Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gość

Podjęłam decyzję, że nie zostanę matką

Polecane posty

Gość xxxxxxxxxxxxx

Autorko, podjęłaś bardzo dobrą decyzję - dzięki temu skupisz się na sobie i swoich potrzebach, przeżyjesz życie po swojemu - bo to jest TWOJE życie. Przejdziesz przez nie wypoczęta, spełniona i z grubszym portfelem:) a tekst matki o jałówce jest obrzydliwy. Jeśli wg niej jesteś jałówką, to ona jest rozpłodowym krówskiem z luźnym kroczem. Ja bym ograniczyła z nią kontakty i skupiła się na swoich celach. życie jest zbyt krótkie by brać do siebie tego typu pierdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxxxxx

Nie mogłaś podjąć lepszej decyzji - będziesz wolnym, wyspanym człowiekiem z grubszym portfelem:) I kilka przykrych słów starej frustratki tego nie zmieni:)))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kluppps

I bardzo dobrze 🙂  Nie rozumiem tylko po co ci takie deklaracje. Ok, teraz nie chcesz dziecka - może za parę lat zachcesz, może nie zachcesz. Nie wiemy ile masz lat, czy masz partnera a jeśli tak to jakie on ma podejście do rodzicielstwa. Czemu musisz teraz zatrzasnąć sobie taką opcję nie wiem. Ale jak tak ci lepiej to spoko.

Natomiast to, że twoja mama ma teraz ochotę pobyć babcią to tylko jej problem. Moi rodzice też skomleli latami, że oni chcą "wnuuuuusia", błagali ze łzami w oczach że umrą i się nie doczekają, że oni będą się nim opiekować cały czas żebyśmy mogli pracować i się rozwijać tylko żeby był... no cyrk. Nie daliśmy się terrorystom i zdecydowaliśmy na dziecko wtedy kiedy oboje poczuliśmy, że to teraz. A dziadkowie, no cóż... foteczkę im przesyłaj każdego dnia bo tęsknią ale na krótki spacer wyjść z małym nie mogą bo to albo sro albo owo.  Dodam, że mieszkają w odległości 10 min jazdy samochodem, wnuka mają jednego i nie pracują. Na szczęście mamy taką sytuację ekonomiczną, że stać nas na opiekę i nie musimy się prosić 🙂 Dzieci ma się dla siebie a nie dla innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eugenia

Twoja matka jest sfrustrowana - zazdrości Ci, ponieważ sama utknęła w garach i pieluchach i przegrała życie, nie spełniając swoich marzeń. Ponieważ jest osobą zgorzkniałą i niezbyt inteligentną, chce żebyś Ty również miała ciężkie i nudne życie. Ja Ci bardzo gratuluję odwagi, sama tak zrobiłam i rozkoszuję się swoim wygodnym, ciekawym życiem. Wiele razy byłam w sytuacji, gdy byłam szczęśliwa i opowiadałam o tym, co robię, a osoby dla których codzienność jest kieratem, starały się w sposób toksyczny udowodnić swoją wyższość, więc wiem, co mówię:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ubić
4 godziny temu, Gość Gość napisał:

Nie. Chociaż ja też nigdy nie będę matka z własnej decyzji. Nikt mnie jalowka nie nazywa bo nie jestem inkubatorem i maszyna do rodzenia dzieci. Każdy szanuje nasza decyzję. Jestemy dorośli wiemy co robimy i nic nikomu do tego. A ty masz piękne intencje. Nie słuchaj nikogo tylko siebie. To Twoje życie i żyj tak jak chcesz Ty nie Twoja mama ciocia czy sąsiadka. 

nie chodzi o inkubator tylko chodzi o założenie rodziny ,że kobieta jest spełniona wtedy jak ma męża i dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Udekorować
1 godzinę temu, Gość xxxxxxxxxxxxx napisał:

Autorko, podjęłaś bardzo dobrą decyzję - dzięki temu skupisz się na sobie i swoich potrzebach, przeżyjesz życie po swojemu - bo to jest TWOJE życie. Przejdziesz przez nie wypoczęta, spełniona i z grubszym portfelem:) a tekst matki o jałówce jest obrzydliwy. Jeśli wg niej jesteś jałówką, to ona jest rozpłodowym krówskiem z luźnym kroczem. Ja bym ograniczyła z nią kontakty i skupiła się na swoich celach. życie jest zbyt krótkie by brać do siebie tego typu pierdy.

