Problem z bałaganem

Mój pokój i mieszkanie całe w zasadzie wygladają jak wysypisko śmieci. Jak po dewastacji, jak po włamaniu. Od dziecka mam problem ze sprzątaniem. Nie umiem się zmobilizować. Jestem samotna i nie mam też na codzień obciachu ,ale sama widzę, że jest koszmar, nie można normalnie przejść,tylko przesuwa się przedmioty na podlodze...koszmar. Co radzicie ? Nie mam w sumie brudu ,tylko gigant bałagan.... jedyne czego pilnuję, to pranie i naczynia. Ech........ciężko. 

Mam to w genach:(

lżej ci stalkerze głupi

A Wy też tak macie ? Czy laboratorium w mieszkaniach?:)

2 godziny temu, Gość Nikola napisał:

Mój pokój i mieszkanie całe w zasadzie wygladają jak wysypisko śmieci. Jak po dewastacji, jak po włamaniu. Od dziecka mam problem ze sprzątaniem. Nie umiem się zmobilizować. Jestem samotna i nie mam też na codzień obciachu ,ale sama widzę, że jest koszmar, nie można normalnie przejść,tylko przesuwa się przedmioty na podlodze...koszmar. Co radzicie ? Nie mam w sumie brudu ,tylko gigant bałagan.... jedyne czego pilnuję, to pranie i naczynia. Ech........ciężko. 

ja mam znow odwrotnie.Wszystko robic na biezaco,odkladac na miejsce i raz w tyg dokladne sprzatanie wszystkiego z goly na dol

A w szafce że sztuccami jak?

Na gębie cud a z doopy smrod

Na gębie cud a z doopy smrod

1 godzinę temu, Gość Nikola napisał:

A Wy też tak macie ? Czy laboratorium w mieszkaniach?:)

u mnie laboratorium.Mam nerwice natrect a powtarzane czynnosci uspokajaja wiec okna jade ze 3 razy w tyg  

2 godziny temu, Gość Nikola napisał:

Nie mam w sumie brudu ,tylko gigant bałagan.... 

Przecież jedno drugie wyklucza

10 minut temu, Gość Haha napisał:

Na gębie cud a z doopy smrod

z twojej dooopy na pewno i nie tylko z doopy bo w głowie gooowna sie lasują