Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy waszym zdaniem przez ten rok udało mi się dużo czy mało?

Polecane posty

Gość gość

Bo zrobiłam sobie takie małe podsumowanie, że jak dotąd:

- poszłam do pierwszej pracy biurowej, w której jednak wytrzymałam pół roku i odeszłam, ale zawsze jakie doświadczenie jest, chwilowo jestem bez pracy szukam nowej,

-chyba  wyładniałam bo schudłam i zaczęłam mieć większe powodzenie,

- postanowiłam wyjść ze swojej strefy komfortu bo mój związek średnio mi odpowiada i poszukać kogoś nowego, no i kogoś faktycznie poznałam komu się podobałam bo poderwał mnie na zywo, jednak po 3 miesiącach to nie wypaliło i wróciłam do starego związku, jednak w przyszłym roku mam zamiar szukać dalej,

-kończę robić kurs prawa jazdy, niedługo egzamin, zobaczymy jak mi pójdzie.

Waszy zdaniem ten rok mi się udał w miarę, czy tak sobie? Jeśli chodzi o znajomych to są ci co byli, wyjazdów też było kilka na pare dni gdzieś w góry.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
8 minut temu, Gość gość napisał:

 

- postanowiłam wyjść ze swojej strefy komfortu bo mój związek średnio mi odpowiada i poszukać kogoś nowego, no i kogoś faktycznie poznałam komu się podobałam bo poderwał mnie na zywo, jednak po 3 miesiącach to nie wypaliło i wróciłam do starego związku, jednak w przyszłym roku mam zamiar szukać dalej,

 

Ta część mówi jasno, że jesteś chora psychicznie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Matka Stiflera

Jak można planować zerwanie z kimś w przyszłym roku? Lol

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szaarŕriikkkkk

Kup sobie jeszcze trabanta,w nim komfort taki plastikowy od gumofcuf aż do głowy...🤣

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Ta część mówi jasno, że jesteś chora psychicznie. 

Dlaczego? Jestem w swoim związku trochę z przyzwyczajenia, ale postanowiłam szukać kogoś nowego. Może to nieładnie, ale trudno, mój partner też nie zawsze był wobec mnie w porządku, może nie zdradzał, ale w róznych kwestiach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 minuty temu, Gość Matka Stiflera napisał:

Jak można planować zerwanie z kimś w przyszłym roku? Lol

Normalnie. Już dawno myślałam żeby zmienić swoje zycie i odejść do kogoś innego. Ale było to trudne, jak ogólnie zmieny są dla mnie trudne. Więc postanowiłam otworzyć się wreszcie na poznawanie innych facetów,  a jak poznam już kogoś nowego to będzie mi znacznie łatwiej odejść. Wiem, że to troche egoistyczne podejcie, ale trudno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Zresztą juz prawie mi się to udało, ale niestety nowa znajomość nie wypaliła, choć dobrze rokowała. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
Przed chwilą, Gość gość napisał:

Dlaczego? Jestem w swoim związku trochę z przyzwyczajenia, ale postanowiłam szukać kogoś nowego. Może to nieładnie, ale trudno, mój partner też nie zawsze był wobec mnie w porządku, może nie zdradzał, ale w róznych kwestiach

To nie "nieładnie", to jest chore. Jesteś z kimś bo tak, masz plan kogoś szukać za rok.

1. Okłamujesz swojego partnera.
2. To perfidne, wyrafinowane i nie ludzkie.
3. Nowy partner niewprzędziona zadowolony, że prosto z jednego związku pchasz się w drugi związek. Takie układy zawsze źle się kończą. 
4. On nie był w porządku, to Ty też nie musisz? Mason zabijał ludzi, to ja też mogę? 
5. Twoja postawa to upadek godności i honoru kobiet. Mam nadzieję, że mądrzejsze kobiety wstydzą się tego, że dzielą z Tobą przydomek płci pięknej. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20 minut temu, Gość gość napisał:

postanowiłam wyjść ze swojej strefy komfortu bo mój związek średnio mi odpowiada

to tak teraz młodzież określa zakłamaną zdradę? 😂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laura

Tak sobie, mogło być lepiej, albo gorzej. Dobrze, że próbujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10 minut temu, Gość gość napisał:

