Synowe mają zgniłe serca. Nie myślą o wnukach, tylko o własnej dumie.

Całe szczęście, że mam córki, to z wnukami mam kontakt bez problemu. Współczuję wszystkim, które mają synów, a co za tym idzie synowe – to najgorszy syf, jak widać też i po tematach tutaj. Izolowanie wnuków od rodziców męża to standard i codzienność, bo paniusia synowa musi pokazać swoją wyższość. Krzywdząc dzieci! Co za rodziny są w dzieisjzych czasach, to szok. 

Zgadzam się w peni.

Zgadzam się jestem synowa i dzieci odradzam od takich toksyn jak Ty niech wie baba gdzie jej miejsce a nie życie wnukom i synowi by układała. Życie. 

A pewnie twoje córki takie same szuje dla tych swoich teściowych a Ty zgrywasz ta "lepsza" bbacie. Żałosna 

Przed chwilą, Gość Gość napisał:

Zgadzam się jestem synowa i dzieci odradzam od takich toksyn jak Ty niech wie baba gdzie jej miejsce a nie życie wnukom i synowi by układała. Życie. 

twoja stara nic nie lepsza, półmózgi spermopijco. kiedyś też będziesz taką toksyna, która dzieci beda mialy w dupsku bo uczą się tego od ciebie

Przed chwilą, Gość synowe to worki na sperme napisał:

twoja stara nic nie lepsza, półmózgi spermopijco. kiedyś też będziesz taką toksyna, która dzieci beda mialy w dupsku bo uczą się tego od ciebie

A ja mam do w d.... Nie moja wina ze się swoim życiem zająć nie umiesz matko kwoka 

Jestem taką właśnie synowa

Gdyby teściowa traktowała po równo córkę i syna (mojego męża) to takiej sytuacji by nie było. 

3 minuty temu, Gość Gość napisał:

A pewnie twoje córki takie same szuje dla tych swoich teściowych a Ty zgrywasz ta "lepsza" bbacie. Żałosna 

Moje córki były inaczej wychowywane, a ja ze swoją teściową bardzo dobrze żyłam, zajmowała się moimi córkami jak pracowałam i było wszystko ok. To co teraz synowe wyprawiają, to jest masakra. Widzę i słyszę na każdym kroku. Zresztą widać... uderz w stół, a nożyce się odezwą. 

2 minuty temu, Gość Synowa napisał:

Jestem taką właśnie synowa

Gdyby teściowa traktowała po równo córkę i syna (mojego męża) to takiej sytuacji by nie było. 

No i masz satysfakcję, z czego? Babcia jest dla wnuków, a nie dla ciebie. Przykre, zagrywki dziećmi nigdy nie są na poziomie, ale niestety tak grają kobiety... nie tylko z teściowymi, ale także z ojcami dzieci, jak przychodzi do rozstania. 

3 minuty temu, Gość Gość napisał:

A ja mam do w d.... Nie moja wina ze się swoim życiem zająć nie umiesz matko kwoka 

idź chlaj sperme, do tego się nadajesz

6 minut temu, Gość worek na sperme ... napisał:

idź chlaj sperme, do tego się nadajesz

Mniam mniam

8 minut temu, Gość karta przetargowa napisał:

No i masz satysfakcję, z czego? Babcia jest dla wnuków, a nie dla ciebie. Przykre, zagrywki dziećmi nigdy nie są na poziomie, ale niestety tak grają kobiety... nie tylko z teściowymi, ale także z ojcami dzieci, jak przychodzi do rozstania. 

Popieram synowe. Teściowe same są wredne a potem płacz

Oj, rację masz autorko.  Dookoła mam same takie przykłady, nigdy nie zwróciłam na to uwagi, ale faktycznie tak jest. Już w trzecim mieście mieszkam, różne środowiska, a teściowe koleżanek zawsze złe, ile ja się razy nasłuchałam.  Moja teściowa zmarła na raka jak mąż miał 24 lata, dyrektorka  w korporacji, mąż w żłobku od kiedy tylko żłobek przyjmował, oceniala jego dziewczyny na podstawie pensji, więc, hmm ciekawe jakie relacje by były między nami, no... 

11 minut temu, Gość Synowa napisał:

Jestem taką właśnie synowa

Gdyby teściowa traktowała po równo córkę i syna (mojego męża) to takiej sytuacji by nie było. 

synowa zawsze będzie jak gooowno pod butem, a jak sie ma wnuki od córki to mozna mieć w nią wyyebane.

Też się cieszę, że mam córki. A w ich teściowe wbijam ch.ja

17 minut temu, Gość karta przetargowa napisał:

No i masz satysfakcję, z czego? Babcia jest dla wnuków, a nie dla ciebie. Przykre, zagrywki dziećmi nigdy nie są na poziomie, ale niestety tak grają kobiety... nie tylko z teściowymi, ale także z ojcami dzieci, jak przychodzi do rozstania. 

Nie, nie mam satysfakcji. Wolałabym żeby traktowała po równo obydwoje swoich dzieci tzn córkę i syna, mojego męża. A tak wszystko jest dla tamtej rodziny. Dla nas udawane zainteresowanie tzn telefony, czasem zabawka z pepco. Bo to prawie nic nie kosztuje, a kasy nie ma bo wszystko córce odda.. 

13 minut temu, Gość Teściowa synowej napisał:

synowa zawsze będzie jak gooowno pod butem, a jak sie ma wnuki od córki to mozna mieć w nią wyyebane.

No dokładnie. Takie właśnie mamy relacje. Odzywa się do mnie tylko dlatego że chce bym się nie rozeszła z jej synem, bo mieliby kłopot. Moje dziecko to też ten gorszy wnuk. 

