Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gosc

Za hajs męża Baluj

Polecane posty

Gość Gosc

Czy tylko mnie przeraża trend na yt młodych kobiet które nic w życiu nie robią tylko rodzą dzieci i siedzą na garnuszku męża ... bez skrupułów wydają pieniądze na jakieś chińskie badziewie i tony ciuchów , maż od rana do nocy w pracy a one księżniczki zero ambicji , rozwoju ... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Obudza sie z reka w nocniku, jak dzieci dorosna, pokoncza sie pincetplusy i jak przyjdzie im glodowa emerytura.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Groch

Kiedyś też tak było i była to norma. Teraz nagle patola. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hmm
2 godziny temu, Gość Groch napisał:

Kiedyś też tak było i była to norma. Teraz nagle patola. 

Kiedyś ludzie mieszkali w jaskini i nie mieli prądu .... wtedy tez była to norma 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

W zwiazku nie ma hajs meza czy hajs zony. To sa nasze wspolne pieniadze. Panie z jutuba, czesto zarabiaja wiecej lub niewiele mniej od swoich mezow.  Zacznij powoli z instagramem, wypracuj sobie spojny wizerunek z ciekawymi fotkami i zobaczysz jak to wyglada. Powodzenia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dwa

Nooo a ja uważam ze bezpieczniej mieć swoj hajs niż wspólny z mężem . 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
1 godzinę temu, Gość Gosc napisał:

W zwiazku nie ma hajs meza czy hajs zony. To sa nasze wspolne pieniadze. Panie z jutuba, czesto zarabiaja wiecej lub niewiele mniej od swoich mezow.  Zacznij powoli z instagramem, wypracuj sobie spojny wizerunek z ciekawymi fotkami i zobaczysz jak to wyglada. Powodzenia. 

Nie dopisuj sobie ideologii jako argumentu na lenistwo. Nie ma czegoś takiego jak wspólne pieniądze, gdy mąż sam tyra a żona siedzi w domu i dłubie w nosie. Pieniądze są jego a nie jej, jedynie on jej może przyzwalać na ich wydawanie. Pieniądze są wspólne gdy razem je zarabiają i składają do jednej kupy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
6 godzin temu, Gość Groch napisał:

Kiedyś też tak było i była to norma. Teraz nagle patola. 

Patusy to patusy i taka jest prawda. Żerują na podatnikach i efekty widać.Patuski obmyśliły sobie plan, że będą "zarabiać" na yt pokazując siaty z lidla, nowe pazury, haule zakupowe i staną się dzięki temu sławne i bogate.Najbardziej śmieszą mnie te straszydła które mają ledwie 1 tys obserwujących i wielkie jutuberki, bo pokazały maskę na gębie, rozcapirzone włosy ziewające dłubiące w oczach, uszach i pijące potem kawkę i zajadające kanapki, bo przecież wszystko trzeba pokazać, strasznie to interesujące. Twarz i włosy aż proszą się o zadbanie, ale co tam estetyka, ważny fejm wśród ubogich intelektualnie widzek. Tak to jest jak leniwe przebiegłe patuski bronią się pazurami przed znalezieniem pracy na etacie, wszak jutub to ich pasjaaaa (kolejne pokazywanie siat zakupowych z biedry czy lidla). Prostaczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Tobie taki układ nie pasuje, innym pasuje. Wiec co sie wtryniasz w zycie innych? Zyj po swojemu, innych zostaw w spokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jaa
6 godzin temu, Gość Gosc napisał:

Czy tylko mnie przeraża trend na yt młodych kobiet które nic w życiu nie robią tylko rodzą dzieci i siedzą na garnuszku męża ... bez skrupułów wydają pieniądze na jakieś chińskie badziewie i tony ciuchów , maż od rana do nocy w pracy a one księżniczki zero ambicji , rozwoju ... 

Ja to widze i poza youtube. Zona ewentualnie pojdzie do pracy na 16 godzin, przyniesie pare groszy, zeby miec na kosmetyczke, pazury, rzesy, w tygodniu dziecko w przedszkolu, ona w domu,  maz zapieprza, a potem w weekendy siedzi z dzieckiem,bo zona nagle pracuje. Masakra. Niektorzy ludzie to zyja totalnie bezmyslnie. Nie potrafilabym tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xdd

jak na garnuszku MĘŻA to jeszcze w miarę ok ale gorzej jak robią dzieci z przypadkowymi facetami byle tylko nie iść do roboty i ciągnąć kasę.
 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jaa
3 minuty temu, Gość Gość napisał:

Tobie taki układ nie pasuje, innym pasuje. Wiec co sie wtryniasz w zycie innych? Zyj po swojemu, innych zostaw w spokoju.

