Denerwuje mnie, ze dzis ludzie chca tyle podrozowac... koniecznie gdzies lecieec, jakas Majorka, Kreta czy inne Malediwy

jak by nie mozna bylo pojechac nad jezioro w Polsce....

zwlaszcza laski maja hopla na punkcie bywania w atrakcyjnych miesjcach, wrecz norma stalo sie, ze para 30 latkow spedza wakacje tysiace kilometrow od domu !

1 minutę temu, Gość gosc napisał:

jak by nie mozna bylo pojechac nad jezioro w Polsce....

 

zwlaszcza laski maja hopla na punkcie bywania w atrakcyjnych miesjcach, wrecz norma stalo sie, ze para 30 latkow spedza wakacje tysiace kilometrow od domu !

Jestes kobieta/facetem?

Tak czy tak piona!! Mnie tez to drazni

Rzygam juz tym, tymi fotami, tymi zaręczynami na majorce, boze ile mozna. Ja rozumiem, ze ludzie chcą i super niech latają nawet na marsa, ale gadanie o tym i wrzucanie 10000 fot to padaka!

Chetnie poznam więcej ludzi o takim poglądzie

Przed chwilą, Gość msx napisał:

Jestes kobieta/facetem?

Tak czy tak piona!! Mnie tez to drazni

Rzygam juz tym, tymi fotami, tymi zaręczynami na majorce, boze ile mozna. Ja rozumiem, ze ludzie chcą i super niech latają nawet na marsa, ale gadanie o tym i wrzucanie 10000 fot to padaka!

Chetnie poznam więcej ludzi o takim poglądzie

To po uja oglądasz ich zdjęcia ?

a co dokładnie cię denerwuje? Przecież nikt nie każe ci jeździć

1 minutę temu, Gość gość napisał:

a co dokładnie cię denerwuje? Przecież nikt nie każe ci jeździć

Mnie denerwuje moda. Nie tylko fejs. Mnostwo osob co sie poznaje to zaraz pasja: podróże. Bleeeeh. I to gadanie o rezerwacji biletow, hotelach, kazda dziewucha z Warszaawy którą poznaje to "maniaczka podróży" i "kocha podróże" - chodzi o MONOTEMATYCZNOŚĆ, tak samo jak ja bym gadał o autach i ich testowaniu NON STOP, wrzucał to na fejsa itd.

To idź do kościoła. Tam poznasz pielgrzymow. 

1 minutę temu, Gość msx napisał:

Mnie denerwuje moda. Nie tylko fejs. Mnostwo osob co sie poznaje to zaraz pasja: podróże. Bleeeeh. I to gadanie o rezerwacji biletow, hotelach, kazda dziewucha z Warszaawy którą poznaje to "maniaczka podróży" i "kocha podróże" - chodzi o MONOTEMATYCZNOŚĆ, tak samo jak ja bym gadał o autach i ich testowaniu NON STOP, wrzucał to na fejsa itd.

podróże nie są monotematyczne. Z zasady każda podróż to nowi ludzie i nowe doświadczenia. Poza tym miło rozmawia się nawet o tak banalnych wycieczkach jak te na plaże gdzieś w ciepłym kraju. Większość osób kocha słońce

Mnie denerwuje tylko nazywanie tego pasja. Dla mnie to po prostu urlop, wakacje albo krótki wypad A nie pasja. O pasji podróżowania to Cejrowski może powiedzieć.

A poza tym wyjazdy zagranice bywają tańsze, jest więcej atrakcji i pewniejsze pogoda. 

Po prostu te destynacje są oklepane jak mięso na schabowe a świat jest szeroki i ciekawszy niż jakaś majorka albo edżypt...

No ale Egipt to jak wyjście na solarium, to żadne wakacje tylko taki zwykly wyjazd. 

4 minuty temu, Gość gość napisał:

podróże nie są monotematyczne. Z zasady każda podróż to nowi ludzie i nowe doświadczenia. Poza tym miło rozmawia się nawet o tak banalnych wycieczkach jak te na plaże gdzieś w ciepłym kraju. Większość osób kocha słońce

Sluchaj, wiem, ze nei są. Sam jeżdzę i latam. Ale doniosłość i rozdzwięk społeczny tego juz przygniata. Polacy w swoim nadrabiania dekad niewoli i biedoty potrafią się tak na czymś zapętlić, ze zyc nie dadzą.

