Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zrezygnowany

Żona mnie męczy, ciągle dogaduje mi, co robić pomóżcie.

Polecane posty

Gość zrezygnowany

Witam Kafaterian.

Czytam to forum od jakiegos czasu i postanowilem ze podziele się problemem.

Mam lat 34, żona 32, od 4 lat małżenstwo. Od dłuższego czasu bycie z moją żoną jest koszmarkiem..

1. Wszystko jest źle. Wszystko. Co nie zrobię to źle, wszystko jest tak jak ona chce. Musi być tak, bo foch, ciche dni.

2. Wszystko po mnie poprawia.

3. Cały czas coś mi próbuje udowodnić, poprawia mnie jezeli chodzi o jakieś wiadomości ze świata, prowokuje dyskusje (tak jakby chciała dać mi odczuć, że ona jako kobieta mimo wszystko jest lepsza, bardziej oświecona) itd. A sam wiedzę ogólną mam sporą.

4. Jestem już zmęczony tym. Nie mogę być sobą, chodzę jak na szpilkach.

5. Kiedyś parsknęła mi śmiechem i powiedziała "a co Ty myślałeś? Przecież każda kobieta taka jest, po ślubie pokazujemy prawdziwą twarz, przecież to wy jesteście niewolnikami haha" że niby żart i śmiech do rozpuku.

Czy dużo żon takich jest?

To chyba częsty schemat po ślubie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ffff
2 minuty temu, Gość zrezygnowany napisał:

Witam Kafaterian.

Czytam to forum od jakiegos czasu i postanowilem ze podziele się problemem.

Mam lat 34, żona 32, od 4 lat małżenstwo. Od dłuższego czasu bycie z moją żoną jest koszmarkiem..

1. Wszystko jest źle. Wszystko. Co nie zrobię to źle, wszystko jest tak jak ona chce. Musi być tak, bo foch, ciche dni.

2. Wszystko po mnie poprawia.

3. Cały czas coś mi próbuje udowodnić, poprawia mnie jezeli chodzi o jakieś wiadomości ze świata, prowokuje dyskusje (tak jakby chciała dać mi odczuć, że ona jako kobieta mimo wszystko jest lepsza, bardziej oświecona) itd. A sam wiedzę ogólną mam sporą.

4. Jestem już zmęczony tym. Nie mogę być sobą, chodzę jak na szpilkach.

5. Kiedyś parsknęła mi śmiechem i powiedziała "a co Ty myślałeś? Przecież każda kobieta taka jest, po ślubie pokazujemy prawdziwą twarz, przecież to wy jesteście niewolnikami haha" że niby żart i śmiech do rozpuku.

Czy dużo żon takich jest?

To chyba częsty schemat po ślubie

Baby takie sa, postaw sie I ustaw ja bo bedzie coraz gorsza, musisz byc soba w kontakcie z wampirami energetycznymi, podsun jej film o toksycznych osobach 🙂 I powiedz zeby posluchala o sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fttt

Np film psychologa jaroslawa gibasa na youtube

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrezygnowany
5 minut temu, Gość Ffff napisał:

Baby takie sa, postaw sie I ustaw ja bo bedzie coraz gorsza, musisz byc soba w kontakcie z wampirami energetycznymi, podsun jej film o toksycznych osobach 🙂 I powiedz zeby posluchala o sobie

Za późno już. Ona zawładnęła tym. Zresztą inny układ z nią nie jest raczej możliwy niż taki. Przed ślubem była inna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zabiegany
39 minut temu, Gość zrezygnowany napisał:

Za późno już. Ona zawładnęła tym. Zresztą inny układ z nią nie jest raczej możliwy niż taki. Przed ślubem była inna.

 

A co w tym złego dla Ciebie, że uszczęśliwiasz kobietę, którą kochasz?

To, że jest na jej to dla Ciebie jest takie złe ? 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marttuss

Autorze nie uwierzysz ale ja mam identyczny problem, ale mam takiego faceta. Jesteśmy 4 lata razem a ja już nie wytrzymuje. Może to efekt tego że wychowywał się z mamą i babcia, nigdy nie miał męskiego wzorca. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozmowa

Skoro jesteście małżeństwem to chyba jej na tobie zależy. Może myśli że już się nie musi starac bo jej nie zostawisz. Radzę porozmawiać z nią na spokojnie powiedzieć jasno i konkretnie że ci to nie pasuje, sprawia przykrość i nie pozwolisz tak siebie traktować. Jeśli oczywiście nie masz też sobie nic do zarzucenia. Jeśli jesteś dla niej miły i opiekuńczy to radzę to co napisałam. Powinno jej to dać co myślenia. Rozmowa i tyle. Napisz jak już będziecie po

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Grubaska
1 godzinę temu, Gość zrezygnowany napisał:

Witam Kafaterian.

Czytam to forum od jakiegos czasu i postanowilem ze podziele się problemem.

Mam lat 34, żona 32, od 4 lat małżenstwo. Od dłuższego czasu bycie z moją żoną jest koszmarkiem..

1. Wszystko jest źle. Wszystko. Co nie zrobię to źle, wszystko jest tak jak ona chce. Musi być tak, bo foch, ciche dni.

2. Wszystko po mnie poprawia.

3. Cały czas coś mi próbuje udowodnić, poprawia mnie jezeli chodzi o jakieś wiadomości ze świata, prowokuje dyskusje (tak jakby chciała dać mi odczuć, że ona jako kobieta mimo wszystko jest lepsza, bardziej oświecona) itd. A sam wiedzę ogólną mam sporą.

4. Jestem już zmęczony tym. Nie mogę być sobą, chodzę jak na szpilkach.

5. Kiedyś parsknęła mi śmiechem i powiedziała "a co Ty myślałeś? Przecież każda kobieta taka jest, po ślubie pokazujemy prawdziwą twarz, przecież to wy jesteście niewolnikami haha" że niby żart i śmiech do rozpuku.

Czy dużo żon takich jest?

To chyba częsty schemat po ślubie

 Głupie kobiety takie są niestety, musisz odejść może wtedy zrozumie i się obudzi. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Grubaska

Oboje macie problem po równo. Brak komunikacji, brak szacunku do siebie, brak akceptacji do siebie jako partnerów.  Każdy na innym poziomie intelektualnym. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Ja tez tak mialem jakies 4 lata temu poznalem kochanke co sobota urywam sie z domu piwko sex itp.Reszta tygonia żądzi żóna.Szlak ja trafia,bo nie wie gdzie wychodze.Ja twierdze ze musze sie odstresowac.Podejrzewa-ale jak Nasz Wielki P.Bolek nie przyznam sie,nawet jak sa na to dowody

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×