Czy gdybyscie mogli nie chodzic do pracy i nic by wam za to nie grozilo to byście tak robili

Z tym ze nie dostalibyscie dniiowki za ten ddzień

50 minut temu, Gość Gość napisał:

Z tym ze nie dostalibyscie dniiowki za ten ddzień

Nie bo bym na głowę dostala

17 minut temu, Gość Winna napisał:

Nie bo bym na głowę dostala

W jakim sensie

14 minut temu, Gość Gość napisał:

W jakim sensie

Ja musze miec dzien zorganizowany.Wystarczy jeden wolny a jestem rozmemlana i nic nie zrobie.A tak ide do pracy,pozniej zakupy cos tam obiad,poznie trening i dzien na medal.Zreszta lubie swoja prace  

gdybym nie chodziła do pracy byłabym strasznie zaniedbana, miała depresję itp.

Dzięki porannemu przymusowemu wstawaniu jakoś funkcjonuję, czasem ledwo, ledwo ale jednak.

29 minut temu, Leżaczek napisał:

No tak robię

Tobie to chyba płacą za pisanie głupot na kafe

niechodzenie do jakiegokolwiek zajęcia choć na pół dnia, to gorsze od więzienia

Niestety, ale nie mając żadnego zajęcia jakims jest praca strasznie wpływa na psychikę. Wiadomo, że nie zawsze się chce, czasem nawet nienawidzi pracy ale... Ja miałam często, gęsto tak, że pracowałam pół roku a potem 3,4 miesiące przerwy i.... Im dłużej siedziałam w domu, tym bardziej jakieś głupie myślenie mi się włączało, człowiek dziczeje, zwykły brak kontaktu z ludźmi też nie pomaga. Nie bez przyczyny ludzie na emeryturze dostają depresji itp.