Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Nie znajoma 92

Ja on i ps4

Polecane posty

Jak to z wami jest drodzy mężowie? Dlaczego rozmowy, fochy, płacz i krzyk nic nie dają? A nawet szantaż rozwodem? Po co wam żony skoro i tak macie je gdzieś? Chciała bym to wiedzieć bo od męża się nie dowiem. On twierdzi że jest super i chyba nikogo tutaj to dziwić nie bedzie. Do sedna.. Mąż miał mnóstwo swoich problemów, zawsze dzielnie walczyłam o niego i kiedy już byłam pewna że wyszliśmy na prostą to znów jest źle. A nawet chyba najgorzej. Mąż zaczął grać. Kiedyś sporadycznie a teraz non stop. Całe swoje życie temu podporządkował! Musi być na konkretną godzinę bo ma klanówkę a jeśli w dany dzień jej nie ma to i tak gra bo zbiera jakieś punkty. Wraca po 17 z pracy posiedzi godzinę (grając na telefonie) i włącza te swoje ps4. I potrafi tak grać nawet do 24. Bo mu się spać nie chce... Sęk w tym że mu się nic nie chce przez te gry. Seks? Jak jest 2 razy w tygodniu to jest na prawdę szok i niedowierzanie. Jesteśmy razem 10 lat mamy 6 letnia córkę. Zabił mnie. Na całej linii. Nawet wyjść nigdzie nie chce bo po co jak można grać nie? Nie spędza ze mną czasu w ogóle, kompletnie. Jedyny nasz wspólny czas to wyjście w sobotę na zakupy ale no nie za długo bo klanowka o 18. A ja? Kocham sport, jestem atrakcyjna, młoda... Ale on mnie nie widzi.... Nie chcę się ze mną kochać, rozmawiać. Mogłabym ogolic głowę na łyso a on nawet by nie zauważył. Za to jak założy słuchawki to potrafi rozmawiać z wirtualnymi kolegami godzinami. Mi już się nawet nie chce o tym rozmawiać. Nie chcę się już starać bo nie mam o co.  Już mi nawet złość na niego przeszła...gdzies tam daleko w sercu jest nadzieja ze w końcu zrozumie że mnie zaniedbuje. Ze to się zmieni... Może któraś z was ma gracza w domu i jednak z tego wyszedł? Bo ja nie chcę mu całkowicie zabraniać, ograniczać. Ale dzięki temu praktycznie nie mam męża.  Jakieś rady? Tylko proszę nie kopie się leżącego. A ja leżę na dnie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×