Mylisz sie. Zaden facet nie powie zonie „idz zapieprzaj”, ale bardzo czesto by chcieli, zeby zona odciazyla. Facet np.ma stresujaca prace, chcialby zmienic na lzejsza i mniej platna, a nie da sie, bo zona przyzwyczajona do pewnego poziomu zycia. Widac to wsrod wykwalifikowanych ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aaa

Zazwyczaj skoro tego męża na to stać i nie pristestuje to nie jest aż  tak spracowany, przez przesady, ale beka z nich będzie jak się zaczną starzeć a maz sobie upatrzy inną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
40 minut temu, Gość gosc napisał:

Nie dopisuj sobie ideologii jako argumentu na lenistwo. Nie ma czegoś takiego jak wspólne pieniądze, gdy mąż sam tyra a żona siedzi w domu i dłubie w nosie. Pieniądze są jego a nie jej, jedynie on jej może przyzwalać na ich wydawanie. Pieniądze są wspólne gdy razem je zarabiają i składają do jednej kupy. 

Autoreczko ZAZDROŚĆ cię zżera :) ja z kazdym z dwojga dzieci bylam w domu po 3 lata, łącznie to 6 lat bez pracy, tak, żyłam za kasę od męża, obojgu nam to pasiło. Zapluj sie jadem, załosna istotko. Ty ani meza, ani dzieci, nie dziwie sie, bo charakter zgnily. a jesli masz meza to nie umie on tyle zarobic bys ty pracowala dla sportu i relaksu, a nie dla utrzymania domu. hahah

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11 minut temu, Gość Jaa napisał:

Mylisz sie. Zaden facet nie powie zonie „idz zapieprzaj”, ale bardzo czesto by chcieli, zeby zona odciazyla. Facet np.ma stresujaca prace, chcialby zmienic na lzejsza i mniej platna, a nie da sie, bo zona przyzwyczajona do pewnego poziomu zycia. Widac to wsrod wykwalifikowanych ludzi.

nie znasz sie. moj maz nigdy nie poszedlby do innej pracy, jego praca to jego pasja, nie wyobraża sobie pracowac w innej. Branża informatyczna. Zarobki 17 tysiecy na reke miesiecnzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

"na garnuszku", "dłubią w nosie" - wszystko jasne, zawiść was zjada od wewnątrz. Ja nie widzę powodu, dla którego kobieta, której mąż zarabia prawie 20 tysi na rękę, ma iść i pracować na cały etat i męczyć się z takimi koleżaneczkami wrednymi jak zawistna autoresia, w imie ideologii ze trzeba miec swoją kasę, dużo swojej kasy. Ja sobie pracuję na część etatu a pretensje autoresi są dla mnie smieszne. Nie ma głupich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
3 minuty temu, Gość gość napisał:

nie znasz sie. moj maz nigdy nie poszedlby do innej pracy, jego praca to jego pasja, nie wyobraża sobie pracowac w innej. Branża informatyczna. Zarobki 17 tysiecy na reke miesiecnzie.

No tak, twoj maz jako jeden jedyny przyklad. Jedyny informatyk w Polsce. Jestescie wzorem cnot i postawy obywatelskiej. Wiecej tych wysrywow pisz, bo to najprawdziwsza prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Poza tym, szczerze współczuję wam wzorców, a raczej antywzorców, do których przyzwyczaił was dom rodzinny bądź partner życiowy. W normalnym, zdrowym związku, nie ma takiego nazewnictwa jak: "bycie na garnuszku", "utrzymanka", etc. Patologia lewacka tak mówi, zdrowy na umyśle człowiek wie, że nie wszyscy muszą pracować, by był dobrobyt w domu. I wyobraźcie sobie, że to nie komuna i nie wszyscy muszą harować. Poza tym wyobraźcie sobie (wiem, za dużo wymagam tego wysiłku od was, wiem, juz was mózg boli :D)  że nie kazdy facet musi ZAHAROWYWAĆ się i tracić zdrowie by utrzymać dom. Są mężczyzni, ktorym kasa łatwo wpada, bo mają łeb na karku i konkretny fach w ręku. Na dobrą kasę zaharowywac sie musza ludzie, ktorzy w sumie to nic szczeglonego nie umieja, a na ich miejsce czeka 20 chętnych. mój mąż ma takie CV że w Anglii go chcieli do roboty w IT za 70 tys.PLN do reki miesiecznie. Nie zaharowuje sie on specjalnie, po prostu koduje na kompie 8 h dziennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga
8 minut temu, Gość gość napisał:

