Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość palazzoinfortezza

Która z was nie zmieniała nazwiska po ślubie

Polecane posty

Gość palazzoinfortezza

...i czy SERIO to taki problem? Listy odbieram sobie sama jeśli chodzi o pocztę, to żaden argument. Piszcie czy spotkały was jakieś niespodziewane utrudnienia przez różnicę nazwisk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Jak można się zrzec swojej tożsamości? Jeszcze rozumiem, że kiedyś dziewczyny były młode, niczego nie osiągały i były najpierw córkami ojców a później żonami mężów. Ale w dzisiejszych czasach? Przecież to jakieś starodawne brednie. Ne trafia do mnie argument "żeby nazywać się tak samo jak mąż" albo "bo taka jest tradycja".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość palazzoinfortezza

To też ja swojego zmieniać nie zamierzam, ale może jest jeszcze coś o czym nie wiem i warto mieć tego świadomość przed podpisaniem papierów; ) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmieniłam i nie żałuję

Ja przyjęłam nazwisko męża, bo jest ładniejsze od mojego. Swojego nazwiska całe życie musiałam się wstydzić, przezywali mnie i śmiali się z tego powodu. W nosie mam tożsamość. W końcu mogę głośno mówić np. w urzędzie, jak się nazywam, a nie ściszać głos ze wstydem, żeby nikt w kolejce się nie podśmiechiwał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość palazzoinfortezza
2 minuty temu, Gość zmieniłam i nie żałuję napisał:

Ja przyjęłam nazwisko męża, bo jest ładniejsze od mojego. Swojego nazwiska całe życie musiałam się wstydzić, przezywali mnie i śmiali się z tego powodu. W nosie mam tożsamość. W końcu mogę głośno mówić np. w urzędzie, jak się nazywam, a nie ściszać głos ze wstydem, żeby nikt w kolejce się nie podśmiechiwał.

Nie no to jest jasne, ale kompromitujące nazwisko można zmienić zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jwy
Przed chwilą, Gość palazzoinfortezza napisał:

Nie no to jest jasne, ale kompromitujące nazwisko można zmienić zawsze.

Nazwisko ogólnie można zmienić zawsze i nikogo nie powinny interesować motywy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia

Ja przeszłam na nazwisko męża bo swojego nienawidzę. Ojciec lotr, matka pijaczka, nie chciałam żeby kojarzyli mnie z nimi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

My mamy podwójne. Maż ,, dołożył "sobie moje a  ja jego. Akurat w parze dobrze brzmią. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość palazzoinfortezza

Temat nie został założony z ciekawości dlaczego zmieniłyście nazwisko. Proszę czytać ze zrozumieniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc gosc

Ja nie zmienilam. Jak dotad problemow nie bylo. Dziecko bedzie miec podwojne nazwisko. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dddfffggg

Nie zmieniłam. mąż nazywa się Grzywacz, ja zostałam Włodarska. dziecko jest Grzywacz. Nie mieszkamy w Polsce i  nie bylo żadnych problemów (poza wymową 😉  )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
24 minuty temu, Gość jwy napisał:

Nazwisko ogólnie można zmienić zawsze i nikogo nie powinny interesować motywy. 

Ale rodzicom może być przykro, a tak to nikt się nie czepia. Ja niedługo wychodzę są mąż i będę miała dwuczłonowe, bo mam na koncie kilka punktowanych publikacji i nie chcę robić dużego zamieszania przy rozliczaniu dorobku. Szczerze mówiąc, nie ma dla mnie dużego znaczenia, jakie noszę nazwisko. Przywykłabym do każdego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Ja miałam zostać przy swoim z uwagi na pracę, ale ze często podróżuje i zawsze wtedy dokładnie sprawdzają dokumenty to zmienilam na 2 czlonowe. Przynajmniej na lotniskach się nie czepiają, choć już kilka razy w krajach skandynawskich pytali czemu ja mam dłuższe nazwisko niż dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Dla mnie nazwisko to tez moja tożsamość,  duma, nie zmieniam, będę miała dwuczlonowe aby w ten sposób zaznaczyć, że tworzę rodzinę z mężem, ale równocześnie zostaje sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość palazzoinfortezza
19 minut temu, Gość Gość napisał:

Ale rodzicom może być przykro, a tak to nikt się nie czepia. Ja niedługo wychodzę są mąż i będę miała dwuczłonowe, bo mam na koncie kilka punktowanych publikacji i nie chcę robić dużego zamieszania przy rozliczaniu dorobku. Szczerze mówiąc, nie ma dla mnie dużego znaczenia, jakie noszę nazwisko. Przywykłabym do każdego.

