Dalibyście komuś kasę na leczenie jego psa, bo psa zaniedbał

i teraz potrzebny jest zabieg?

i to jeszcze chce drugie tyle co potrzeba.   Chyba frajerów szuka.  

Przed świętami wszystko jest możliwe. Nawet sfałszowane faktury od weterynarzy wstawiają do zbiórek żeby tylko kasa była.

dziś zbiera na leczenie a jutro będzie zbierać na jedzenia dla psa. po co łożyć na własnego zwierzaka skoro dadzą naiwni ludzie?

Od tego są fundacje, niech się taka osoba zgłosi do fundacji z problemem.

Nie dalabym. Jesli ktos zaniedbuje zwierze to bedzie je nadal zaniedbywac. Dawanie kasy nie jest tu zadnym rozwiazaniem.

2 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Od tego są fundacje, niech się taka osoba zgłosi do fundacji z problemem.

Fundacja to zabrałaby psa jak jest zaniedbany

Ja też bym nie dała i jeszcze zgłosiłabym taką osobę

można dać komuś jak zwierzak miał wypadek nie z winy właściciela ale nie jak zaniedbuje litości

Leczyć zwierzę a kosztami obciążyć właściciela.

4 minuty temu, Gość sceptyk napisał:

Leczyć zwierzę a kosztami obciążyć właściciela.

Właściciel chce sam leczyć ale chce też kasę od ludzi na to leczenie 1200 zł.

Nie ma obowiązku posiadania psa. Nie stać ciebie to nie bierz psa

wszędzie tylko daj daj i daj. a mi kto da?

Już jedna zbierała na tabletki odkleszczowe dla swoich psów i ludzie jej wpłacali, a później okazało się, że psy trzyma w takim syfie, że jej wszystkie zabrali, jak TOZ do niej wparował.

44 minuty temu, Gość Darek napisał:

Właściciel chce sam leczyć ale chce też kasę od ludzi na to leczenie 1200 zł.

Kosztowne to leczenie, wierzę, że sprawia komuś trudność taki wydatek.  Gdybym znała właściciela i psa to mogłabym dorzucić jakieś 50zł.  W innym przypadku niech się zwróci do fundacji, mają konto do wpłat i można zaznaczyć na czyje leczenie są przeznaczone pieniądze. Tak to działa.

20 minut temu, Gość sceptyk napisał:

Kosztowne to leczenie, wierzę, że sprawia komuś trudność taki wydatek.  Gdybym znała właściciela i psa to mogłabym dorzucić jakieś 50zł.  W innym przypadku niech się zwróci do fundacji, mają konto do wpłat i można zaznaczyć na czyje leczenie są przeznaczone pieniądze. Tak to działa.

Ale samo leczenie kosztuje mniej o połowę to właścicielka chce 1200 zł chyba tak na wszelki wypadek żeby jej nie zabrakło i jeszcze coś zostało gdy znów zaniedba psa i trzeba będzie leczyć. Od siebie nie zamierza dołożyć nawet jednego grosza na leczenie własnego przyjaciela.

5 minut temu, Gość Darek napisał:

Ale samo leczenie kosztuje mniej o połowę to właścicielka chce 1200 zł chyba tak na wszelki wypadek żeby jej nie zabrakło i jeszcze coś zostało gdy znów zaniedba psa i trzeba będzie leczyć. Od siebie nie zamierza dołożyć nawet jednego grosza na leczenie własnego przyjaciela.

Chcieć może, właściwie może chcieć nawet 5 tys, kto jej zabroni? Jak zwierzę jest zaniedbane to zgłosić do Animalsów albo odpowiednich służb.  Sam pies sobie nie poradzi a nie można pozwolić by niepotrzebnie cierpiał,  trzeba stanąć w jego obronie.

14 minut temu, Gość Darek napisał:

Ale samo leczenie kosztuje mniej o połowę to właścicielka chce 1200 zł chyba tak na wszelki wypadek żeby jej nie zabrakło i jeszcze coś zostało gdy znów zaniedba psa i trzeba będzie leczyć. Od siebie nie zamierza dołożyć nawet jednego grosza na leczenie własnego przyjaciela.

czyli dopóki nie uzbiera kaski to pies będzie cierpiał? tylko do zgłoszenia się kwalifikuje taki właściciel

14 minut temu, Gość Darek napisał:

Ale samo leczenie kosztuje mniej o połowę to właścicielka chce 1200 zł chyba tak na wszelki wypadek żeby jej nie zabrakło i jeszcze coś zostało gdy znów zaniedba psa i trzeba będzie leczyć. Od siebie nie zamierza dołożyć nawet jednego grosza na leczenie własnego przyjaciela.

czyli dopóki nie uzbiera kaski to pies będzie cierpiał? tylko do zgłoszenia się kwalifikuje taki właściciel

Ponad połowa społeczeństwa "leci na ofiarę"...ci bardziej leniwi nie na swoją...

Sik!

Gdyby mnie było stać to tak ale na pewno nie na ślepo . 

nie nie i jeszcze raz nie

dałabym tylko osobie która przygarnęła chorą znajdę na tymczas i zbiera na jej leczenia a później poszuka dobrego domku

Pod warunkiem ze to ja towarzysze u weta i wiem za co place, do lapy kanalii nie dam

Ja gdy znalazłam chorego psa to wyleczyłam za własne pieniądze choć tanio nie było, a nie żebrałam i wyłudzałam od ludzi pieniądze

Jak można żądać od kogoś pieniądze na leczenie własnego psa? To już chamstwo jest.

jeszcze trochę a będą zbierać na papier toaletowy bo nie mają czym dopy podetrzeć 

jeszcze trochę a będą zbierać na papier toaletowy bo nie mają czym dopy podetrzeć 

Puszczają te psy, nie pilnują, gubią i nie dbają, a później pieniądze na te psy zbierają.

10 minut temu, Gość Ona napisał:

Puszczają te psy, nie pilnują, gubią i nie dbają, a później pieniądze na te psy zbierają.

Znam taką co psa samego wypuszczała i biegał tak po ulicy ile chciał i gdzie chciał aż go samochód potrącił. Babsko wrzasku narobiło i zbiórkę w necie zrobiło na ratowanie pieska potrąconego przez pirata drogowego według jej pustego łba ale że pies cierpiał przez jej nieodpowiedzialność nie potrafiło babsko zrozumieć.