Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Wwwwwkurzona....

Cofajac dotknęłam metalowy słupek u pewnego Pana wtkrzywilam to do tylu o jakieś 10 cm. Teraz Pan chce wyłudzić pieniądze co robic

Polecane posty

Gość Wwwwwkurzona....

Słupek metalowy do tego siatka.  To stało się wczoraj wieczorem . Cofalam bardzo powoli dlatego go tylko dotknęłam.  Miałam samochód męża który jest dla mnie za duży i nie wyczuwam odległości. A do tego mąż zawsze mówi że mogę cofać i się nie bać bo jak będzie blisko będzie piszczal.  Nie zapiszczal.  Wczoraj zadzwonilismy do Pana i powiedziałam jaka sytuacja ze najchałem na słupek itp. Pan powiedział że obejrzy jak będzie jasno. Dziś rano tam byłam okolo9 bo jest to sąsiad naszego przedszkola . Nie bylo sladu po niczym . Slupek stoi prosto. Dzis wieczorem dzwoni pan do nas i mówi ze obejrzał co i jak i naprawa 250 zlotych. Bo musi słupek wymienić.  Wykopać i wstawić nowy itp....Ale tam nie ma żadnej szkody. Zaraz trafi mnie szlak wiem że moja wina itp ale żeby wyludzac kasę za nic. Nie wiem co zrobić mam ochotę pójść i powiedzieć że panie za co chcesz pieniądze..  jeszcze żeby było widać że cos nie tak A to z tylu jego ogrodu tam gdzie ma sadek z jabłkami . Jak zacznę się kłócić z nim to jeszcze będzie mnjie straszył policja bądź firma która ma to naprawić Ale z drugiej strony co mam przeprosić i uśmiechać się wręczając gotówkę.  Dziewczyny co byście zrobiły 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Jak nie ma widocznej szkody to co ci może zrobić? Nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drajwer

to w końcu zgięłaś słupek czy nie.Policz co wyjdzie taniej zapłacić 250 zł czy stracić zniżki z OC jeśli je posiadasz gdyby wezwał policje i robić płot z OC byś musiała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wwwwwkurzona....

Moj facet już powiedział że zostawię kasę w skrzynce pocztowej. Mój mąż już taki jest że ludzie sobie pozwalają z nim tak robić bo myślą że jak ma firmę i kasę to nas stać. Zapłaciłam bym i więcej gdyby naprawdę zrobiła szkodę ale nie tak że ktoś wyludza kasę za nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wwwwwkurzona....

Cofajac dosłownie go dotknęłam i tak wygial się do tylu o jakieś 10 cm Dziś rano stał prosto nie ma śladu po niczym . A wieczorem telefon że mamy zapłacić bo on będzie wykopywal i wstawial nowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
2 minuty temu, Gość Wwwwwkurzona.... napisał:

Cofajac dosłownie go dotknęłam i tak wygial się do tylu o jakieś 10 cm Dziś rano stał prosto nie ma śladu po niczym . A wieczorem telefon że mamy zapłacić bo on będzie wykopywal i wstawial nowy.

Wyłudzacz. Spytaj sie czy ma zdjecia i niech ci pokaze bo ty nic nie widzisz. Bzdura jakas. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wwwwwkurzona....

Mam ochotę teraz pojechać i obejrzeć to dokładnie  ale z drugiej strony nie chce żeby mnie zobaczył że tam czegoś szukam po nocy najbardziej że ciemno.  Po co dzwoniłam trzeba było nie dzwonić nie dowiedzieli by się wkoncu nie ja jedna mam dziecko w przedszkolu. Życie mnie uczy że nie warto byc uczciwym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wwwwwkurzona....

Mam ochotę teraz pojechać i obejrzeć to dokładnie  ale z drugiej strony nie chce żeby mnie zobaczył że tam czegoś szukam po nocy najbardziej że ciemno.  Po co dzwoniłam trzeba było nie dzwonić nie dowiedzieli by się wkoncu nie ja jedna mam dziecko w przedszkolu. Życie mnie uczy że nie warto byc uczciwym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wwwwwkurzona....

Zadzwoniłam po to żeby mu zapłacić jeśli jest szkoda a tu nic A on chce kasy jutro chyba mu drugi raz stukkne w plot żeby rzeczywiście miał robotę i wydatki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Piszesz że wykrzywilas więc szkoda jest. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Figa

Jesteś ubezpieczona ? On jest ubezpieczony ? Niech zgłosi szkodę i ja wyceni - powiedz ze ty wymienisz słupek jeżeli on uważa ze jest uszkodzony , nie daj się 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość Wwwwwkurzona.... napisał:

Cofajac dosłownie go dotknęłam i tak wygial się do tylu o jakieś 10 cm Dziś rano stał prosto nie ma śladu po niczym . A wieczorem telefon że mamy zapłacić bo on będzie wykopywal i wstawial nowy.

Sama piszesz że się wygiął o 10cm. Czyli zepsułaś. Jakie to ma znaczenie cwaniaro czy z tyłu czy z przodu? Zepsułaś to plac. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wwwwwkurzona....

Takie To ma znaczenie ze Pan poprawił ręką słupek szkody nie widać a teraz chce pieniędzy.  Jutro rano dokładnie to obejrzę i zrobię zdjęcia . Te słupki nawet nie wyglądają na wmurowane choć pewna nie jest3m . Jutro zobaczę 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drajwer

zwróć uwagę czy słupek jest wkopany bezpośrednio w ziemię czy zamocowany w betonie.Jeżeli jest w ziemi to go nie zgięłaś tylko przechyliłaś a jeżeli jest zabetonowany to go na pewno wygięłaś.On mógł go wyprostować ale ślad pozostał i dlatego będzie cie męczył a jeżeli jeszcze na samochodzie jest ślad to niestety ma przewagę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wwwwwkurzona....

To miałam na myśli ale z nerwów źle napisałam slupek byl przechylony nie wygięty tego jestem pewna. Następnego dnia już stał prosto. Tam jest wszędzie trawa nie widać betonu chyba że pod trawa niewiem. Jutro zobaczę na spokojnie.  Choć dziś nie będę spala z nerwów.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Odrazu się robi zdjecia.Dziad jeden chce wyłudzić pieniądze, nie daj się i powiedz co o tym myślisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Niech zgłosi szkodę i ubezpieczalnia mu zwróci. A jeżeli chce koniecznie Ciebie męczyć to powiedz, że przejdziesz z fachowcem i mu naprawi albo wymieni slupek. Kasy nie dawaj. Na przyszłość nie mów, ja nie powiedziałabym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doda

Najechałaś na słupek, to jest pewne, więc zapłać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wwwwwkurzona....

Słupki nie są wmurowame po stuknieciu nie ma śladu.  Niech spada burak.  Byłam dzisiaj tam dwa razy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
10 minut temu, Gość Wwwwwkurzona.... napisał:

Słupki nie są wmurowame po stuknieciu nie ma śladu.  Niech spada burak.  Byłam dzisiaj tam dwa razy

Mam nadzieję że tobie też ktoś kiedyś w coś wjedzie i nie zapłaci. Skąd wiesz wieśniaro, że nie są wmurowane? Kopalas pod tym słupkiem, że jesteś taka pewna? Burakiem i wieśniakiem, to ty jesteś a nie ten facet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Jak zadzwoni to powiedz, że to jakieś nieporozumienie 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×