Kiedyś markowe ciuchy i fajki, jak komuna upadła, potem telefony komórkowe, hulajnogi, amerykanskie filmy, zangielszczenie języka polskiego teraz te cholerne podroze ktore w cywilizacji są rzeczą ZWYCZAJNĄ jak urlop czy impreza rodzinna od czasu do czasu, ale Polaczek musi nadać temu rozdźwięk co najmniej jakby był gwiazdą hollywood i zaręczał się na księżycu. 

O to chodzi.

2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Mnie denerwuje tylko nazywanie tego pasja. Dla mnie to po prostu urlop, wakacje albo krótki wypad A nie pasja. O pasji podróżowania to Cejrowski może powiedzieć.

A poza tym wyjazdy zagranice bywają tańsze, jest więcej atrakcji i pewniejsze pogoda. 

To sprawdź czym jest pasja - to zamiłowanie do czegoś, coś co robisz i w co  inwestujesz swój czas, pieniądze i emocje. Podróżowanie jak najbardziej może być pasją, tak samo jak szydełkowanie. Nie trzeba robic tego zawodowo jak cejrowski

Własnego życia nie masz, że cudze podróże cię denerwują? Nie każdy musi chcieć w jednym punkcie na mapie, zwłaszcza jak jeszcze nigdzie nie był za bardzo... Swoją drogą pomyśl, co by było nad polskim bałtykiem i wspomnianymi jeziorami, gdyby ;udzie nagle zrezygnowali z urlopów za granicą... Jak tłoczno i jak drogo (z resztą ji tak jest)

5 minut temu, Gość Gość napisał:

Mnie denerwuje tylko nazywanie tego pasja. Dla mnie to po prostu urlop, wakacje albo krótki wypad A nie pasja. O pasji podróżowania to Cejrowski może powiedzieć.

A poza tym wyjazdy zagranice bywają tańsze, jest więcej atrakcji i pewniejsze pogoda. 

Dokładnie.

A panienki współczesne nadają temu rozdzwięk, ze niby wszyscy mają zazdrościc, ona ma takie wygodne zycie, taka jest światowa... 

To jest takie miałkie i żenujące.

2 minuty temu, Gość msx napisał:

Sluchaj, wiem, ze nei są. Sam jeżdzę i latam. Ale doniosłość i rozdzwięk społeczny tego juz przygniata. Polacy w swoim nadrabiania dekad niewoli i biedoty potrafią się tak na czymś zapętlić, ze zyc nie dadzą.

Kiedyś markowe ciuchy i fajki, jak komuna upadła, potem telefony komórkowe, hulajnogi, amerykanskie filmy, zangielszczenie języka polskiego teraz te cholerne podroze ktore w cywilizacji są rzeczą ZWYCZAJNĄ jak urlop czy impreza rodzinna od czasu do czasu, ale Polaczek musi nadać temu rozdźwięk co najmniej jakby był gwiazdą hollywood i zaręczał się na księżycu. 

O to chodzi.

no nie do końca masz rację. Podróżowanie to w tej chwili jest popularne wszędzie bo coraz więcej młodych ludzi ma pieniądze, ale nie mają zobowiązań typu dom/rodzina czy planów żeby takie zobowiązania mieć w bliższym czasie

To nie jest norma, bo takie wakacje są drogie i właśnie dlatego ludzie, którzy lecą na Malediwy się tym chwalą i cieszą jak dzieci- bo to nadal jest coś ekskluzywnego. W odróżnieniu od wycieczki nad jezioro w Polsce, gdzie miejsca kempingowe są strasznie zatłoczone (ciekawe przez kogo). A monotematycznych ludzi spotkach też w  bibliotece i na zawodach sportowych. Lub np. w środowisku rodziców z małymi dziećmi. W świecie miłośników samochodów też.

