Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gosc

Intelektualisci typu doktor fizyki kwantowej, albo chocby profesor filozofii rzadko kiedy maja piekne kobiety

Polecane posty

Gość Zenon z elei

Z kozami sie piërdölic na sawannie a nie kürfa z tempymi ryjami w zycie wielkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

PS mój mąż też jest dr inż., więc to nie jest reguła, tylko wnioski z ogólnych obserwacji + pogłębionych wywiadów ;))))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość Gosc napisał:

Zauważyłam też, że wśród inżynierów jest masa wojujących katolików, mizoginów i szowinistów. Dodać do tego specyficzne charaktery, no i klapa towarzyska gotowa. Coś za coś, wybitne osiągnięcia naukowe albo amory. 

Naprawdę myślicie ze sensem życia każdego człowieka jest bycie w związku albo brylowanie w towarzystwie? Klapę to sobie na łeb zasuncie bo żal dupe ściska. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Homo sentimentals
1 minutę temu, Gość Gosc napisał:

Zauważyłam też, że wśród inżynierów jest masa wojujących katolików, mizoginów i szowinistów. Dodać do tego specyficzne charaktery, no i klapa towarzyska gotowa. Coś za coś, wybitne osiągnięcia naukowe albo amory. 

Zabolało. 😉  Ale nie dlatego inżynierów bym w to nie mieszała. Mówiłam o ludziach wybitnych, ściśle ukierunkowanych na pracę naukową. Zafiksowanych na swoich działaniach, często na jednym problemie przez całe lata, a nawet życie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
4 minuty temu, Gość Gość napisał:

Naprawdę myślicie ze sensem życia każdego człowieka jest bycie w związku albo brylowanie w towarzystwie? Klapę to sobie na łeb zasuncie bo żal dupe ściska. 

1,2,3, oddychaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
Przed chwilą, Gość Gosc napisał:

1,2,3, oddychaj

Powiedz to swojej starej podczas porodu gowniaka. Mnie nie musisz. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
2 minuty temu, Gość Homo sentimentals napisał:

Zabolało. 😉  Ale nie dlatego inżynierów bym w to nie mieszała. Mówiłam o ludziach wybitnych, ściśle ukierunkowanych na pracę naukową. Zafiksowanych na swoich działaniach, często na jednym problemie przez całe lata, a nawet życie. 

Mówię o naukowcach inżynierach z którymi mam styczność w pracy. Fizyk z politechniki może mieć tytuł inż. Może, a nawet musi być zafiksowany na swoich działaniach gdyż do jego obowiązków należy działalność badawcza.
 

Nie wiem kogo i co zabolało ale w to już nie wnikam 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Powiedz to swojej starej podczas porodu gowniaka. Mnie nie musisz. 

Skąd ta agresja? Niepewność? Czujesz się zagrożony?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
Przed chwilą, Gość Gosc napisał:

Skąd ta agresja? Niepewność? Czujesz się zagrożony?

Jako gatunek zwierzęcia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
Przed chwilą, Gość Gość napisał:

Jako gatunek zwierzęcia. 

Calm down. Uśmiechnij się, nie wszystko stracone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zenon z elei

Ja piërdöle co za banda dëbili.

Za jakie körwä grzechy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zenon z elei

Jak wy jestescie normalni to ja was kürwä piërdöle razem z tą normalnością

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
6 minut temu, Gość Gosc napisał:

Calm down. Uśmiechnij się, nie wszystko stracone.

Weź spiērdalaj. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Homo sentimentals
10 minut temu, Gość Gosc napisał:

Mówię o naukowcach inżynierach z którymi mam styczność w pracy. Fizyk z politechniki może mieć tytuł inż. Może, a nawet musi być zafiksowany na swoich działaniach gdyż do jego obowiązków należy działalność badawcza.
 

Nie wiem kogo i co zabolało ale w to już nie wnikam 😉

Inżynierów zabolało, ale nie rozwijam. 😉 Zwłaszcza, że ty rozwinęłaś myśl i wiem już, że nie pisałaś o ludziach od rysunków technicznych.

Uważam, że jest coś fascynującego w mężczyznach tak mocno uwikłanych w naukowe problemy. Czytam czasem trochę literatury naukowej, wiadomo, że wybieram takie pozycje, które jestem w stanie strawić, które napisane są prostym językiem. Jakiś czas temu czytałam "Kwantechizm" Dragana (skoro już jesteśmy przy fizyce kwantowej). Świetna pozycja, przystępnie napisana, a sam autor, wydaje się być normalnym facet. Sympatycznym, do tego artysta działający na wielu frontach, wykładowca. To akurat rodzimy przykład naukowca, ale żaden wyjątek. Żaden tam skrajny przypadek dziwaka, mizogina, czy wariata w za dużym płaszczu i kapeluszu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

ani fizyka kwantowa ani filozofia nie naleza do slislego grona moich zainteresowan wiec dlaczego mialabym chciec spotykac sie z kims tylko dlatego, ze ta osoba moze ciekawie mowic na temat ktory mnie nie interesuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
6 minut temu, Gość Gość napisał:

ani fizyka kwantowa ani filozofia nie naleza do slislego grona moich zainteresowan wiec dlaczego mialabym chciec spotykac sie z kims tylko dlatego, ze ta osoba moze ciekawie mowic na temat ktory mnie nie interesuje?