Dlaczego? Jestem w swoim związku trochę z przyzwyczajenia, ale postanowiłam szukać kogoś nowego. Może to nieładnie, ale trudno, mój partner też nie zawsze był wobec mnie w porządku, może nie zdradzał, ale w róznych kwestiach

po co wracać tam gdzie jest ci źle tylko na przeczekanie do kolejnego roku xd facet też ma uczucia, a w tym momencie traktujesz co jak zabawkę, którą za jakiś czas wymienisz na lepszą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Matka Stiflera

 

JESTEM W SZOKU! Planowana zdrada, fałsz, oszukiwanie, wyrahowanie itd. Sok! Zero czlowieczenstwa. Totalny upadek moralności. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Felicia

Wracając do tematu.

Dużo zrobiłaś przez ten rok 🙄

Tak dużo że 5lat to chyba mało żeby to naprostować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 minuty temu, Bolek napisał:

Rozpieszczona księżniczka,  praca be, facet be,  ja sobie zmienię to na tamto a jak mi się znudzi to zamienię znów. To że masz coś z głową to być może nie twoja wina, taka się urodziłaś. Ciekawią mnie ludzie którzy są obok ciebie, kto cię utrzymuje, kto zafundował kurs prawa jazdy, co to za facet który nie widzi problemu że idziesz się dumać na 3 miesiące a potem wracasz jak gdyby nigdy nic.

A uważasz, że lepiej tkwić przy wyborach, które nie odpowiadają tak dla zasady? NIe szkoda życia? Kurs prawa jazdy zafundowałam sobie akurat sama bo mam jeszcze inne źródło utrzymania dopóki nie znajdę pracy. Rodzice też mi pomagają trochę dopóki czegoś nie znajdę, ale jestem jeszcze młoda, więc nie widzę w tym nic złego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przed chwilą, Gość gość napisał:

A uważasz, że lepiej tkwić przy wyborach, które nie odpowiadają tak dla zasady? NIe szkoda życia? Kurs prawa jazdy zafundowałam sobie akurat sama bo mam jeszcze inne źródło utrzymania dopóki nie znajdę pracy. Rodzice też mi pomagają trochę dopóki czegoś nie znajdę, ale jestem jeszcze młoda, więc nie widzę w tym nic złego

To co się pytasz o opinie innych jak wiesz najlepiej i wszystko potrafisz sobie wytłumaczyć.....

Ty rób co chcesz tylko daj spokój facetowi, niech znajdzie sobie normalną dziewczynę, która nie ma takiego siana jak ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Szukam tych osiągnięć i znaleźć nie mogę, ciąg dalszy nastąpi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania

Nie wnikając w kwestie morale, to może nie osiagnęłaś spektakularnych sukcesów, ale przynajmniej coś próbowałaś, coś się działo przez ten rok. Na pewno lepiej tak niż nie robić nic i tkwić w tym samym miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gregerger

ten temat to albo slabe prowo albo laska piszaca go jest nienormalna i nalezy ja jak najszybciej leczyc psychiatryczni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania

Choćby lepiej mieć jakiegos faceta, jakąś pracę, nawet jeśli się z niej zrezygnuje, poznawać nowe osoby, niż być człowiekiem, który nie ma nikogo, ma  tą samą pracę, której nie lubi i siedzi cały czas przed kafe bez partnera, znajomych, z kiepska pracą, albo i bez niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To ja napiszę obiektywnie

+ To, że nabyłaś jakieś doświadczenie w pracy,

- To że  odeszłaś z niej po pół roku,

+To że schudłaś i miałaś większe powodzenie,

+To że kogoś nowego poznałaś,

- Nie udało Ci się z nim ostatecznie,

+ zapisałaś się na prawo jazdy.

Także sama oceń 😉 Ale moim zdaniem źle nie jest, choć mogłoby byc lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
4 minuty temu, Gość Ania napisał:

Choćby lepiej mieć jakiegos faceta, jakąś pracę, nawet jeśli się z niej zrezygnuje, poznawać nowe osoby, niż być człowiekiem, który nie ma nikogo, ma  tą samą pracę, której nie lubi i siedzi cały czas przed kafe bez partnera, znajomych, z kiepska pracą, albo i bez niej.

