Lepiej być w związku czy być singlem

Cześć. Wolicie być z drugą osobą w związku czy lepiej czujecie się jako single?

Jak ma sie 20 lat - singiel. 

35+ - związek 

hmmm napewno nie jestem zadnym singlem, ale jakos do związku sie nie pcham, nie lubie byc ograniczany, poza tym mam bardzo konserwatywne podejscie do bardzu wiele spraw, a aktualnie kobiety niezbyt czuja moje klimaty... ciezko mi to opisac.

w związku ale tylko takim, ktory daje 100 % satysfakcję, z kimś kogo się naprawdę kocha...nie  w takim "z barku laku", ze strachu przed samotnością. Moja ciotka tak wyszła za mąż bez miłości, bo "w jej czasach nie wypadało zostać starą panną" - dziś mówi, że przeklina to, że się na to zgodziła i że o wiele lepiej być samej niż z kimś do kogo się nic nie czuje bo to katorga całować się z facetem do ktorego nie ma zandej chemii a co dopiero mowic o seksie. 

35 lat związek??? pogięło Cię???

Sam mam problem i z tym i z tym Ogólnie nie jestem dobry w podrywaniu.

jesli masz 20 lat, to spokojnie ja tez nie mialem mowiac wprost zadnego powdzenia w tym wieku, dlatego zadbaj to to zeby miec dobra pozycja spoleczna - wyksztalcenie, wieza, obycie w kontaktach z ludzmi... a tak szczerze to zalezy, kiedys chcialem byc w zwiazku, treaz w nim jestem i juz bym nie chcial, ale ja mam zone i dziecko w drodze nieistety

23 minuty temu, 84Michal84 napisał:

jesli masz 20 lat, to spokojnie ja tez nie mialem mowiac wprost zadnego powdzenia w tym wieku, dlatego zadbaj to to zeby miec dobra pozycja spoleczna - wyksztalcenie, wieza, obycie w kontaktach z ludzmi... a tak szczerze to zalezy, kiedys chcialem byc w zwiazku, treaz w nim jestem i juz bym nie chcial, ale ja mam zone i dziecko w drodze nieistety

Znamy twoje tematy na kafe. I wiemy czemu już byś nie chciał być w małżeństwie, niestety za późno już. Jesteś mężem a chciałbyś zachowywać się jak singiel.

43 minuty temu, Gość gość napisał:

Znamy twoje tematy na kafe. I wiemy czemu już byś nie chciał być w małżeństwie, niestety za późno już. Jesteś mężem a chciałbyś zachowywać się jak singiel.

nie rozumiem tego wpisu, pisze o swocih doswiadczeniach i oczekiwaniach.

Ja czasem to wolałabym być singlem, bo jestem na takim etapie małżeństwa, że maż doprowadza mnie do szału.

lepiej być singlem, niż być w nieszczęśliwym związku i lepiej być w szczęśliwym związku, jeśli samotnie jest się nieszczęśliwym

na pewno będąc w szczęśliwym związku warto dawać sobie wzajemnie taką przestrzeń na samorealizację, wtedy jest miłość, wparcie, a jednocześnie nie czuje się utraty własnych marzeń i celów - i tak jest idealnie  

Bo podrywu mozna sie nauczyć. Rzadko który rodzi się z naturalną umiejętnością do podrywania, w sieci jest bardzo wiele poradników, w których mozesz sobie ogólnie poczytać jak się do tego zabrać. Po pierwse polecam nie białorycerzować ani nie być zbyt miłym. Kobieta jeśli poczuje władze to nie będzie miała szacunku do takigo miękkiego miśka. Możesz jeszcze pomóc sobie feromonami. Bez wątpienia ale dziewczyna będzie na Ciebie bardziej leciała oraz ogólnie będzie Ci łatwiej nawiżać kontakty.

Z wiekiem przekonuję się, że jednak lepiej być singielką. Mężczyźni zawodzą niestety.

Dnia 13.11.2019 o 08:16, Gość pro20 napisał:

Cześć. Wolicie być z drugą osobą w związku czy lepiej czujecie się jako single?

najlepiej to być w takim związku gdzie masz trochę przestrzeni dla siebie  

Zastanawiałem się nad tym, ale sam już nie wiem czy to działa czy nie. Ogólnie wydaje mi się, ze problem jest w moje nieśmiałości bo od zawsze miałem problemy z nawiązywaniem kontaktów.

Tutaj nikt już Ci w tym nie pomoże. Musisz samodzielnie nauczyć sie kontaktów. Uświadom sobie, ze klęska w podrywie to nie koniec świata. Jak sie uda to się uda. Jak się nie uda to będziesz szukał lasek dalej, jest ich bardzo wiele. Co do feromonów to polecam bo podniosą Twoją pewnosc siebie a widać, że własnie z tym masz największy problem. Na początek kup sobie love desire, ogólnie mają duża zawartość takich substancji no i co wazne trudno jest je przedawkować. A przedawkowanie feromonów również nie jest dobre bo laski mogą od Ciebie uciekać zamiast być przyciągane.

No dobra ale czy coś takiego stosuje się jedynie w podrywie?

no tak wg kafeterian najlepiej być samotnym całe życie niebuprawiac seksu i nie mieć przyjaciół bo i po co 

Lepiej być w związku ale bez obowiązków, po prostu jak zaczyna coś uwierać to kończymy bo rzadko będzie lepiej. Trzeba mniej odwagę aby odejść. Kobiety bardziej się angażują i więcej zniosą i to stawia facetów na wygranej. Każdy powinien mieć zaplecze do odwrotu czyli : swoich znajomych, przyjaciół, swój adres, swoje pieniądze, swoje zdanie, swój kręgosłup. Najpierw rozstanie potem rozglądanie się za nowym. Niby proste a często niewykonalne 

Niekoniecznie, można na przykład w pracy. Sam od jakiegoś czasu psikam się love desire praktycznie codziennie. Przydaje się w robocie bo laski są lepiej nastawione.