Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

idkcantteell

toksyczny związek

Polecane posty

Cześć, może nie powinnam tutaj tego pisać, ale potrzebuje wsparcia od internatów. Zacznę od tego, ze mam zaraz 21 lat i od ok 10 miesięcy jestem w bardzo burzliwym związku. Dodam jeszcze, ze żyjemy ze sobą na odległość i dzieli nas jakieś 300km w jedna stronę. 

Na początku tego pozornie dobrego związku było znakomicie, mieliśmy pełno planów, byliśmy sobą zachwyceni i chcieliśmy spędzać ze sobą ciagle czas. Wiadomo, ze tak jest na samym początku w każdym związku. Czerwona lampka zapaliła mi się jednak, gdy zaczął opowiadać mi o swoich byłych dziewczynach. Każda przedstawiał w złym świetle, żadna z nich nie była wg niego normalna i oczywiście to one zawiniły. Jedna podobno się tak załamała przez niego, ze wyładowała w szpitalu psychiatrycznym z czego tez potrafił się smiac. Wtedy tez zaczęły się nasze pierwsze kłótnie. Początkowo były to jakieś błahostki, ale kłótnie były średnio 3x w tygodniu. Potrafiliśmy się ostro kłócić i nawet wyzywać, ale to on zaczynał np nazywając mnie ...onym chamem. Nie słuchał mnie, wiecznie twierdzil, ze nie potrafię myslec logicznie i musi mi wszystko tłumaczyć. Nie robił sobie nic z tego, ze nie potrafię normalnie funkcjonować, ze jest mi przykro z tego powodu i potrafił się ze mnie smiac, na żywo nawet prosto w twarz. Tak powoli zaczęliśmy się wyniszczac, mimo wszystko trzymaliśmy się siebie i nadal spotykaliśmy się i wkrótce miał przeprowadzić się do mojego miasta. Kilka miesięcy przed przeprowadzka zapaliła się kolejna czerwona lampka, która zignorowałam. Wypytywał się o moja przeszłość. O to z iloma facetami spałam, co z nimi robiłam ZE SZCZEGÓŁAMI. Rozumiecie to? Nie chciałam mu o niczym mówić, dlatego tez wmawiał mi, ze jestem zakłamana i on musi to wiedzieć i się dowie. No i tak powoli przestraszona zaczęłam ściągać przed nim gacie i powiedziałam mu o prawie wszystkich facetach. Tydzień przed przeprowadzka po obejrzeniu filmu zobaczył, ze napisała so mnie moja przyjaciółka. z która jak to osoba toksyczna nie chciał abym się trzymała, bo koleżanka lubiła towarzystwo facetów. Nagrywała mi głosowki na facebooku, wiec napisałam jej grzecznie, napisz mi prosze kochana co soe stało, bo jestem z .... i nie bardzo mogę słuchać. Na co on dostał piany i zaczął na mnie krzyczeć mówiąc, ze to koniec, ze ja coś ukrywam i on nie chce ze mną być. Ja nie chcąc uwierzyć w cały absurd sytuacji błagałam go i prosiłam aby się uspokoił, bo nic się nie stało. Ale zdesperowana powiedziałam mu o jednej sytuacji z przeszłości, która miała miejsce, nawet się wtedy nie znaliśmy. Na co powiedział, ze nie wie czy bedziemy razem, raczej nie, ale jeżeli bedziemy razem, to będzie mnie ZDRADZAŁ. Tak wiec nie zamieszkaliśmy razem, nawet gdy dzownilam i pytałam czy to jego ostateczna decyzja odpowiadał twierdząco. Odwołałam mieszkanie i znowu DRAMA. Bo on nie powiedział, ze nie chce i mam to odkręcać, bo on jednak chce ze mną zamieszkać. Do dzisiejszego dnia uważa, ze to moja wina i powinnam zadzownic do agencji i wszystko odkręcić. Niestety mam z nim nadal kontakt, ale nie potrafię się uwolnić od tego człowieka. Za dużo o mnie wie i grozi mi, ze zniszczy mi życie. Okłamał mnie multum razy, ale nie nigdy się do tego nie przyznał i nie było mu przykro. Miał tindera próbując odbudować ze mną kontakt tłumacząc, ze ma je, bo kolega o to poprosił, ze g rzekomo zweryfikować jego dziewczynę. Obserwował  swoje byle na instagramie, kłamał, ze nie ma z nimi kontaktu, a miał. Zakładał jakieś konta lasek i pisał sam do siebie. Koedy to odkryłam powiedział, ze to jest konto jego kolegi, do którego jest podłączony i on sobie żartował z mojego chłopaka. Takich sytuacji gdzie mnie okłamał było naprawdę więcej. Niedawno przed impreza zaczął mi wmawiać, ze na pewno z kimś pisze na instagramie i to ukrywam. Robiąc znowu kolejna drame, gdzie rzuciłam z nerwów w niego telefonem w uberze wymusił zalogowanie się u niego na insta i siedzi teraz non stop na moim koncie. Czuje się jak przestępca w tym związku. Wczoraj tez była kolejna drama o chłopaka, z którym mnie kiedyś łączyło tylko pisanie, którego specjalnie odblokował, a ja od razu gdy zobaczyłam, ze jest odblokowany zablokowałam. Pytał się kogo wpisywałam, musiał być to na pewno chłopak itd. Wczoraj powiedział do mnie z 3x ...alaj, ze mam mu dać spokoj i jestem jego największym rozczarowaniem. Traktuje mnie jak gowno, a ja nie wiem jak się od takiej toksyny uwolnić. Nie mogę nic robić, nawet nie wychodzę na imprezy, do ludzi, do koleżanek, bo ten człowiek tak mnie ogranicza. Wszyscy to widza jakim jest psycholem i toksycznym człowiekiem z kompleksami, tylko ja nie potrafię...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×