Ja też jestem naukowczynią - o ile dobrze rozumiem że Ty także - i widzę problem z dwuczłonowym, np. w zagranicznych bazach publikacji naukowych. Dlatego wolałabym zostawić swoje krótkie nazwisko bez polskich znaków 😉 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Loco
28 minut temu, Gość Gość napisał:

Ale rodzicom może być przykro, a tak to nikt się nie czepia. Ja niedługo wychodzę są mąż i będę miała dwuczłonowe, bo mam na koncie kilka punktowanych publikacji i nie chcę robić dużego zamieszania przy rozliczaniu dorobku. Szczerze mówiąc, nie ma dla mnie dużego znaczenia, jakie noszę nazwisko. Przywykłabym do każdego.

Rodzicom być przykro? A to co oni nie mają wyczucia że mają do de nazwisko? Ja to bym się do ojca przez całe życie nie odzywała że jego super męski honor wziął górę nad rozsądkiem i nie dał mi nazwiska matki. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xxx
8 minut temu, Gość Loco napisał:

Rodzicom być przykro? A to co oni nie mają wyczucia że mają do de nazwisko? Ja to bym się do ojca przez całe życie nie odzywała że jego super męski honor wziął górę nad rozsądkiem i nie dał mi nazwiska matki. 

No wreszcie ktoś to dostrzegł. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
49 minut temu, AnnaKowalska80 napisał:

Ja. Trochę była afera, ale to ja żyję z tym nazwiskiem i się nie złamałam

Brawo!!! W koncu obalimy ten uwlaczajacy zwyczaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ja - znalazlam męża o takim samym nazwisku jak ja 😍

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Nie zmieniłam nazwiska, nie miałam i nadal nie mam  problemów z tego powodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olala

Nie zmieniłam nazwiska, mieszkam za granica. Jedyny problem to jak lecę samolotem sama z dzieckiem to muszę mieć jego akt urodzenia bo dziecko ma nazwisko męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Zostalam przy swoim

 Moglabym zmienic na zupelnie nowe gdyby maz tez zmenil. Na jego nie zmienie dla zasady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12 minut temu, Gość gość napisał:

Nie zmieniłam nazwiska, nie miałam i nadal nie mam  problemów z tego powodu.

Ja tak samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ja nie zmieniłam nazwiska, ale mąż chciał,żebyśmy mieli te same nazwisko i on przyjął moje. Co ciekawe moi rodzice i maz sie nienawidza, ale nie opowiadaja tego wszystkim wokol, bo nam sie super uklada. Jak ktos sie pyta jaki jest moj maz to mama z duma mowi, ze tak mnie kocha,ze nawet moje nazwisko przyjal haha

Ale wracając do tematu. Nie chciałam zmienić nazwiska już jako nastolatka. Mówiłam,że nie jestem rzeczą, żeby mnie nazywać po swojemu. Ja do nikogo nie należę i zmieniać nazwiska nie będę. To samo mówiłam mężowi. Niby mamy takie same nazwiska, ale w urzędach różnych zawsze wielkie zdziwienie,że jestem zamezna, ale nazwisko mam panieńskie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ilo

Też zostałam przy swoim. Mała te córka ma nazwiskiem po mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kupa
4 godziny temu, Gość Gosc napisał:

Jak można się zrzec swojej tożsamości? Jeszcze rozumiem, że kiedyś dziewczyny były młode, niczego nie osiągały i były najpierw córkami ojców a później żonami mężów. Ale w dzisiejszych czasach? Przecież to jakieś starodawne brednie. Ne trafia do mnie argument "żeby nazywać się tak samo jak mąż" albo "bo taka jest tradycja".

Ja zmieniłam bo swojego panieńskiego szczerze nie lubię, jest z tych „śmiesznych”typu kiełbasa czy sadło. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Ja mam swoje naziwsko. Nazwisko męża mi się nie podoba. Reakcja ludzi? Pewnie myślą, że nie mamy ślubu czy coś. Szczerze to mam to w nosie. 10 lat żyliśmy bez ślubu, a ślub wzięliśmy, bo syn zaczął do przedszkola chodzić i jakoś tak stwierdziliśmy, że możemy to w końcu prawnie zarejestrować, ten nasz związek. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hmmm

Ja zmieniłam po ślubie i było mi bardzo ciężko się przyzwyczaić moje podobało mi się bardziej niż męża chociaż jego było takie normalne tradycyjne ,  bardziej temu zmieniłam żeby mieć kiedyś takie samo jak dzieci a podwójne mi się nie podobało i było by za długie . Potem się rozwiodłam wróciłam do swojego bo wolałam je niż byłego męża które średnio mi się podobało . Miałam już zostać przy swoim na zawsze i wyszłam kolejny raz za Mąż znów zmieniłam ale obecne nazwisko drugiego Męża bardzo mi się podoba i nawet w razie rozwodu chce przy nim zostać pasuje mi do imienia i ładnie brzmi gdyby nie to na pewno zostałabym przy swoim chociażby po to żeby uniknąć kolejnej niepotrzebnej biurokracji w razie rozwodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Mam dorobek artystyczny, zresztą lubię swoje nazwisko bo jest oryginalne i nie polskie, dziecko też ma moje. Nie wiem, może jakbym niczego nie osiągnęła to bym zmieniła na męża bo jaka różnica

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×