Dlatego gonie ją z mojego domu jak psa

3 minuty temu, Gość Synowa napisał:

Nie, nie mam satysfakcji. Wolałabym żeby traktowała po równo obydwoje swoich dzieci tzn córkę i syna, mojego męża. A tak wszystko jest dla tamtej rodziny. Dla nas udawane zainteresowanie tzn telefony, czasem zabawka z pepco. Bo to prawie nic nie kosztuje, a kasy nie ma bo wszystko córce odda.. 

a co cię to obchodzi, co ona daje swojej córce? materialistko sama zarób na zabawki dla swoich bachorząt. wnuki od synowej to prawie jak obce.

3 minuty temu, Gość Synowa napisał:

No dokładnie. Takie właśnie mamy relacje. Odzywa się do mnie tylko dlatego że chce bym się nie rozeszła z jej synem, bo mieliby kłopot. Moje dziecko to też ten gorszy wnuk. 

Dlatego gonie ją z mojego domu jak psa

skoro ma na ciebie wy...e to nie musisz jej gonic, wizyta u ciebie to śmierdzacy obowiązek, jestes po to zeby spijać sperme jej syna oto twoje miejsce w świecie 

Synowe maja zgnile serca a wy stare zgnile pipy

1 minutę temu, Gość hahahahah napisał:

skoro ma na ciebie wy...e to nie musisz jej gonic, wizyta u ciebie to śmierdzacy obowiązek, jestes po to zeby spijać sperme jej syna oto twoje miejsce w świecie 

Widzę że ktoś ma tutaj fazę na sperme. Czyżby od dziecka ci ja podawali na śniadanie? Bo tak dupczysz o niej jakby cię to podniecalo 

synowe nawet nie potrafia ugotowac ani dziecka wychować, rowrzeszczane bachory mają, do obciągania moze i są dobre

2 minuty temu, Gość Gość 5 napisał:

Widzę że ktoś ma tutaj fazę na sperme. Czyżby od dziecka ci ja podawali na śniadanie? Bo tak dupczysz o niej jakby cię to podniecalo 

ciebie ona codziennie w pusty łeb tryska 

My mamy nad wami przewagę, mloda jedrna cipciusie dla waszego syna. Synowie tez maja was gdzies,bo nie szanujecie ich zon. Jestescie przegrane. Na stare lata bedziecie zalowac. 

Normalna synowa normalnej teściowej niczego bronic nie będzie.

Ale tu się kłania obustronny szacunek, respekt wobec zasad obu rodzin (syn i synowa wobec swoich rodziców/teściów i teściowie/rodzice wobec swojego syna i synowej). Jeśli jedni drugim nie będą się wtrącać, mącić, krytykować, kontrolować i wcinać w sposób wychowywania dzieci to nie ma mowy o konfliktach.

Należy mieć na uwadze, ze nie przekracza się granic prywatności, intymności, suwerenności sfery mentalnej, emocjonalnej i fizycznej. Nie przestawia się komuś na siłę logistyki jego życia, uważając, że ma się jedyny, słuszny pogląd i tylko taki powinien obowiązywać. Nie stosuje się szantaży emocjonalnych, nie rzuca fochami.

A prawda jest taka, że takie nadużycia to obserwuje się najczęściej u teściowej a nie synowej. No cóż, mądra synowa nie zostaje dłużna, bo przecież nie będzie udawać, że to desZcz gdy ktoś jej regularnie pluje w twarz, no i foch świata i.publiczny lament, by oczernić synowa i odwrócic uwagę od swojego mataczenia i brudu ktory się w relacje wniosło. Życie.

A dzieciom potrzebne jest szczęście, spokój , bezpieczeństwo i miłość, czasem te rzeczy sa możliwe dopiero gdy toksyczna babcia zniknie z horyzontu.

Dziwi mnie że ktoś uważa że to ja jestem tą złą ograniczając babce kontakt z moim dzieckiem. Ja od teściowej nie chcę nic ale skoro wszystko daje córce a dla syna(mojego męża) są jakieś ochłapy to przecież automatycznie pokrzywdzone jest też nasze dziecko. Chyba logiczne że mi się to nie podoba. 

Moja teściowa ma zły wpływ na dziecko, poza tym pasie je slodyczami. Dlatego ma ograniczony kontakt.

Nie ma takiego obowiązku żeby ci pokazywać wnuki bo to już nie twoje dzieci tylko ich 

4 minuty temu, Gość Ewcia napisał:

Moja teściowa ma zły wpływ na dziecko, poza tym pasie je slodyczami. Dlatego ma ograniczony kontakt.

Właśnie, skoro matka nie chce żeby babka pasla dzieci słodyczami to fora że dwora, babka ma szanować metody wychowawcze matki dziecka 

Yhy. Czyli wg ciebie córka to lek na twój strach przed samotna starościa?

ja jestem ta podła synowa. Zapraszam tesciowa od 12 lat do nas i Ani razu nie przyjechała  bo mnie nie lubi. A mogłam zostawić jej synka i by ksiondzem byl.

Mam 3 synów. Nie jestem toksyczna mamusia,wiem że dzieci dorosna i sie wyprowadza i życze im szczęścia. Nie potrzebuje kolka adoracyjnego nade mną, wnuki chce widywać  czasem...nie przepadam za opieka nad dziecmi. owszem, trzeba pomóc to chętnie pomogę lub dorzucę do opiekunki.

Mam swoje życie, meza, przyjaciół, hobby i nie musze żyć życiem swoich dzieci by czuć ze je mam.

Juz widzę jaką ty będziesz tesciowa