Robię na złość teściowej

Chodzi mi o teściowa. Lubię robić coś co jej się nie podoba lub nie robić inaczej niż ona by chciała. 

Zaczęło się od tego że na początku chciała się bardzo wtrącać, układać nam na siłe życie. Od wesele potem domu chciała nam szukać. Strasznie mnie wtedy do siebie zrazila. Nawet na złość jej schudłam.. 

Wiem to okrutne ale nie umiem inaczej 

W sumie to kazda motywacja do dzialania jest dobra o ile przynosi efekty  

Tylko uważaj, bo jeśli ona to wyczuje, to będzie Cię specjalnie podpuszczała i jednak będzie jak ona zechce 

Na złośc schudnij, skończ dobre studia, znajdz dobrze płatną pracę lub załóz świetnie prosperującą firmę, a potem powołaj na świat super wnuki, nie ją trafi. Marnujesz czas na kafeterii, wez sie do roboty, niech baba ma za swoje, ufff

9 minut temu, Gość olaboga napisał:

Na złośc schudnij, skończ dobre studia, znajdz dobrze płatną pracę lub załóz świetnie prosperującą firmę, a potem powołaj na świat super wnuki, nie ją trafi. Marnujesz czas na kafeterii, wez sie do roboty, niech baba ma za swoje, ufff

A żebyś wiedział, że na złość teściowa ma córkę w podobnym wieku co ja. Tłuk bez wykształcenia, z nadwagą, żaden chłopak jej nie chce,  w dodatku mało inteligentna  i bez dystansu, a wyszczekana, że ho ho. Śmieję się jak teściowa próbuje nas porównywać. Chciałaby

W pozytywnych sprawach jak najbardziej warto