Nie. Lepiej być samemu niż mieć "jakiegoś" faceta, którego się właściwie nie chce mieć. Praca to inna sprawa, bo żyć z czegoś trzeba. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
54 minuty temu, Gość gość napisał:

postanowiłam wyjść ze swojej strefy komfortu bo mój związek średnio mi odpowiada i poszukać kogoś nowego, no i kogoś faktycznie poznałam komu się podobałam bo poderwał mnie na zywo, jednak po 3 miesiącach to nie wypaliło i wróciłam do starego związku, jednak w przyszłym roku mam zamiar szukać dalej,

Najlepiej pobyć samemu A nie nieudany związek przyklepywac kolejnym na siłę 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
6 minut temu, Gość Gosc napisał:

Nie. Lepiej być samemu niż mieć "jakiegoś" faceta, którego się właściwie nie chce mieć. Praca to inna sprawa, bo żyć z czegoś trzeba. 

To nie jest tak, że ja go nie chcę. Ale związek z nim nie ma przyszłości bo on sie nie garnie do slubu, poza tym nie zupełnie nadaje się na męża. Kiedyś byłam w nim zakochana na zabój, teraz myślę bardziej perspektywicznie i szukam kogoś kto będzie nadawał się na męża. ALe ok, nie usprawiedliwiam się, w sumie fakt, że bardziej uczciwie byłoby najpierw z nim zerwać, ale to dla mnie byłoby chyba za trudne bo ciężko bym to zniosła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9 minut temu, Gość Gosc napisał:

Nie. Lepiej być samemu niż mieć "jakiegoś" faceta, którego się właściwie nie chce mieć. Praca to inna sprawa, bo żyć z czegoś trzeba. 

Dokładnie. Akurka to typowe dno. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Misio
57 minut temu, Gość gość napisał:

Bo zrobiłam sobie takie małe podsumowanie, że jak dotąd:

- poszłam do pierwszej pracy biurowej, w której jednak wytrzymałam pół roku i odeszłam, ale zawsze jakie doświadczenie jest, chwilowo jestem bez pracy szukam nowej,

-chyba  wyładniałam bo schudłam i zaczęłam mieć większe powodzenie,

- postanowiłam wyjść ze swojej strefy komfortu bo mój związek średnio mi odpowiada i poszukać kogoś nowego, no i kogoś faktycznie poznałam komu się podobałam bo poderwał mnie na zywo, jednak po 3 miesiącach to nie wypaliło i wróciłam do starego związku, jednak w przyszłym roku mam zamiar szukać dalej,

-kończę robić kurs prawa jazdy, niedługo egzamin, zobaczymy jak mi pójdzie.

Waszy zdaniem ten rok mi się udał w miarę, czy tak sobie? Jeśli chodzi o znajomych to są ci co byli, wyjazdów też było kilka na pare dni gdzieś w góry.

 

To mi teraz zaimponowalas, brawo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panterka

Skoro facet zapewnia Ci komfort to nie odchodź dopóki kogoś lepszego nie ustrzelisz. Nie przeganiaj kury co znosi złote jajka zanim nie zapewnisz sobie nowej dostawy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 minutę temu, Gość Misio napisał:

To mi teraz zaimponowalas, brawo.

Ty mi też, kto krytykuje zwykle nic nie robi 😛 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Misio
Przed chwilą, Gość gość napisał:

Ty mi też, kto krytykuje zwykle nic nie robi 😛 

Zaraz, zaraz... gdzie widzisz krytykę w moim poprzednim poście. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
15 minut temu, Gość gość napisał:

To nie jest tak, że ja go nie chcę. Ale związek z nim nie ma przyszłości bo on sie nie garnie do slubu, poza tym nie zupełnie nadaje się na męża. Kiedyś byłam w nim zakochana na zabój, teraz myślę bardziej perspektywicznie i szukam kogoś kto będzie nadawał się na męża. ALe ok, nie usprawiedliwiam się, w sumie fakt, że bardziej uczciwie byłoby najpierw z nim zerwać, ale to dla mnie byłoby chyba za trudne bo ciężko bym to zniosła

To nie rozumiem po co marnować sobie przy nim kolejne dni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×