na zdjęciach jestem brzydka, serioo

więc uznaję, że jestem brzydka zawsze i że takie są fakty, zdarzyło się nawet, że ktoś się śmiałą, że wyglądam na zdjęciu jak Agnieszka Chylińska (a wtedy nie była wylaszczona, tylko chuda i w czarnych włosach)

wszystko byłoby okej gdyby nie to, że czasem ktoś ewidentnie na mnie "leci" i zdarza się, ze nawet przystojny człowiek! wtedy sobie myślę, że to jakaś pomyłka, znowu patrzę na swoje zdjęcia i widzę, że nie mam nic co sie wpisuje w kanon, nie mam ładnych ust, tylko małe, nie mam ładnego kształtu oka tylko kształt kaprawy, nie mam ładnego nosa tylko najepierw były krzywy (złąmany w dziecinstwie) a potem po naprostowaniu jest nadal brzydki bo jakis szerszy i garbek mały nadal jest;/

nawet cycki mam nierówne, biodra wąskie

o co tu do cholerki chodzi? to nie to, że cały świat na mnie leci, ale np lekarz kiedyś powiedział, ze jestem piękna wtf

o co tu chodzi