Prostę pytanie - Facet z kochanką to norma?

Czy zdrada to coś normalnego dla Was w dzisiejszych czasach? Jestem żonaty i wszyscy moi kumple zdradzają swoje kobiety i to nie jest jakiś przypadkowy seks, większość z nich wchodzi w dłuższe relacje z kochankami. Mam znajomych dość dobrze sytuowanych, kulturalni na poziomie. To są ogólnie fajni goście, wcale nie jakieś cwaniaczki i bajeranci. Paradoksalnie są rodzinni i bardzo dbają i swoje żony i dzieci. Wielu z nich działa charytatywnie i społecznie,  są np. w ochotniczej straży pożarnej i zrzekają się wynagrodzenia, finansują różne projekty dla dzieci, zwierząt itd, to są tego typu ludzie. Mają często lokalnie uznanie jakieś wśród ludzi. Kiedyś sobie nawet pomyślałem ,że właśnie tacy idealni faceci mają najwięcej okazji do romansów, przecież są tacy dobrzy dla świata, a przy tym to 100% faceci, bogaci, przystojni, to chyba kręci kobiety - dobro plus zaradność życiowa.

W każdym razie z grupy niezdradzających ja się ostałem tylko i jeszcze jeden mój dobry kumpel, który obecnie się uspokoił choć kiedyś też miał jakieś skoki w bok, finalnie można by uznać, że tylko ja nie zdradziłem swojej kobiety.

I ja wcale nie uważam, że coś ze mną nie tak - spokojnie - nie zwariowałem, często robię inaczej niż reszta taki mam charakter i takiego mnie pokochała żona. W kwestii zdrad również postępuje inaczej niż większość(przynajmniej mojego otoczenia)

Ale ja jestem dziwny, ja zawsze robię inaczej, jakbym był normalny to bym zdradzał. Nie dla potrzeby bycia normalnym, tylko zdradzanie tak by  mnie definiowało.