły i już rozumy posiadały i teraz wszystkie inne kobiety będą jechać i krytykować, bo nie są takie jak one. Dopiero co był temat o pracy zawodowej kilka godzin dziennie przy noworodku, bo oto gwiazda powiła dziecię, cała mądrość galaktyki na nią spłynęła i teraz już będzie jechać każdą inną kobietę, która ośmiela się myśleć i żyć inaczej niż ona. Wszystko ją od teraz śmieszy, irytuje, wszyscy są głupi tylko ona mądra.

 Ty się przypieprzasz, że ktoś sobie nie radzi z akceptacją własnego ciała i powiedz co ci to daje? Serio musisz tak wszystkich oceniać, wyśmiewać i komentować? Ludzie są różni i różne są przyczyny ich załamań. To wszystko jest normalne i ludzkie. Odrobinę empatii żmijo jadowita!

A mnie bardzo zdenerwował kiedy raz ktoś zapytał jak się czuje w ciazy. Odpowiedziałam że źle bo bolą mnie bardzo plecy i ledwo się ruszam. Na to odpowiedź: cierp cialo coś chciało. Wiadomo człowiek dorosły i wie jakie konsekwencje niesie ciąża ale czasem niektóre rzeczy mogą przerastac. Tamte kobiety może nie spodziewały się że cialo zmieni się aż tak bardzo a ja ze ten ból pleców będzie aż tak silny. Poza tym czy nie można sobie od czasu do czasu pozwolić na chwilę słabosci? Czy nie pozwolisz dziecku sobie po płakać jak zedrze kolano chociaż mówiłaś nie biegaj? Albo pomarudzic mężowi że musi cięzko tyrac chociaż sam podjął decyzję o pracy w danej firmie? Każdy mimo znanych mu konsekwencji ma chyba prawo do gorszego dnia wątpliwości i rozczarowań. Przecież nikt robotem nie jest. 

17 godzin temu, Gość 0000 napisał:

21 wiek moja droga era próżności i problemy pierwszego świata

Dowód na to kafeterianki, że nie czytacie książek. Problem wstydzenia się zdeformowanego ciała, starzenia się i utraty atrakcyjności jest stary jak świat i przewijał się przez wszystkie warstwy i grupy społeczne. Może znacie, "Przeminęło z wiatrem"? Książka pisana w latach 30 XXw, ale opisująca wojnę secesyjną. Tam główna bohaterka dostała szału kiedy po narodzinach trzeciego dziecka, nie mogła zasznurować sie gorsetem do 17cali, a jedynie do 19. 19 cali to jakieś 48cm.

Nie widzę w tym nic złego, że ktoś przeżywa zmiany w swoim ciele. Gdyby wypadł ci ząb, nie przeżywałabyś? A przecież każdy mentalnie jest przygotowany na to, że z wiekiem opuszczają się dziąsła, zanikają korzenie zębów i można zdrowego stałego zęba stracić jak mleczaka.

Bo tak naprawdę na nic nie jesteśmy przygotowani.