Autoreczko ZAZDROŚĆ cię zżera :) ja z kazdym z dwojga dzieci bylam w domu po 3 lata, łącznie to 6 lat bez pracy, tak, żyłam za kasę od męża, obojgu nam to pasiło. Zapluj sie jadem, załosna istotko. Ty ani meza, ani dzieci, nie dziwie sie, bo charakter zgnily. a jesli masz meza to nie umie on tyle zarobic bys ty pracowala dla sportu i relaksu, a nie dla utrzymania domu. hahah

A ja bym chyba nie potrafila az 6 lat w domu siedziec. W kaftanie by mnie wywiezli. Powiedzialam mezowi, ze po macierzynskim wracam do pracy. Ale ja swoja prace uwielbiam i ciezko pracowalam na moje kwalifikacje. Nie potrafilabym tego teraz oddac w imie pampersow i siedzenia w domu, strasznie mnie to nudzi i uwstecznia. Pieczenie ciast i sprzatanie to nie moje hobby. Zarabiam tylko troche mniej od meza, bo branza inna. Jego bardzo poplatna, a moja po prostu poplatna. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

tak ze w wielu przypadkach ta teoria ze mąż taki bidulek zaharowany, bierze w łeb. Są ludzie, ktorzy robią to co kochają, co ich spełnia, a to im daje duzo kasy. Nie ma mowy o zaharowywaniu sie. Poza tym, nie oszukujmy sie, malo ktory facet odnalazlby sie nie pracujac. Zaraz im siada na psychike. Kobiety nie maja az takiego uzaleznienia od pracy zawodowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 minuty temu, Gość Aga napisał:

A ja bym chyba nie potrafila az 6 lat w domu siedziec. W kaftanie by mnie wywiezli. Powiedzialam mezowi, ze po macierzynskim wracam do pracy. Ale ja swoja prace uwielbiam i ciezko pracowalam na moje kwalifikacje. Nie potrafilabym tego teraz oddac w imie pampersow i siedzenia w domu, strasznie mnie to nudzi i uwstecznia. Pieczenie ciast i sprzatanie to nie moje hobby. Zarabiam tylko troche mniej od meza, bo branza inna. Jego bardzo poplatna, a moja po prostu poplatna. 

No i co, myslisz ze mnie tym obrazisz albo podkopiesz mi ego? Nie udało sie :) za to ty starasz sie podbudowac swoje. ja też po słabych i mało wymagajacych studiach nie jestem, co nie znaczy ze musze zaraz pędzić do pracy by patrzec tam na takie jak ty i sluchac jakbyscie to umarly na wychowaeczym. nic przyjemnego patrzec na takie buldożery. Ty bys nie potrafiła, bo dla ciebie priorytetem jest kariera, a nie wlasne dziecko. Moja znajoma jest po medycynie, mozesz to przebic? a z kazdym dzieckiem siedzi w domu po 3 lata i jakos w kaftanie jej nikt nie wywiózł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga
1 minutę temu, Gość gość napisał:

No i co, myslisz ze mnie tym obrazisz albo podkopiesz mi ego? Nie udało sie :) za to ty starasz sie podbudowac swoje. ja też po słabych i mało wymagajacych studiach nie jestem, co nie znaczy ze musze zaraz pędzić do pracy by patrzec tam na takie jak ty i sluchac jakbyscie to umarly na wychowaeczym. nic przyjemnego patrzec na takie buldożery. Ty bys nie potrafiła, bo dla ciebie priorytetem jest kariera, a nie wlasne dziecko. Moja znajoma jest po medycynie, mozesz to przebic? a z kazdym dzieckiem siedzi w domu po 3 lata i jakos w kaftanie jej nikt nie wywiózł.

