Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Smutny

(Poważne pytanie) Jak można sobie poradzić z rozstaniem?

Polecane posty

Gość Smutny

Nie chcę się rozpisywać. Niestety choć wydawało się że wszystko jest dobrze to po czasie postanowiła że nie pasujemy do siebie i powiedziała że lepiej będzie jak się rozstaniemy a krótko potem się przeprowadziła na drógi koniec Polski i nie odbierała moich telefonów ani wiadomośći. (Już od dawna do niej nie dwonie)

Od naszego rozstania minął już nie-cały rok, od tej pory nie mogę sobie o tym poradzić i jeśli mam być szczery to nie potrafie żyć choć wiem że nie można takim być jednak nic mnie już nie cieszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paris
19 minut temu, Gość Smutny napisał:

Nie chcę się rozpisywać. Niestety choć wydawało się że wszystko jest dobrze to po czasie postanowiła że nie pasujemy do siebie i powiedziała że lepiej będzie jak się rozstaniemy a krótko potem się przeprowadziła na drógi koniec Polski i nie odbierała moich telefonów ani wiadomośći. (Już od dawna do niej nie dwonie)

Od naszego rozstania minął już nie-cały rok, od tej pory nie mogę sobie o tym poradzić i jeśli mam być szczery to nie potrafie żyć choć wiem że nie można takim być jednak nic mnie już nie cieszy

Tylko pozytywne myślenie może skrócić twoje męki. Znajdź sobie hobby, żeby nie żyć przeszłością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sang

Niestety nie można sobie poradzić. Na zawszę będziesz to miał gdzieś głęboko w sobie. Jedyny sposób to mieć nadzieje że kiedyś znajdziesz dziewczyne lepszą ale przez to musisz stawiać poprzeczke bardzo wysoko więc szansa na to jest bardzo mała ale miej nadzieje że kiedyś taką znajdziesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eqreqwr

Nieprawda, można sobie poradzić i to z gorszymi traumami. Grunt, to świadome i zadaniowe podejście do sprawy. Może tak być, że nie mając innego uczucia i innej osoby, na której ci zależy, pielęgnujesz ten ból, bo jest lepszy niż emocjonalna pustka. Jest takie powiedzenie "lepiej kochać platonicznie niż wcale". Więc postaraj się zapełnić tę pustkę, a platoniczna miłość zacznie blednąć z każdym dniem. Nasza psychika tak działa, że nowe emocje wypierają stare (przynajmniej u młodych ludzi tak jest). Więc staraj się mieć jak najwięcej tych nowych emocji (nowi ludzie, nowe miejsca, nowe hobby, nowa praca - wszystko o czym ta stara dziewczyna nawet nie wie).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .,.
6 godzin temu, Gość eqreqwr napisał:

Nieprawda, można sobie poradzić i to z gorszymi traumami. Grunt, to świadome i zadaniowe podejście do sprawy. Może tak być, że nie mając innego uczucia i innej osoby, na której ci zależy, pielęgnujesz ten ból, bo jest lepszy niż emocjonalna pustka. Jest takie powiedzenie "lepiej kochać platonicznie niż wcale". Więc postaraj się zapełnić tę pustkę, a platoniczna miłość zacznie blednąć z każdym dniem. Nasza psychika tak działa, że nowe emocje wypierają stare (przynajmniej u młodych ludzi tak jest). Więc staraj się mieć jak najwięcej tych nowych emocji (nowi ludzie, nowe miejsca, nowe hobby, nowa praca - wszystko o czym ta stara dziewczyna nawet nie wie).

Tylko co jeśli żadna nowa osoba nawet trochę nie dorówna tej z którą się było

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×