Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MłodaMama

Miał być miły wieczór a wyszło jak wyszło.

Polecane posty

Gość MłodaMama

Mieliśmy z mężem spędzić miły wieczór. Może dla kogoś to banał ale czasami tak lubię... pizza, muzyka i przykleić się do męża :D kiedyś jeszcze lampka wina, ale teraz chwilowo odpada. Odkąd urodziło się dziecko ciagle z byle powodu są jakieś sprzeczki, mam wrażenie ze to moja wina. W jednej chwili mam ochote to przytulić i nie puścić a w drugiej bym go wystawiła na balkon. Przez moje rozchwianie emocjonalne zaczyna się psuć, mimo ze On jest cierpliwy. Finalnie dzisiaj żeby nie wybuchnąć, wyszedł na spacer.  A ja się zastanawiam jaki czas po porodzie człowiek wraca do formy psychicznej. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

wiesz co.... moje młodsze dziecko ma 3 lata i nie pamietam kiedy ostatnio mielismy taki mily wieczor. Kiedys tez wybuchałam, plakalam,bo hormony dawaly w kosc, troche przerastal mnie nadmiar obowiazkow, brak czasu dla siebie.A teraz juz sie do tego przyzwyczailam i po prostu o 22 ide spac,bo 22.30 to juz dla mnie zbyt pozno. Zazdroszcze ludziom,ktorzy klada dzieci o 20 i maja jeszcze energie na cokolwiek, ja po dniu w biegu, ciagłym skakaniu koło cudzej dupci mam dosc i nic mi sie nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MłodaMama
Przed chwilą, Gość gosc napisał:

wiesz co.... moje młodsze dziecko ma 3 lata i nie pamietam kiedy ostatnio mielismy taki mily wieczor. Kiedys tez wybuchałam, plakalam,bo hormony dawaly w kosc, troche przerastal mnie nadmiar obowiazkow, brak czasu dla siebie.A teraz juz sie do tego przyzwyczailam i po prostu o 22 ide spac,bo 22.30 to juz dla mnie zbyt pozno. Zazdroszcze ludziom,ktorzy klada dzieci o 20 i maja jeszcze energie na cokolwiek, ja po dniu w biegu, ciagłym skakaniu koło cudzej dupci mam dosc i nic mi sie nie chce.

My mamy noworodka wiec może póki co entuzjazm daje mi siłe ale widzę jak moje zachowanie psuje nam relacje a nie chce żebyśmy żyli w jednym domu ale obok siebie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
9 minut temu, Gość MłodaMama napisał:

My mamy noworodka wiec może póki co entuzjazm daje mi siłe ale widzę jak moje zachowanie psuje nam relacje a nie chce żebyśmy żyli w jednym domu ale obok siebie. 

Pojawienie się dziecka duzo komplikuje. Choćby dlatego,że masz więcej obowiazkow, mniej czasu dla siebie nawzajem i brakuje tego. A że podobno rodzicielstwo wzmacnia zwiazek... jak się nie powybijacie w ciągu kilku miesięcy to wyjdziecie silniejsi 😄 dajcie sobie czas, nie staraj się być perfekcyjna i wszystko mieć zrobione na stowe,angażuj męża ale nie wytykaj,że cos przeoczyl i kradbijcie każda chwile dla siebie. Do 3 msc będzie trudno, później dziecko ureguluje sobie rytm dnia , ty też dojdziesz do siebie i będzie lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

u mnie też miał być miły wieczór, synek u moich rodziców po raz pierwszy od pół roku wolna chata, zrobiłam zakupy, pohowałam po szafkach, piwko się mroziło, kupiłam komplet fajnej bielizny, zakomunikowałam mojemu mężowi gdy wrócił po pracy, że mamy czas dla siebie on się uśmiechnął, że wreszcie odpoczynek, ale chyba przekaz niekoniecznie zrozumiał. ja stwierdziłam, że wyjdę jeszcze po sushi on napuścił sobie wody do wanny a ja zanim wróciłam ze sklepu to on już spał i chrapał... o godzinie 18 i dalej śpi... ciśnienie mi tak skoczyło, że miałam ochotę go obudzić i go uderzyć, gdyż wszystkie plany legły w gruzach... i wiem, że gucio będzie z wieczoru bo on się wyśpi wstanie sobie jutro o 5:00 a po 6:00 jutro rodzice przywiozą małego... makabra 😞

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MłodaMama
Przed chwilą, Gość gość napisał:

u mnie też miał być miły wieczór, synek u moich rodziców po raz pierwszy od pół roku wolna chata, zrobiłam zakupy, pohowałam po szafkach, piwko się mroziło, kupiłam komplet fajnej bielizny, zakomunikowałam mojemu mężowi gdy wrócił po pracy, że mamy czas dla siebie on się uśmiechnął, że wreszcie odpoczynek, ale chyba przekaz niekoniecznie zrozumiał. ja stwierdziłam, że wyjdę jeszcze po sushi on napuścił sobie wody do wanny a ja zanim wróciłam ze sklepu to on już spał i chrapał... o godzinie 18 i dalej śpi... ciśnienie mi tak skoczyło, że miałam ochotę go obudzić i go uderzyć, gdyż wszystkie plany legły w gruzach... i wiem, że gucio będzie z wieczoru bo on się wyśpi wstanie sobie jutro o 5:00 a po 6:00 jutro rodzice przywiozą małego... makabra 😞

