Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Deszczyk

Nie radzę sobie

Polecane posty

Gość Deszczyk

Hej,piszę do was by wyżalić się. Musze 

Nie radzę sobie po rozstaniu. Już drugi miesiąc. 

Pierwsza miłość, myślałam że to ten, z z nikim tak dobrze się nie dogadywałam, mówił że mnie kocha, że mu zależy, że nie zostawi. 

A zrobił to w jednej chwili... 

Tak naprawdę byłam tylko opcją, pod koniec nie szanował mnie, a teraz jest z tą którą naprawdę kocha, a na pewno tak mówi. 

Przez te dwa miesiące tylko 2 dni nie płakałam, tak to na porządku dziennym. 

Nie mogę się na niczym skupić, nawet głupiego filmu nie obejrzę. 

Próbuje z całych sił odwrócić sobie uwagę :umawiam się na randki, jeżdżę na wycieczki,wychodzę z domu. Ale to nie pomaga. Nawet wtedy o nim myślę i o tym jak mnie potraktował. 

Słucham smutnej muzyki, jestem jakby nieobecna myślami, wszyscy zaczynają mnie mieć dosyć. 

Tylko boli tak okropnie od środka. Nie chcę się tak czuć,  ale nie potrafię. 

Zrobiłam źle wiem, weszłam na profil tej dziewczyny i dowiedziałam się jak im razem dobrze. 

Ten świetnie się bawi, a ja tylko leżę i płaczę. 

Nie mogę tego znieść, nie daje już rady.

Wogóle o mnie nie myśli, ma mnie gdzieś,co u mnie. A ja wciąż nie potrafię się pogodzić z tym. 

Byłam u specjalisty z tym, dał leki po których miałam duszności. 

Kiedy mi przejdzie? Tylko tego chcę, by nie myśleć już o tym i bym była tą starą sobą :wesołą, rodzinną. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Czas leczy rany, z tego co piszesz zostałaś okrutnie potraktowana i skrzywdzona. 

Każdy inaczej przeżywa rozstanie, im bardziej ktoś wrażliwy tym dłużej. 

Nie martw się, głowa do góry będziesz silniejsza w przyszłości zapewniam 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ytakaa

Rozumiem Cię, choć jestem w zupełnie innej sytuacji. Pochopnie, wcale tego nie chcąc, zakończyłam romans. W brzydki sposób, na szybko, w aucie. Chciałam nim wstrząsnąć, a usłyszałam "ok" i cisza. Koniec. Bije się z myślami czy tak nie wiele dla niego znaczyła nasza relacja, czy uraziłam jego dumę. W każdym razie tęsknię i żałuję. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słusznie
4 minuty temu, Gość Ytakaa napisał:

Rozumiem Cię, choć jestem w zupełnie innej sytuacji. Pochopnie, wcale tego nie chcąc, zakończyłam romans. W brzydki sposób, na szybko, w aucie. Chciałam nim wstrząsnąć, a usłyszałam "ok" i cisza. Koniec. Bije się z myślami czy tak nie wiele dla niego znaczyła nasza relacja, czy uraziłam jego dumę. W każdym razie tęsknię i żałuję. 

Nie masz czego żałować. Teraz przynajmniej wiesz ile dla niego byłaś warta. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Su 22

 Czas zrobi swoje. W liceum miałem koleżankę. Zakochała się w koledze z klasy. To była miłość platoniczna. On o niczym nie wiedział .Dziewczyna cierpiała przez kilka lat. W tym czasie nie interesowali jej żadni inni faceci. Kilka lat po maturze oni w końcu zostali parą. Dziewczyna wyznała mu swoją wieloletnią miłość. On nie odrzucił jej uczucia.

Niestety po trzech dniach on jednak z nią zerwał. Dziewczyna była załamana. Tyle lat czekania, bardzo krótki związek i koniec. Dla niej był to koniec świata. Na szczęście czas zrobił swoje. Odżyła w końcu. Odkryła, że na świecie są jeszcze inni fajni mężczyźni. Poznała wtedy swoją drugą połówkę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13 godzin temu, Gość Deszczyk napisał:

Kiedy mi przejdzie? 

Musisz poczekać, przeczekać ten czas najgorszy. Może przejdzie, a może nie przejdzie nigdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leszczu
Przed chwilą, Gość gość napisał:

Musisz poczekać, przeczekać ten czas najgorszy. Może przejdzie, a może nie przejdzie nigdy.

spadaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8 minut temu, Gość leszczu napisał:

spadaj

Dlaczego mam spadać? Przecież to prawda jest. Jednym zajmuje chwilę by zapomnieć a drugim całe życie próbują i nic z tego nie wychodzi i tkwią w zawieszeniu a nawet targają się na życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×