Ja uwielbiam podróże, uwielbiam też programy Cejrowskiego i Wojciechowskiej, poszerzają horyzonty, uczą, są ciekawe, ludzie i kultury są  takie zróżnicowane. Jerozolima, a nie tylko Tel Awaiw, Rodos, Maroko, Bombaj, Tokyo. Szczęściarzem jest ten kto ma szansę zwiedzać świat wzdłóz i wszerz, próbować potraw, poznawać ludzi, tym z Top Gear też zazdroszczę podróżowania najbardziej.  Powoli też staram się poznawać zakątki świata, uwielbiam to. 

Nie chcesz to nie podrozuj. Każdy ma prawo żyć jak chce. Jaki masz problem człowieku? 

2 minuty temu, Bolek napisał:

Podróże na pewno nie są monotematyczne, ale takie o których pisze autor - tak. Ci ludzie jadą do wypasionego hotelu i praktycznie go nie opuszczają, no jedną dwie programowe wycieczki. Niezależnie w jakim kraju ich pobyt wygląda tak samo, drink przy basenie

A to już zależy od tego jak kto lubi - trzeba odróżnić urlopowicza od podróżnika:) ty piszesz właśnie o urlopowiczach - też mnie to odrzuca, te rewie złotych sandałków, kreacji w hotelowej stołówce itd.

Podróżnicy to jest inna kategoria - unikają takich miejsc, organizują wyjazdy samodzielnie, są bliżej natury i lokalnego życia, jadają na ulicznych targach itd. I faktycznie poznają dane miejsce od podszewki, nie z perspektywy resortu. W dodatku taki rodzaj wyjazdów można ogarnąć znacznie taniej, nawet w egzotycznych miejscach. U mnie w firmie masa osób podróżuje, ale nikt się tym nie afiszuje i nie odstawia żadnego lansu, raczej trzeba wyciągać szczegóły jak się przypadkiem trafi na temat. Dopiero po paru latach wspólnej pracy okazało się, że mój kolega z żoną zjeździli kawał Azji i Ameryki Południowej z plecakami :)

1 minutę temu, Gość Kobieta napisał:

Nie chcesz to nie podrozuj. Każdy ma prawo żyć jak chce. Jaki masz problem człowieku? 

nasi rodzice jezdzili zatloczonym pociagiem raz w roku na wakacje nad polskie morze, a w zimie jak sie udalo to na 6 dni w gory

a teraz mlodzi wygodnisie chca postawic noge na kazdym kontynencie, robia tysiace zdjec, lansuja sie

kazdy ma byc zadbany, dobrze ubrany, modna fryzuara, i podroze...a w tygodniu silownia w sieciowce i kolacje w modnej restauracji.. ... co za pusty jest ten swiat,

na nerwy są leki, nie radzisz sobie zwyborami obcych ludzi to może czas iść do lekarza

2 minuty temu, Gość gosc napisał:

nasi rodzice jezdzili zatloczonym pociagiem raz w roku na wakacje nad polskie morze, a w zimie jak sie udalo to na 6 dni w gory

a teraz mlodzi wygodnisie chca postawic noge na kazdym kontynencie, robia tysiace zdjec, lansuja sie

kazdy ma byc zadbany, dobrze ubrany, modna fryzuara, i podroze...a w tygodniu silownia w sieciowce i kolacje w modnej restauracji.. ... co za pusty jest ten swiat,

moi rodzice trzy razy na rok jadą do "ciepłych krajów"

2 minuty temu, Gość gość napisał:

moi rodzice trzy razy na rok jadą do "ciepłych krajów"

dla ludzi urodzonych na poczatku lat 50-tych XX wieku taki styl zycia to fanaberia, wiec twoi rodzice musza byc duzo mlodsi

Ja co najmniej 8x w roku wyjeżdżam na jednodniowe lub weekendowe wypady nad jezioro albo do różnych polskich miasteczek, ale lubie tez podróże zagraniczne, nigdy jeszcze nie byłam w egzotycznych krajach, dwa razy mielismy jechać, mieliśmy już upatrzone wakacje, ale najpierw ja zmieniłam pracę, potem on...

Nie wiem co złego jest w wyjazdach zagranicznych.