A co, jak skonczyla medycyne to juz jest bogiem? Jesli dla Ciebie kwalifikacje CIMA sa bezwartosciowe, to znaczy tylko, ze masz male obycie w swiecie. Zapewne przez to siedzenie w domu z dziecmi :) nie chce mi sie dyskutowac z taka agresywna madka, wiec mozesz sie produkowac, ale raczej watpliwe, ze wroce do tego tematu i to odczytam, takze dawaj, pouzywaj sobie, bo chyba sprawia Ci to radosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
53 minuty temu, Gość gosc napisał:

Nie dopisuj sobie ideologii jako argumentu na lenistwo. Nie ma czegoś takiego jak wspólne pieniądze, gdy mąż sam tyra a żona siedzi w domu i dłubie w nosie. Pieniądze są jego a nie jej, jedynie on jej może przyzwalać na ich wydawanie. Pieniądze są wspólne gdy razem je zarabiają i składają do jednej kupy. 

Pod warunkiem, że jest to tylko lenistwo. Gdy ma się małe dzieci, może rodzice wspólnie decydują, że mama zostaje w domu. Jeśli mąż wydziela jej pieniądze i ,,przyzwala" na wydawanie, bo tylko on zarabia, to jest przemoc psychiczna. W normalnym związku tego nie ma. Nikt na YouTube nie pracuje za darmo. Często dziewczyny mają wyższy dochód od partnera. Chodzenie z kamerą w ręku, opowiadanie, a później montowanie filmu wg mnie nie jest nieróbstwem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
36 minut temu, Gość Jaa napisał:

Mylisz sie. Zaden facet nie powie zonie „idz zapieprzaj”, ale bardzo czesto by chcieli, zeby zona odciazyla. Facet np.ma stresujaca prace, chcialby zmienic na lzejsza i mniej platna, a nie da sie, bo zona przyzwyczajona do pewnego poziomu zycia. Widac to wsrod wykwalifikowanych ludzi.

No to jest coś nie tak w ich małzenstwie(albo z nim cos nie tak), jesli facet boi sie powiedziec babie, ze jest mu ciezko i potrzebuje by ona rowniez poszla do pracy. W zdrowych zwiazkach po prostu sie ROZMAWIA i to zalatwia wszystko. Ustalaja sobie ze uklad 'on pracuje, ona zajmujesie dzieckiem i domem' im pasuje, a gdy jednak pzrestaje pasowac rozmawiają o tym i jest git. No chyba, ze potem wychodzi na jaw, ze z babka cos nie tak, ze sie nie zgadza. 

Jednak wracając - są ludzie, ktorym ten uklad pasuje. Czy dożywotnio czy na jakis czas, ale pasuje ito nie tobie oceniac jak mają zyc 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ależ niektórych boli, że pary mogą sobie pozwolić na to, żeby kobieta mogła troszczyć się o siebie, dom i dzieci. Nie każda musi i chce oddawać 3-letnie dziecko do żłóbka i pracować po 8-9 godzin dziennie, a dziecko wychowuje państwo. Super, że ludzie się bogacą, kobiety mogą w końcu zadbać o siebie, wychować dzieci, a nie pracować dla obcego faceta. I jeszcze jedno, na wypadek gdyby mój mąż umarł, zachorował, stracił pracę, zostawił mnie dla młodszej- mój mąż ma karierę, a nie pracę, więc jej nie straci. Jesteśmy ubezpieczeni w razie jego śmierci lub choroby- mamy inwestycje i nie tylko, nie zmieni to naszego stylu życia. A jeśli weźmie ze mną rozwód? Skoro nie wydaję ani grosza z mojej kieszeni (oprócz drobnostek) to po pierwsze dużo przez te lata odłożyłam, po drugie zainwestowałam, po trzecie prowadzę mój mały biznes z domu, po czwarte w najgorszym wypadku mogę kilka dobrych lat żyć za pieniądze ze sprzedaży mojej biżuterii i innych prezentów od męża. Czy mąż jest szczęśliwy? Nie zanosi się na to, żeby chciał coś zmieniać i jest typem faceta, który nie dałby się wykorzystywać, więc sądzę, że jest zadowolony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jaaaaa
27 minut temu, Gość Gość napisał:

Pod warunkiem, że jest to tylko lenistwo. Gdy ma się małe dzieci, może rodzice wspólnie decydują, że mama zostaje w domu. Jeśli mąż wydziela jej pieniądze i ,,przyzwala" na wydawanie, bo tylko on zarabia, to jest przemoc psychiczna. W normalnym związku tego nie ma. Nikt na YouTube nie pracuje za darmo. Często dziewczyny mają wyższy dochód od partnera. Chodzenie z kamerą w ręku, opowiadanie, a później montowanie filmu wg mnie nie jest nieróbstwem.

