Moja synowa nie pracuje i nie zamierza ,nie ma dzieci , co ona robi cały dzień?

Moja synowa jest po 30 nie pracuje, kiedyś bawiła dzieci i rozdawała ulotki czy jogurty w marketach na promocji.Nie zamierza pracować , studiuje rzekomo jest z 10 rok i jakoś jej się nie spieszy tych studiów kończyć.A mój syn na nią tyra i taki szczęśliwy...Ona mu nawet nie gotuje, nie chce dziecka...Żeby chociaż była jakaś super ładna ale nie zwykła szara mysz z nadwagą. Nie cierpię Kingi...Co byście zrobiły z taką synową?

moze robi dobre lody

Pewnie gotuje obiady synciowi, pierze jego brudne skarpetki i sprząta po nim. zaprewne ma pełne ręce roboty.

Źle wychowałaś syna. Mój nie patrzy nawet na takie poniżej jego statusu społecznego/materialnego. Milosc, miłoscią, ale zatyrać się na młode lata? Daj spokoj. Mam dwóch synów, obydwaj mają fajne żony, pracujące, ambitne. Z dziećmi siedziały tyle ile trzeba, potem do przedszkola. Mogą sobie pozwolić z dwóch pensji na fajne zycie, wycieczki, auta, fajne mieszkania. Twój błąd, że syn wybrał COŚ takiego.

To ich sprawa a nie Twoja. Jemu się ta szara mysz podoba i chce na nią tyrac. 

Ty za to jesteś starym złośliwym szczurem. 

oeeezuuuu, a co ci do tego? no leniwa laska, bez ambicji najwidoczniej ale skoro im taki uklad pasuje to po co wciskasz nochal?

To chyba jakieś prowo

Łatwo powiedzieć...a co miałam powiedzieć... stracić syna?

Ciesz się, że syn ma koncertowe obciąganko co wieczór. Wie chłopak co dobre. Pewnie tak mu ciągnie,że mu prawie skóra schodzi z f i u t a.