17 minut temu, Gość gość napisał:

no nie do końca masz rację. Podróżowanie to w tej chwili jest popularne wszędzie bo coraz więcej młodych ludzi ma pieniądze, ale nie mają zobowiązań typu dom/rodzina czy planów żeby takie zobowiązania mieć w bliższym czasie

Dobrze i super tylko niech to nie urasta spolecznie do rangi wynalezienia leku na raka a ludzie tak to prezentują !! Niech podrozuja tylko po co to chwalenie sie? Kto temu zazdrosci?

1 minutę temu, Gość gosc napisał:

dla ludzi urodzonych na poczatku lat 50-tych XX wieku taki styl zycia to fanaberia, wiec twoi rodzice musza byc duzo mlodsi

Mają równo 50 lat, więc nie są super młodzi, ale też nie staruszkowie jak osoby urodzone w latach 50tych

Przed chwilą, Gość msx napisał:

Dobrze i super tylko niech to nie urasta spolecznie do rangi wynalezienia leku na raka a ludzie tak to prezentują !! Niech podrozuja tylko po co to chwalenie sie? Kto temu zazdrosci?

a ja myślę, że jesteś po prostu zgorzkniałą, zawistną osobą i zwykłe opowiadanie o czymś przyjemnym odbierasz jako personalny atak

4 minuty temu, Gość gosc napisał:

nasi rodzice jezdzili zatloczonym pociagiem raz w roku na wakacje nad polskie morze, a w zimie jak sie udalo to na 6 dni w gory

a teraz mlodzi wygodnisie chca postawic noge na kazdym kontynencie, robia tysiace zdjec, lansuja sie

kazdy ma byc zadbany, dobrze ubrany, modna fryzuara, i podroze...a w tygodniu silownia w sieciowce i kolacje w modnej restauracji.. ... co za pusty jest ten swiat,

Po to nasi rodzice walczyli o obalenie komunizmu, żeby ich dzieciom żyło sie lepiej. Nie chcesz to nie korzystaj z tego. Co jest złego w ćwiczeniu na siłowni? Ja ćwiczę, choć moi rodzice to otyli zaniedbani ludzie i przez wiele lat niestety powielalam ich wzorce. Ćwiczę dla siebie. Każdy normalny człowiek chce dbać o siebie na tyle na ile go stać. Jak kogoś stać na krem za 20 zl to używa ten za 20, jak za 300 to używa ten za 300. A jak ktoś ma ochotę używać za 5000 to taki sobie kupuje. Jego życie, jego wybór. Jak Cie irytują zdjęcia szczęśliwych czy zamożnych ludzi to po prostu ich nie oglądaj. Ja Równiez nie mam idealnego życia, praktycznie większość z tego życia to walka o przerwanie, ale nikomu nie zazdroszczę i nie oceniam. Sama staram sie gdzieś wyjechac na tyle na ile mogę sobie pozwolic. Żyje sie raz. 

1 minutę temu, Gość Kiss napisał:

Ja co najmniej 8x w roku wyjeżdżam na jednodniowe lub weekendowe wypady nad jezioro albo do różnych polskich miasteczek, ale lubie tez podróże zagraniczne, nigdy jeszcze nie byłam w egzotycznych krajach, dwa razy mielismy jechać, mieliśmy już upatrzone wakacje, ale najpierw ja zmieniłam pracę, potem on...

Nie wiem co złego jest w wyjazdach zagranicznych.

Nic! Zla jest moda i obnoszenie się i ocenianie innych pod kątem tego "czy podróżuja" a z tym sie spotkalem i patrzeniem na mnie krzywym okiem.

Polacy tak sie tym zachłysnęli ze życ nie dają, ale czego wymagac od biednego niedawrtosciowanego narodu..

Przed chwilą, Gość msx napisał:

Nic! Zla jest moda i obnoszenie się i ocenianie innych pod kątem tego "czy podróżuja" a z tym sie spotkalem i patrzeniem na mnie krzywym okiem.

Polacy tak sie tym zachłysnęli ze życ nie dają, ale czego wymagac od biednego niedawrtosciowanego narodu..

ja cię jeszcze nie znam i już krzywo patrzę na twoje wpisy