A po czterdziestce obudzi się z ręką w nocniku i wtedy zauważy że nic już ją w życiu nie cieszy, że jednak brakuje jej dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gyguyygyuyg

Nie czytam komentarzy bo czuję, że madkizm przekroczył wszelkie granice (kto wie, może się mylę). Każdy człowiek obyty i inteligentny powie Ci, że to Twoja decyzja, nikt tego nie skrytykuje czy nie będzie namawiać Cię na zmianę zdania. Twoje życie, Twoje ciało i nikt oprócz Ciebie nie ma prawa decydować o tak poważnych rzeczach. Szkoda, że są osoby typu madki, które jak wiadomo intelektem nie grzeszą (choć na pewno są przekonane o własnej nieomylności bo tak to już jest, że ... nie wie, że jest ...em i nie przyjmie tego do wiadomości właśnie dlatego, że tym ...em jest). Nie wiem dlaczego madeczki tak krytycznie podchodzą do kwestii cudzego życia czy cudzej płodności. Niech zajmą się własnymi osiągnięciami, tzn. dziećmi, bo dla nich zazwyczaj to jedyne na co je stać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
24 minuty temu, Gość Ubić napisał:

nie chodzi o inkubator tylko chodzi o założenie rodziny ,że kobieta jest spełniona wtedy jak ma męża i dzieci.

To ciekawe dlaczego jest tyle niespełnionych i sfrustrowanych zamężnych matek??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
24 minuty temu, Gość Udekorować napisał:

A po czterdziestce obudzi się z ręką w nocniku i wtedy zauważy że nic już ją w życiu nie cieszy, że jednak brakuje jej dziecka.

Jesteś wróżką?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość :)))))))))))))))))))))))))
58 minut temu, Gość Udekorować napisał:

A po czterdziestce obudzi się z ręką w nocniku i wtedy zauważy że nic już ją w życiu nie cieszy, że jednak brakuje jej dziecka.

Zawsze gdy widzę taki komentarz, to parskam perlistym śmiechem:)))))) Znam masę dzieciatych bab, które mają jedno lub więcej dzieci, i nic je w życiu nie cieszy - są wykończone, zabiegane, zaniedbane i opuszczone emocjonalnie. Nawet moja bratowa przyznała ostatnio, że teoretycznie powinna być szczęśliwa, bo ma dwójkę zdrowych i zdolnych dzieci, lecz jednak to nie jest dla niej i żałuje.... Nie wciskajcie nam tego ,,szczęścia" na siłę, bo macierzństwo to pot, krew, łzy i kał, a potem użeranie się z naburmuszonym nastolatkiem, który chce kasy i pyskuje. ,,Troskliwe' komentarze na temat nieszczęśliwej przyszłości bezdzietnych wcale nie są podyktowane troską, tylko zazdrością o czas wolny, kasę i luz - bo czemu ktoś ma mieć miłe i fajne życie, skoro ja mam prze.s.rane?:) Nie każdy chce się w to pakować i chwała autorce za to, że mówi o tym głośno i ma odwagę żyć po swojemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ale bzdet
1 godzinę temu, Gość Ubić napisał:

nie chodzi o inkubator tylko chodzi o założenie rodziny ,że kobieta jest spełniona wtedy jak ma męża i dzieci.

A skąd ty wiesz Sherlocku? Rozmawiałeś ze wszystkimi kobietami na ziemi? Nie ośmieszaj się... Ja akurat jestem otoczona kobietami, które nigdy dzieci mieć nie chciały i nie chcą i mają wspaniałych partnerów:)) I jestem jedną z nich:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dima
4 godziny temu, Gość Gość napisał:

Ma rację. Jesteś wybrakowaną jałówką. 

