Czy lepsza maloplatna praca, ale ktora sie lubi i w ktorej jest sie dobrym czy...?

...czy dobrze platna praca, ale ktorej sie nie lubi i nie jest się w niej za dobrym?

Up

Up

Zdecydowanie to pierwsze. Nie mogłabym wstawać rano i mieć odruch wymiotny na sama myśl ze idę do pracy której nie lubię. 

Obie są złe. Miałam mało płatną pracę i dołowałam się ciągle pieniędzmi, teraz mam całkiem dobrze płatną pracę i jej nie lubię.

1 godzinę temu, Gość Kiss napisał:

Obie są złe. Miałam mało płatną pracę i dołowałam się ciągle pieniędzmi, teraz mam całkiem dobrze płatną pracę i jej nie lubię.

No wlasnie z takiej obawy mój dylemat. Najlepiej jak ktoś ma pasję i talent do czegos, co jest dobrze platne ale niestety czasem ktos ma talent, pasje i predyspozycje o zajec, ktore nie przekladaja sie na duze poeniadze

to chyba zależy na co ktoś ma duże parcie. Duża kasa to dobry motywator zwłaszcza dla tych co mają kredyty

Na dłuższą metę lepsza jest praca, którą się lubi i która nie niszcz nam zdrowia ani psychiki, nawet kosztem niskich zarobków. Ale w perspektywie krótszej warto czasem się pomęczyć i dostać zastrzyk gotówki = komfort psychiczny.Decyzja o pracy nie jest dożywotnia i wręcz należy pracę zmieniać w zależności od bieżących potrzeb życiowych. 

Wg mnie nie ma nic bardziej frustrującego niż dziadowanie. Ja mam pracę, której nie lubię, ale jednak życie na poziomie, to rekompensuje w dużym stopniu. Brak godnych zarobków obrzydzi z kolei z czasem nawet pasję.