Proszę o radę ślub cywilny

5 godzin temu, Gość alu napisał:

no niby tak ale nawet na weselach wódkę masz dopiero po obiedzie i po deserze stawianą już do zakąsek, do obiadu masz wino, no jak u ciebie było? bo u mnie wlasnie wódka pojawila się po torcie, zaraz przed pierwszymi tańcami, a autorka na tym chce zakończyć imprezę więc gdzie ta wódka miałaby się pojawić i do czego ją pić? Do obiadu? do ciasta? Tak się nie robi. No to nie są takie oczywiste sprawy. Moim zdaniem wino, które autorka chce dać do obiadu powinno wystarczyć. To goście w tym momencie robią problem z tyłka.

I słusznie, polać ci. Pod zakąskę  

Wszystko zależy od młodych. Jeżeli nie chcą wódki, to mają prawo jej nie podać nawet po zakaskach, drugim daniu i Bóg wie czym jeszcze. To jest dzień państwa młodych, jeśli ktoś nie szanuje ich święta, to w ogóle nie wiem, co tam robi. 

Żeby nie było, ja uwielbiam alkohol i gdybym dostała zaproszenie na wesele bez wódki, to pewnie bym nie poszła. Ale uważam, że w tym jednym dniu para ma prawo mieć kompletnie gdzieś, czego sobie życzy cały świat. Jeśli zrobią ukłon w stronę gości i zaprojektują wesele tak, by się ludziom podobało, to miło, ale jeśli nie, to nie wypada komentować. 

Dnia 26.11.2019 o 20:07, Gość Asia napisał:

Czy ja coś źle robię.. Myślałam że to moje wesele i my mówimy jak ma być a nie goście.. 

Kobieto, to Wasze wesele! rob jak WY  chcecie!

ja mialam ślub cywilny,  bo nie jetseśmy wierzący. na naszm ślubie było nasze prawie 4-letnie wtedy dziekco- nieochrzczone. ja mialam piękną czerwoną ...enkę, mąż czarny garnitur + czerwona koszula. impreza 20 osób, rodzice, rodzeństwo z partnerami, najlepsi przyjaciele z połówkami. impreza super - w  duzym domu moich teściów. bez disco polo, bez wódki,  była muzyka różna z komputera - różnie, zarówno klasyczna jak i jazz oraz  klasyka rocka, takze polskie hity np Perfect. do picia woda, soki, kawa, herbata, piwo i wino czerwone.  bylo tak, jak chcieliśmy. bylo nas stac na wielkie wesele, ale po co?  trzymaj się!

Dziękuję za wasze odpowiedzi. Po prostu przykro mi że ludzie nie potrafią uszanować woli innych. 

17 godzin temu, Optymistka napisał:

Wszystko zależy od młodych. Jeżeli nie chcą wódki, to mają prawo jej nie podać nawet po zakaskach, drugim daniu i Bóg wie czym jeszcze. To jest dzień państwa młodych, jeśli ktoś nie szanuje ich święta, to w ogóle nie wiem, co tam robi. 

Żeby nie było, ja uwielbiam alkohol i gdybym dostała zaproszenie na wesele bez wódki, to pewnie bym nie poszła. Ale uważam, że w tym jednym dniu para ma prawo mieć kompletnie gdzieś, czego sobie życzy cały świat. Jeśli zrobią ukłon w stronę gości i zaprojektują wesele tak, by się ludziom podobało, to miło, ale jeśli nie, to nie wypada komentować.  

A jak zapraszasz znajomą wegankę na obiad to robisz pieczeń wołową, bo akurat masz na to ochotę czy starasz się dopasować menu do preferencji gości?

Z drugiej strony jak ktoś przychodzi w gości to stara się nie narzekać i docenić trud gospodarza.

Także dla mnie jest to relacja obustronna, a nie "miejcie gdzieś swoich gości, róbcie jak wy chcecie".

Bo większość ludzi nie chodzi na wesela z powodu pary tylko darmowego żarcia i wódki! 

Dużo osób nie uznaje ślubu cywilnego. My będziemy mieć. Nie tylko dlatego bo partner nie ma bierzmowania ale przez sam kościół. To zlodzieje a mojej miłości nie muszę przysięgać przed Bogiem i jeszcze mu za to płacić. 

Ludzie a tym bardziej Polacy jeśli chodzi o śluby są bardzo....wymagający? Gratulacje i powodzenia 

6 godzin temu, Gość gość napisał:

A jak zapraszasz znajomą wegankę na obiad to robisz pieczeń wołową, bo akurat masz na to ochotę czy starasz się dopasować menu do preferencji gości?

Z drugiej strony jak ktoś przychodzi w gości to stara się nie narzekać i docenić trud gospodarza.

Także dla mnie jest to relacja obustronna, a nie "miejcie gdzieś swoich gości, róbcie jak wy chcecie".

Porównanie wódki do jedzenia jest głupie. 

Autorko, masz oczywiście trochę racji w tym co piszesz. Powiem Ci jak ja z mężem zrobiłam. Bardzo kameralna uroczystość, tak jak u Was się zapowiada. Alkoholu nie zamawialiśmy bo praktycznie to nikt z naszych gości nie pije, oprócz jednej osoby która mogłaby się poczęstować jakąś lampką wina czy piwem. Uzgodniliśmy z obsługa restauracji, że ewentualnie w razie konieczności domówimy jakieś winko czy piwo. Tak było. Domawialiśmy dla tej jednej osoby chyba z 2 lampki wina i 1 piwo i git. Każdy zadowolony.