Dla mnie najgorsze na youtube jest handlowanie prywatnoscia dzieci. Chcesz to tak zarabiaj, ale nie wciagaj w to osob trzecich. Ci ludzie sa bezmyslni. Dlatego mam takie zle zdanie o youtuberach, np.dorisce i boogie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jaaaaa
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Ależ niektórych boli, że pary mogą sobie pozwolić na to, żeby kobieta mogła troszczyć się o siebie, dom i dzieci. Nie każda musi i chce oddawać 3-letnie dziecko do żłóbka i pracować po 8-9 godzin dziennie, a dziecko wychowuje państwo. Super, że ludzie się bogacą, kobiety mogą w końcu zadbać o siebie, wychować dzieci, a nie pracować dla obcego faceta. I jeszcze jedno, na wypadek gdyby mój mąż umarł, zachorował, stracił pracę, zostawił mnie dla młodszej- mój mąż ma karierę, a nie pracę, więc jej nie straci. Jesteśmy ubezpieczeni w razie jego śmierci lub choroby- mamy inwestycje i nie tylko, nie zmieni to naszego stylu życia. A jeśli weźmie ze mną rozwód? Skoro nie wydaję ani grosza z mojej kieszeni (oprócz drobnostek) to po pierwsze dużo przez te lata odłożyłam, po drugie zainwestowałam, po trzecie prowadzę mój mały biznes z domu, po czwarte w najgorszym wypadku mogę kilka dobrych lat żyć za pieniądze ze sprzedaży mojej biżuterii i innych prezentów od męża. Czy mąż jest szczęśliwy? Nie zanosi się na to, żeby chciał coś zmieniać i jest typem faceta, który nie dałby się wykorzystywać, więc sądzę, że jest zadowolony.

A ty dalej o sobie? Skoncz juz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Coooo?
3 godziny temu, Gość gość napisał:

"na garnuszku", "dłubią w nosie" - wszystko jasne, zawiść was zjada od wewnątrz. Ja nie widzę powodu, dla którego kobieta, której mąż zarabia prawie 20 tysi na rękę, ma iść i pracować na cały etat i męczyć się z takimi koleżaneczkami wrednymi jak zawistna autoresia, w imie ideologii ze trzeba miec swoją kasę, dużo swojej kasy. Ja sobie pracuję na część etatu a pretensje autoresi są dla mnie smieszne. Nie ma głupich.

Co to za słowo "AUTORESI"? To jakaś nowomowa? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jaaa
15 minut temu, Gość Coooo? napisał:

Co to za słowo "AUTORESI"? To jakaś nowomowa? 

Tak mowia kobiety spelnione zyciowo, nieplujace jadem:) Szczesliwe matki i panie domu. Tak bronia pan zajmujacych sie domem, ze nie widza, ze skacza z pazurami do oczu kobietom, ktore pracuja. Oczywiscie na koncu nie omieszkaja dodac jakie zawistnice tu pisza. One pierdza kwiatkami, takie sa slodziutkie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 godziny temu, Gość gosc napisał:

Nie dopisuj sobie ideologii jako argumentu na lenistwo. Nie ma czegoś takiego jak wspólne pieniądze, gdy mąż sam tyra a żona siedzi w domu i dłubie w nosie. Pieniądze są jego a nie jej, jedynie on jej może przyzwalać na ich wydawanie. Pieniądze są wspólne gdy razem je zarabiają i składają do jednej kupy. 

Do jednej kupy to możesz składać w swoim konkubinacie, a w małżeństwie wszystko jest wspólne jeśli jest wspólnota majątkowa i tobie wścibska babo guzik do tego co robią mąż z żoną ze swoimi pieniędzmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×