A ty śmierdzącą maciorą płodzącą takie same niedoyeby jak ty sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xyz
1 godzinę temu, Gość Udekorować napisał:

A po czterdziestce obudzi się z ręką w nocniku i wtedy zauważy że nic już ją w życiu nie cieszy, że jednak brakuje jej dziecka.

Chciałabyś.

Jestem po czterdziestce bez bachorków z wyboru i jestem przeszczęśliwa. Niczego nie żałuję, podjęłam najlepszą decyzję jaką mogłam. Autorce gratuluję mądrości życiowej. Starą torbę olej i jej teksty. Masz durną matkę i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hejka
Przed chwilą, Gość xyz napisał:

Chciałabyś.

Jestem po czterdziestce bez bachorków z wyboru i jestem przeszczęśliwa. Niczego nie żałuję, podjęłam najlepszą decyzję jaką mogłam. Autorce gratuluję mądrości życiowej. Starą torbę olej i jej teksty. Masz durną matkę i tyle.

Witaj koleżanko, ja jestem również bezdzietna, mam 36 lat i jak widzę te wymęczone, zaniedbane kobity z rozdartymi bombelkami, to również gratuluję sobie dobrego wyboru:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ahhahahahaha beka z madek

Przypominam jeszcze koronny argument bezmózgów, tzn. madeczek, "a kto ci szklankę na starość poda"? :D 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beka z madek podszyw
1 minutę temu, Gość ahhahahahaha beka z madek napisał:

Przypominam jeszcze koronny argument bezmózgów, tzn. madeczek, "a kto ci szklankę na starość poda"? :D 

I jeszcze ,,uśmiech bombelka wynagradza wszystkie trudy":)))))))))))))))))))))))))))))))))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Historia prawdziwa

Ja nie chcę mieć dzieci, bo znam 3 pary, które bardzo tej decyzji żałują. Dzieci rozwaliły te związki. Wolę żyć lekko i przyjemnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość URL
1 godzinę temu, Gość :))))))))))))))))))))))))) napisał:

Znam masę dzieciatych bab, które mają jedno lub więcej dzieci, i nic je w życiu nie cieszy - są wykończone, zabiegane, zaniedbane i opuszczone emocjonalnie. Nawet moja bratowa przyznała ostatnio, że teoretycznie powinna być szczęśliwa, bo ma dwójkę zdrowych i zdolnych dzieci, lecz jednak to nie jest dla niej i żałuje.... Nie wciskajcie nam tego ,,szczęścia" na siłę, bo macierzństwo to pot, krew, łzy i kał, a potem użeranie się z naburmuszonym nastolatkiem, który chce kasy i pyskuje. 

Tak to sobie tłumacz, musisz się jakoś pocieszyć. Kiedy właśnie brakuje dziecka trzeba wtedy myśleć o tych momentach które mogą być w macierzyństwie trudne i wtedy poprawiasz sobie humor. Bez dzieci nie można być szczęśliwym. To właśnie dzieci są radością życia i człowiek żyje z myślą o dzieciach. Nawet mój mąż to powiedział gdy namawiał mnie na kolejne dziecko.Nie raz w telewizji jak oglądamy programy publicystyczne o metodzie in vitro to mój mąż powiedział że powinno być jak najbardziej finansowane z nfz-u bo gdybyśmy my nie mogli mieć dzieci to byłoby straszny ból  i że on rozumie tych ludzi.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga
2 godziny temu, Gość Ubić napisał:

nie chodzi o inkubator tylko chodzi o założenie rodziny ,że kobieta jest spełniona wtedy jak ma męża i dzieci.

