Trzymają mnie w szpitalu!

Mamusie!

Jestem w 38 tygodniu wczoraj zgłosiłam się z bólami co 10 minut na IP,po badaniu okazało się że mam 2 cm rozwarcia, przyjęli mnie na patologie ciąży bo niby Pani doktor uznała że akcja porodowa powinna niedługo się zacząć, minęło 20 godzin i nic... ani bóli,wody ok,czop odszedł parę dni temu... najgorzej że rządnych badań w tym czasie nic po co ja tu leżę to nie wiem, mam w domu drugie dziecko a oni sobie mnie położyli i w nosie wszystko?!

Czy miała tak któraś z Was i akcja porodowa zaczęła się nagle czy czekali?

To wypierda.laj na własne żądanie tylko potem nie miałcz jak gówniak zdechnie

49 minut temu, Gość Gosc napisał:

To wypierda.laj na własne żądanie tylko potem nie miałcz jak gówniak zdechnie

Zero kultury Proszę się leczyć...

Tez tak miałam. Fałszywe alarmy 3 razy. Momentami skurcze co 3minuty. Za każdym razem.przyjmowali na obserwację na noc jak nic się więcej nie działo albo skurcze ustępowały to pozwalali iść mi do domu, ale to była moja decyzja.  

50 minut temu, Gość Ewa napisał:

Tez tak miałam. Fałszywe alarmy 3 razy. Momentami skurcze co 3minuty. Za każdym razem.przyjmowali na obserwację na noc jak nic się więcej nie działo albo skurcze ustępowały to pozwalali iść mi do domu, ale to była moja decyzja.  

Ja właśnie wychodzę do domu... puścili mnie mimo 2 cm rozwarcia i szyjki 0,5 cm... teraz jak się ubierałam to zauważyłam brązowy śluz na majtkach, nie wiem czy w nocy tu nie wrócę 

1 minutę temu, Gość Zmęczona napisał:

Ja właśnie wychodzę do domu... puścili mnie mimo 2 cm rozwarcia i szyjki 0,5 cm... teraz jak się ubierałam to zauważyłam brązowy śluz na majtkach, nie wiem czy w nocy tu nie wrócę 

Poinformowałas kogoś o tym sluzie? 

8 godzin temu, Gość gosc napisał:

Poinformowałas kogoś o tym sluzie? 

Mówiłam niby po badaniu to normalne...