Wszędzie widzę problemy ludzi

 A ja nie wien Jak im pomóc 

Najlepiej im by mozna pomoc jakby zdali sobie sprawe kim sa na prawdę w wymiarze rzeczywistosci bez Ego struktury, zachowujac jednak osobistość duchową, na kazdym poziomie zachowujemy czesc siebie, Avatar Boga. 

 na ziemi nie ma nic Procz tymi ktorzy pozornie upadli w swiat zludzen na swoj temat, a to tylko iluzja maya nic wiecej.  
Brahmanie

I Swiat wydaje sie zly i okrutny, tylko rozumiejac czemu on jest taki jak my, przyjmujemy do wiadomosci czym jest na prawdę duch w swojej Manifestacji Boga. Czemu ktos kto jest na naszym miejscu mialby sie smucic znajac prawdę?, nie bylo by nikogo takiego, a sa wszyscy jednym Bogiem.
Nie ma nic procz niego w wymiarze prawdy o czystym duchu.

No jest tylko dzielaca od Niego SAMSARA

nie da sie innym pomoc w zrozumieniu faktu bycia wszystkim.

No sami widziecie sa dwie rownie dobre sciezki aby osiagnac wolnosc od cierpienia.
Pierwsza i latwa czyli bezgraniczna wiara w swojego Czystego ducha, a druga to poznanie za pomocą rożnych tam medytacji sluzacych uwolnieniu sie od tego co nie jest nami... a ze wszystko to my sami, to robi sie ciekawie co wtedy?  wtedy moze sie uda osiagnac stan
swiadomosci prawie ze taki sam jak u Buddy Amidy.. moze tak sie zdarzyć czasem.

Np. jakie problemy?