Niezręczna sytuacja, nie wiedziałam jak się zachować

Byłam dzisiaj u dobrego znajomego, sam mnie zaprosił i pare innych osób. Niedawno urodziło mu się dziecko. Żona po godzinie 19 wstała i powiedziała, ze dziękuje ale idzie z mała na górę. Inni się od razu zebrani, znajomi mówił ze mamy zostać. Chwile posiedzialam i tez poszłam. 

Aha to fajnie 

Co w tym niezrecznego?

Przed chwilą, Gość Fffffaaa napisał:

Co w tym niezrecznego?

Zapraszają a potem takie coś.. dopiero na 18 nas zaprosił a o 19 żona sobie poszła, to takie „mam gdzieś gosci” 

No chyba napisałaś że niedawno urodzili im się dziecko

Przed chwilą, Gość Koleżanka napisał:

Zapraszają a potem takie coś.. dopiero na 18 nas zaprosił a o 19 żona sobie poszła, to takie „mam gdzieś gosci” 

No i co? 19 to zazwyczaj czas kapania, karmienia i kladzenia spac dziecka. Poza tym to twój znajomy, nie znajoma, ona mogła sie nudzić kolo was ja też o ile mogłam  to ulatnjalam sie z posiadowek. Dziecko zasnelo, a ja leżałam w łóżeczku i.ogladalam film a maz w tym czasie zabawial gości i sprzątal po gosciach

Hmm no soręki ale dziecko jest ważniejsze niż goście.  Autorko czego nie rozumiesz ?

A czego sie spodziewalas, ze z noworodkiem bedzie do polnocy siedziala... Ja czasami tez szlam usypiac malego a znajomi siedzieli z moim mezem w drugim pokoju. Jak juz dobrze zasnal to wracalam. Wiesz jak pojawia sie noworodek to mlode matki maja gdzies co wypada a co nie wypada. 

Wy sie niezrecznie zachowaliscie. Nie wypraszala was, grzecznie przeprosila i poszla zajac sie dzieckiem, a jej maz ktory was zaprosil siedzial dalej. Chamsko z waszej strony, ze wyszliscie

No dobra. To po jakiego wala zapraszaja ludzi ? Jak nie czuja sie na silach to mogli poczekac. Z tego co zrozumialam to sami zaprosili na 18 a o 19 nara. Moim zdaniem troche slabe. 

1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Wy sie niezrecznie zachowaliscie. Nie wypraszala was, grzecznie przeprosila i poszla zajac sie dzieckiem, a jej maz ktory was zaprosil siedzial dalej. Chamsko z waszej strony, ze wyszliscie

Jak reszta wyszła i chwile zostałam dłużej to za chwile oczywiście próbowała go angażować w kąpiel dziecka. To miałam finalnie sama siedziec? 

3 minuty temu, Gość Koleżanka napisał:

Jak reszta wyszła i chwile zostałam dłużej to za chwile oczywiście próbowała go angażować w kąpiel dziecka. To miałam finalnie sama siedziec? 

Koleżanko wpadnij do mnie - ja Ciebie nie wyproszę, ani nie pozostawię w niezręcznej sytuacji A tak naprawdę może jakieś niedomówienie i nieporozumienie, a jak są małe dzieci to tak bywa. W takich sytuacjach najlepiej "sprzedać" dzieci do najlepszej instytucji czyli dziadków Wówczas można poświęcić czas znajomym.

Następne głupie prowo, chyba od tej co pisała, że chce wbić na chatę swojemu pracownikowi bo mu się dziecko urodziło ale jego żona jej nie lubi więc wyciągnie go na kawę

Mógł nie zapraszać, bo można się zorientować, że żona była przeciwna i zrobiła tak by pokazać mu, że ona miała rację i goście to był zły pomysł. 

1 godzinę temu, Gość Taaaaa napisał:

Następne głupie prowo, chyba od tej co pisała, że chce wbić na chatę swojemu pracownikowi bo mu się dziecko urodziło ale jego żona jej nie lubi więc wyciągnie go na kawę

Też mi się to z tamtym tematem skojarzyło.

Tez mam niemowlaka I chodze po 19 go klasc, czy sa goscie czy nie ma bo runs jest wazna.   Maz zostaje wtedy na dole z goscmi.