A jak jest spełniona wtedy gdy nie ma męża i dzieci? Albo ma tylko męża? Jesli by mi ktoś wciskal na siłę że muszę mieć dzieci ze tylko wtedy jestem coś warta że tylko wtedy jestem kobietą to czułabym się jak inkubator właśnie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
8 minut temu, Gość URL napisał:

Tak to sobie tłumacz, musisz się jakoś pocieszyć. Kiedy właśnie brakuje dziecka trzeba wtedy myśleć o tych momentach które mogą być w macierzyństwie trudne i wtedy poprawiasz sobie humor. Bez dzieci nie można być szczęśliwym. To właśnie dzieci są radością życia i człowiek żyje z myślą o dzieciach. Nawet mój mąż to powiedział gdy namawiał mnie na kolejne dziecko.Nie raz w telewizji jak oglądamy programy publicystyczne o metodzie in vitro to mój mąż powiedział że powinno być jak najbardziej finansowane z nfz-u bo gdybyśmy my nie mogli mieć dzieci to byłoby straszny ból  i że on rozumie tych ludzi.

 

Cóż za bzdura! I ty wiesz kto jest szczęśliwy a kto nie? Hahah 😂. Nie mam dzieci i wierz lub nie jestem bardzo szczęśliwa. A mój mąż ostatnio gdy byliśmy parę dni u jego siostry powiedział że cieszy się że nie mamy dzieci i że to była nasza nejlepsza decyzja. Także ludzie są różni. I nie wszyscy mężczyźni i kobiety myślą tak jak ty i twój mąż. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ahhahahahaha beka z m
1 godzinę temu, Gość Beka z madek podszyw napisał:

I jeszcze ,,uśmiech bombelka wynagradza wszystkie trudy":)))))))))))))))))))))))))))))))))))

Oczywiście, choć wiadomo, że praca mama 24 na dobę to najcięższa praca świata i powinny być za nią przyznawane bajońskie sumy. No chyba, że szukamy niańki dla naszego bombla, wtedy 5 ziko na godzinę chyba styknie (a co z uśmiechem?!)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość :)))))))))))))))))))))))))
22 minuty temu, Gość URL napisał:

Tak to sobie tłumacz, musisz się jakoś pocieszyć. Kiedy właśnie brakuje dziecka trzeba wtedy myśleć o tych momentach które mogą być w macierzyństwie trudne i wtedy poprawiasz sobie humor. Bez dzieci nie można być szczęśliwym. To właśnie dzieci są radością życia i człowiek żyje z myślą o dzieciach. Nawet mój mąż to powiedział gdy namawiał mnie na kolejne dziecko.Nie raz w telewizji jak oglądamy programy publicystyczne o metodzie in vitro to mój mąż powiedział że powinno być jak najbardziej finansowane z nfz-u bo gdybyśmy my nie mogli mieć dzieci to byłoby straszny ból  i że on rozumie tych ludzi.

 

Bez dzieci nie można być szczęśliwym - HAHAHAHAHAHAHAHAHAAHHHAHAAHAHAHAHAHAHAHAH!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Co za durne krówsko rozpłodowe, brak słów:)))))))))))))))))))) Bo tak jej mąż powiedział jak oglądali program w telewizji HAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beka z MADEK zawsze i wszę
27 minut temu, Gość URL napisał:

Bez dzieci nie można być szczęśliwym. To właśnie dzieci są radością życia i człowiek żyje z myślą o dzieciach. 

Wy naprawdę jesteście aż tak ograniczone? Aż mi się nie chce wierzyć, naprawdę... to, że ty nie potrafisz być szczęśliwa bez dzieci nie oznacza, że każda inna osoba na ziemi tak ma. W sumie to jest fajne, bo jest jakaś różnorodność. Super byłoby jeszcze, gdyby takie ameby jak ty przyjęły to do wiadomości. Ja np. zamierzam mieć dzieci, choć jeszcze nie teraz (mimo, że moja sytuacja finansowa i życiowa na to pozwala), ale jednocześnie fakt posiadania mózgu determinuje to, że wiem, że są osoby, które szczęśliwe będą bez dzieci. Są też takie (jak ty), które nie wyobrażają sobie bez bomblów życia - z różnych powodów, niektórzy po prostu chcą mieć dzieci i niech sobie mają, dla innych natomiast bombel to jedyne osiągnięcie, opcjonalnie skarbonka (mało to rodziców ...ów?)

