Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Anna28

Zdrada emocjonalna

Polecane posty

Gość Anna28

Jesteśmy małżeństwem z krótkim stażem. Mój mąż, po rozstaniu że swoją ówczesną kobieta uwikłal się w romans ze swoją pierwszą miłością. W tym czasie był zagubiony, wróciły stare wspomnienia, zaczęli się spotykać.  On był wolny, ona miała męża, dwoje dzieci, a z 3 była w ciąży.  Wtedy właśnie poznał mnie . Na początku naszej znajomości, opowiedział mi o tej sytuacji. Kiedy relacja między nami zaczęła się pogłębiać, obiecał mi że zakończył to wszystko i ona nic dla niego nie znaczy .

Czas biegł, zareczylismy się, wzięliśmy ślub, urodziło się nasze dziecko . 

Nie długo po narodzinach synka, chcąc sprawdzić godzinę w telefonie, natknęłam się na wiadomości. Była to korespondencja z ta kobieta.  Mimo obietnic, nie zakończył relacji z nią.  Nie były to spotkania tylko wymiana wiadomości .  Pisali o wszystkim, zwierzal jej się z każdych problemów, opowiadał o naszym zyciu, potrafił napisać jak zapytała jak nam się układa ,, z tym układaniem to różnie ale chu* tam jakoś trzeba żyć.. '' Kiedy ja byłam w 8 miesiącu  ciazy, pisał do niej że ja kocha ( twierdzi że był pijany, a ona to na nim wymusiła) . Byliśmy U psychologa.  Dałam mu szansę.  Pani psycholog powoedziala że rzeczy za niego, u nikogo dawno nie widziała takiej skruchy . 

A ja  .. obiecałam że nie będę mu tego wypominać jednak jest mi cholernie ciężko tym bardziej że wiem że ta kobieta kiedyś dużo dla niego znaczyła.  Nie potrafię zrozumieć dlaczego nie kazał jej spier***** tak poprostu tylko kontynuowal ta znajomość  i pewnie byłoby tak do dziś gdyby nie to że się dowiedziałam.  

Jestem 3 miesiące po porodzie, przez to wszystko czuje się beznadziejnie, moje poczucie wartości sięga zera bo ufalam mężowi, przysięgal na mnie, na dziecko ze nie ma z nią kontaktu A okazało się że ma i to emocjonalnie bardzo bliski .

Nie wiem co robić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×