Nieregularne ale bardzo bolesne skurcze

hej, jestem w 40tc i od wczoraj mam bardzo silne, nieregularne skurcze. Pojawiają się w podbrzuszu i krzyżu, narastają na sile i powoli przechodzą, ale w szczycie skurczu ledwo wytrzymuje. Na początku były w miarę regularne, co 10/7 minut a potem zdarzało się, ze tylko 2 razy w ciągu godziny. Dzisiaj znowu obudziłam się z bólu, były coraz częstsze i teraz znowu nieregularne...

czy to dalej skurcze przepowiadające? Wcześniej po prostu twardniala mi macica podczas nich, a teraz jest masakra...

Szykuj się, podejrzewam, że na dniach przerodzą się w skurcze porodowe. 

Ile czasu przed tymi bolesnymi skurczami miałaś twardnienie macicy? 

Przed chwilą, Gość Gosc napisał:

Ile czasu przed tymi bolesnymi skurczami miałaś twardnienie macicy? 

Od mniej więcej dwóch tygodni zdarzały się wielokrotnie w ciągu dnia, ale nie były bolesne. Po prostu twardy brzuch i uczucie ciężkości 

To jest wstęp do porodu. Niedługo się rozkręci.

18 minut temu, Gość Sandra napisał:

Od mniej więcej dwóch tygodni zdarzały się wielokrotnie w ciągu dnia, ale nie były bolesne. Po prostu twardy brzuch i uczucie ciężkości 

Dzieki za odpowiedź, jestem w 38 tygodniu i od kilku dni mam takie twardnienie. 

Normalne, jesteś w 40tc szykuj się do szpitala.Powodzenia.

Miałam tak samo. Boleśnie i nieregularne. Potem się rozkręciło i już wpadły w regularne po 5 min. I na szpital. Moja droga. Zaczyna się poród. Powodzenia. I szczęśliwego rozwiązania

Dokładnie. Szykuj się do szpitala. Ja z takimi skurczami pojechałam do szpitala w nocy bo nie umiałam usnąć. Na dodatek przez cały dzień miałam różowy śluz a już później dosłownie krew. Zostawili mnie na bloku porodowym ale ostatecznie jednak cesarka bo syn miał 5kg powodzenia! 

25 minut temu, Gość Dynia napisał:

Dokładnie. Szykuj się do szpitala. Ja z takimi skurczami pojechałam do szpitala w nocy bo nie umiałam usnąć. Na dodatek przez cały dzień miałam różowy śluz a już później dosłownie krew. Zostawili mnie na bloku porodowym ale ostatecznie jednak cesarka bo syn miał 5kg powodzenia! 

Właśnie przed chwila zobaczyłam lekko zabarwiony sluz na różowo, czyli coś się zaczyna. Ile minęło u ciebie czasu do pojawienia się krwi?

8 minut temu, Gość Sandra napisał:

Właśnie przed chwila zobaczyłam lekko zabarwiony sluz na różowo, czyli coś się zaczyna. Ile minęło u ciebie czasu do pojawienia się krwi?

Nie do  mnie ale ci odpowiem. Ja miałam o 10 taki różowy śluz delikatnie krwawienia a o 16 urodziłam

1 godzinę temu, Gość Sandra napisał:

Właśnie przed chwila zobaczyłam lekko zabarwiony sluz na różowo, czyli coś się zaczyna. Ile minęło u ciebie czasu do pojawienia się krwi?

Ja też odpowiem. U mnie dwa dni minęły od pojawienia się różowego śluzu, odeszły mi wody i pojawiły się regularne skurcze co 2-3 min, dwie godziny później mała pojawiła się na świecie. 

U mnie zaczęły się skurcze o 5 rano, potem różowy śluz.  Urodziłam o 19.