No co Ty... ja bym go obudziła po powrocie z sushi i zakomunikowała, że masz inne plany na wieczór. Mężczyźni czasami są mało rozumni. Budź go i nie czekaj :) a rodziców poproś żeby małego przywieźli ciut później. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MłodaMama
Przed chwilą, Gość gość napisał:

u mnie też miał być miły wieczór, synek u moich rodziców po raz pierwszy od pół roku wolna chata, zrobiłam zakupy, pohowałam po szafkach, piwko się mroziło, kupiłam komplet fajnej bielizny, zakomunikowałam mojemu mężowi gdy wrócił po pracy, że mamy czas dla siebie on się uśmiechnął, że wreszcie odpoczynek, ale chyba przekaz niekoniecznie zrozumiał. ja stwierdziłam, że wyjdę jeszcze po sushi on napuścił sobie wody do wanny a ja zanim wróciłam ze sklepu to on już spał i chrapał... o godzinie 18 i dalej śpi... ciśnienie mi tak skoczyło, że miałam ochotę go obudzić i go uderzyć, gdyż wszystkie plany legły w gruzach... i wiem, że gucio będzie z wieczoru bo on się wyśpi wstanie sobie jutro o 5:00 a po 6:00 jutro rodzice przywiozą małego... makabra 😞

No co Ty... ja bym go obudziła po powrocie z sushi i zakomunikowała, że masz inne plany na wieczór. Mężczyźni czasami są mało rozumni. Budź go i nie czekaj :) a rodziców poproś żeby małego przywieźli ciut później. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
7 minut temu, Gość MłodaMama napisał:

No co Ty... ja bym go obudziła po powrocie z sushi i zakomunikowała, że masz inne plany na wieczór. Mężczyźni czasami są mało rozumni. Budź go i nie czekaj 🙂 a rodziców poproś żeby małego przywieźli ciut później. 

będzie afera, mąż pracuje ok. 60 godzin w tygodniu uzna, że go dręcze, che wykończyć a on musi się wyspać aby rodzina miała co jeść i ogólnie na samą myśl już mi ochota przeszła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przed chwilą, Gość gość napisał:

będzie afera, mąż pracuje ok. 60 godzin w tygodniu uzna, że go dręcze, che wykończyć a on musi się wyspać aby rodzina miała co jeść i ogólnie na samą myśl już mi ochota przeszła...

dodam tylko, że mały jest na tyle absorbujący, że moi rodzice dłużej z nim nie wytrzymają, mają już swoje lata i nieprzespane nocki nie są dla nich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MłodaMama
1 minutę temu, Gość gość napisał:

będzie afera, mąż pracuje ok. 60 godzin w tygodniu uzna, że go dręcze, che wykończyć a on musi się wyspać aby rodzina miała co jeść i ogólnie na samą myśl już mi ochota przeszła...

Współczuje wiem jak to uczucie, gdy się starasz, zaplanujesz coś a zostaniesz tak potraktowana. Zostaje Ci zjeść sushi, posłuchać dobrej muzyki i iść spać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 123
1 godzinę temu, Gość gość napisał:

u mnie też miał być miły wieczór, synek u moich rodziców po raz pierwszy od pół roku wolna chata, zrobiłam zakupy, pohowałam po szafkach, piwko się mroziło, kupiłam komplet fajnej bielizny, zakomunikowałam mojemu mężowi gdy wrócił po pracy, że mamy czas dla siebie on się uśmiechnął, że wreszcie odpoczynek, ale chyba przekaz niekoniecznie zrozumiał. ja stwierdziłam, że wyjdę jeszcze po sushi on napuścił sobie wody do wanny a ja zanim wróciłam ze sklepu to on już spał i chrapał... o godzinie 18 i dalej śpi... ciśnienie mi tak skoczyło, że miałam ochotę go obudzić i go uderzyć, gdyż wszystkie plany legły w gruzach... i wiem, że gucio będzie z wieczoru bo on się wyśpi wstanie sobie jutro o 5:00 a po 6:00 jutro rodzice przywiozą małego... makabra 😞

Bo może twój sen drze mordę przez Caly czas i facet po raz pierwszy od x czasu molg się wyspać. Jak spał od 18 to musi być mega przemeczony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xxx
53 minuty temu, Gość MłodaMama napisał:

Współczuje wiem jak to uczucie, gdy się starasz, zaplanujesz coś a zostaniesz tak potraktowana. Zostaje Ci zjeść sushi, posłuchać dobrej muzyki i iść spać.

Ale jak została potraktowana? Facet musi padać na twarz, że poszedł spać o 18, może dzieciak się drze cały czas i gościu nie może spać. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, Gość Xxx napisał:

Ale jak została potraktowana? Facet musi padać na twarz, że poszedł spać o 18, może dzieciak się drze cały czas i gościu nie może spać. 

to żadne tłumaczenie w jaki sposób ją potraktował, jej też jest ciężko a myśli o nich a nie tylko o sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 godziny temu, Gość 123 napisał:

Bo może twój sen drze mordę przez Caly czas i facet po raz pierwszy od x czasu molg się wyspać. Jak spał od 18 to musi być mega przemeczony.

to także jego dziecko jeśli nie chce aby darło niech bardziej się nim zainteresuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×