Mnie tylko zastanawia kto zapładnia te ...ki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beka z MADEK zawsze i wszę
6 minut temu, Gość :))))))))))))))))))))))))) napisał:

Bez dzieci nie można być szczęśliwym - HAHAHAHAHAHAHAHAHAAHHHAHAAHAHAHAHAHAHAHAH!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Co za durne krówsko rozpłodowe, brak słów:)))))))))))))))))))) Bo tak jej mąż powiedział jak oglądali program w telewizji HAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Żadna inna grupa społeczna nie triggeruje mnie tak jak madki, doprawdy... przeciętna madka jest głupia i obleśna oraz nie ma gustu. Można to szybko zweryfikować wchodząc na kilka losowych kont takich madek. Brzydkie, obleśne ciała, dzieci zazwyczaj też o urodzie paszkwila. Do tego oczywiście socjalik i pincetplus, jedyna "praca" to mama24h, w domu syf, kiła i mogiła, i głoszą takie maszkary jak to te dzieci, wychowane na cwaniactwie i zasiłkach, będą pracować na MOJĄ emeryturę :D No boki zrywać, naprawdę. Czemu muszę utrzymywać to podłe pasożytnictwo... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anecia skarpecia
34 minuty temu, Gość URL napisał:

Tak to sobie tłumacz, musisz się jakoś pocieszyć. Kiedy właśnie brakuje dziecka trzeba wtedy myśleć o tych momentach które mogą być w macierzyństwie trudne i wtedy poprawiasz sobie humor. Bez dzieci nie można być szczęśliwym. To właśnie dzieci są radością życia i człowiek żyje z myślą o dzieciach. Nawet mój mąż to powiedział gdy namawiał mnie na kolejne dziecko.Nie raz w telewizji jak oglądamy programy publicystyczne o metodzie in vitro to mój mąż powiedział że powinno być jak najbardziej finansowane z nfz-u bo gdybyśmy my nie mogli mieć dzieci to byłoby straszny ból  i że on rozumie tych ludzi.

 

Tak tak, tłumaczę to sobie każdego ranka, gdy wstaję wyspana z uśmiechem, przytulam mojego faceta, który również budzi się zrelaksowany i wyspany:)) potem kontynuuję samooszukiwanie siebie, gdy widzę wykończone nerwowo i fizycznie dzieciate koleżanki z piersiami do pasa - przecież w głębi duszy tak bardzo bym chciała być na ich miejscu!!! A już w ogóle moja macica krzyczy z tęsknoty, gdy lecę samolotem do Tajlandii, a kilka siedzeń dalej uroczy bombelek growluje niczym Nergal na koncercie Behemotha... Jestem taka nieszczęśliwa, jak żyć? xDD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Axumesia
14 minut temu, Gość Beka z MADEK zawsze i wszę napisał:

Wy naprawdę jesteście aż tak ograniczone? Aż mi się nie chce wierzyć, naprawdę... to, że ty nie potrafisz być szczęśliwa bez dzieci nie oznacza, że każda inna osoba na ziemi tak ma. W sumie to jest fajne, bo jest jakaś różnorodność. Super byłoby jeszcze, gdyby takie ameby jak ty przyjęły to do wiadomości. Ja np. zamierzam mieć dzieci, choć jeszcze nie teraz (mimo, że moja sytuacja finansowa i życiowa na to pozwala), ale jednocześnie fakt posiadania mózgu determinuje to, że wiem, że są osoby, które szczęśliwe będą bez dzieci. Są też takie (jak ty), które nie wyobrażają sobie bez bomblów życia - z różnych powodów, niektórzy po prostu chcą mieć dzieci i niech sobie mają, dla innych natomiast bombel to jedyne osiągnięcie, opcjonalnie skarbonka (mało to rodziców ...ów?)

Mnie tylko zastanawia kto zapładnia te ...ki?

Ja też przetarłam oczy ze zdumienia, jak przeczytałąm ,,bez dzieci nie można być szczęśliwym". Trzeba nie mieć mózgu żeby coś takiego napisać... Kto je zapładnia? Lenie i przegrywy ograniczone umyłowo, bo któżby inny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Trigger
16 minut temu, Gość Beka z MADEK zawsze i wszę napisał:

Żadna inna grupa społeczna nie triggeruje mnie tak jak madki, doprawdy... przeciętna madka jest głupia i obleśna oraz nie ma gustu. Można to szybko zweryfikować wchodząc na kilka losowych kont takich madek. Brzydkie, obleśne ciała, dzieci zazwyczaj też o urodzie paszkwila. Do tego oczywiście socjalik i pincetplus, jedyna "praca" to mama24h, w domu syf, kiła i mogiła, i głoszą takie maszkary jak to te dzieci, wychowane na cwaniactwie i zasiłkach, będą pracować na MOJĄ emeryturę :D No boki zrywać, naprawdę. Czemu muszę utrzymywać to podłe pasożytnictwo... ;)

Mnie też strasznie striggerowała madkowa sytuacja ostatnio... Stałam w kolejce w supermarkecie, a przedemną baba chyba 200-kilowa, brzuch jej zwisał między nogami - miała ze sobą aż 2 koszyki wypełnione ciastkami, chipsami i napojami gazowanymi... Myślę sobie ,,no trudno, trochę czasu zejdzie, ale co robić..." I nagle przedemną wpyerdala się dzieciak, otyły na maxa jak ta baba, z kolejnym koszem z syfiastym żarciem!! Wkurzyłam się strasznie i mówię, żeby sobie stanął za mną... A babsko się drze na mnie z mordą czerwoną ,,TO MÓJ SYN!!!!!!" Ohyda po prostu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ja swego czasu podjęłam taką samą decyzję co autorka tematu. Już kilka lat temu zdałam sobie sprawę, że widok grzecznych, uśmiechniętych i bezproblemowych dzieci to widok, który widzimy raczej w bajkach i na zdjęciach, a nie w realnym życiu. Rzeczywistość jest niestety bardziej brutalna, ponieważ nieważne w którym etapie życia jest dziecko, to ciągle albo z dzieckiem są jakieś problemy, albo po między rodzicami. Dziecko niemowlak-ciągłe wstawanie w nocy+kłótnia o to dlaczego to tylko kobieta ma zmieniać pieluchy z argumentacją faceta, że przecież on zarabia pieniądze pracując po 12h dziennie. Dziecko w wieku szkolnym-problemy z ocenami, często z zachowaniem, kłótnia rodziców o to czyja to wina, kłótnia rodziców kto ma się zwolnić z pracy żeby dziecko odebrać, kłótnia o to, kto ma odrobić z dziekciem lekcje, a kto ugotować obiad, dziecko w wieku nastoletnim-najgorszy możliwy wiek, okres buntu, kolejne kłótnie. Nie mówię już o zepsutym wyglądzie, ciągłym stresie, zabieganiu i odpowiedzialności do końca życia, albo ciągłych wydatkach, wiem to, ponieważ akurat mam siostrę bliźniaczkę, jak byłyśmy dziećmi czy nastolatkami to byłyśmy praktycznie nie do odróżnienia, teraz moja siostra tak straciła na wyglądzie, że nikt nie ma problemu ze stwierdzeniem która to która. Moja siostra żyje praktycznie w ciągłym ruchu i stresie, a ja o 16:01 mam już wolne. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Wszystkie jesteście tutaj pier/dolniete. I te co mają dzieci i te co ich nie mają. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ha ha ha ha ha
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Wszystkie jesteście tutaj pier/dolniete. I te co mają dzieci i te co ich nie mają. 

Aha, i jeden normalny się znalazł nagle, ha ha ha!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×