Bo takiemu się wydaje, że jak jest dobry z jakiejś wąskiej dziedziny to jest super gość i tzw. super du/pa, na którą ma ochotę ma mu się z tego tytułu rozłożyć. Egoista, który nie jest tak pełnosprytny jak mu się wydaje, ot co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barteek36

Ja ma doktorat z fizyki teoretycznej i do tego jestem w miarę przystojny ale bez szału. Kiedyś pewna prawniczka chciała dla mnie rzucić swojego faceta, również prawnika mega przystojnego bruneta i wygadanego, bardzo dużo zarabiającego, stwierdziłem ze sobie życie przy mnie zmarnuje (byłem wtedy na doktoracie) i dla jej dobra odradziłem jej to, choć serce chciało. Dzisiaj tego żałuję, bo bardzo lubię atrakcyjne prawniczki, są strasznie seksowne, ale bieda u mnie wciąż ta sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
45 minut temu, Gość Homo sentimentals napisał:

Inżynierów zabolało, ale nie rozwijam. 😉 Zwłaszcza, że ty rozwinęłaś myśl i wiem już, że nie pisałaś o ludziach od rysunków technicznych.

Uważam, że jest coś fascynującego w mężczyznach tak mocno uwikłanych w naukowe problemy. Czytam czasem trochę literatury naukowej, wiadomo, że wybieram takie pozycje, które jestem w stanie strawić, które napisane są prostym językiem. Jakiś czas temu czytałam "Kwantechizm" Dragana (skoro już jesteśmy przy fizyce kwantowej). Świetna pozycja, przystępnie napisana, a sam autor, wydaje się być normalnym facet. Sympatycznym, do tego artysta działający na wielu frontach, wykładowca. To akurat rodzimy przykład naukowca, ale żaden wyjątek. Żaden tam skrajny przypadek dziwaka, mizogina, czy wariata w za dużym płaszczu i kapeluszu.

Minusy tekstu pisanego - czasem trudno zrozumieć intencje.

Dragan jest super! Mój ulubiony fizyk, w sumie tylko wykłady Meissnera są chyba bardziej porywające. Ale Dragan ma super dziewczynę, to przeczy tezie z tematu wątku :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
3 minuty temu, Gość barteek36 napisał:

Ja ma doktorat z fizyki teoretycznej i do tego jestem w miarę przystojny ale bez szału. Kiedyś pewna prawniczka chciała dla mnie rzucić swojego faceta, również prawnika mega przystojnego bruneta i wygadanego, bardzo dużo zarabiającego, stwierdziłem ze sobie życie przy mnie zmarnuje (byłem wtedy na doktoracie) i dla jej dobra odradziłem jej to, choć serce chciało. Dzisiaj tego żałuję, bo bardzo lubię atrakcyjne prawniczki, są strasznie seksowne, ale bieda u mnie wciąż ta sama.

Pozdro, vivat academia, vivant professores 😃😃😃 a kasa mniejsza niż w biedronce czy lidlu. Ja jestem doktorką z takiej dyscypliny, gdzie normalną kasę zarabiamy poza uczelnią. Polska nauka to dramat, chyba że trzaskasz granty, wtedy to się opłaca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewqeriowe

Wydaje mi się, że autor mało miał do czynienia ze środowiskiem akademickim. W Polsce uniwersytety są na niskim poziomie, doktorat to nie jest wyczyn wymagający wielkiego intelektu (choć może powinno być inaczej), więc sam taki tytuł nie świadczy o klasie i potencjale intelektualnym człowieka. Na polskich uczelniach panuje nadal tzw. "chów wsobny". 

Po drugie żony profesorów i doktorów to często osoby z branży, które poznali albo w czasie studiów, albo gdzieś tam w środowisku zawodowym (jak nie w młodym wieku np. w akademikach to potem w pracy), bo niby gdzie mieliby poznać modelki? A więc są to zwykle przeciętne kobiety. Naukowcy, nawet wybitni nie zarabiają dużo - w Polsce nauka jest skrajnie niedofinansowana - toteż żony nie chadzają do lekarzy medycyny estetycznej i starzeją się zgodnie z rytmem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Homo sentimentals
7 minut temu, Gość Gosc napisał:

Minusy tekstu pisanego - czasem trudno zrozumieć intencje.

Dragan jest super! Mój ulubiony fizyk, w sumie tylko wykłady Meissnera są chyba bardziej porywające. Ale Dragan ma super dziewczynę, to przeczy tezie z tematu wątku :)))

Meissnera też bardzo cenię. Chociaż jest mniej (jak to ująć?) ekspresyjny(?). Dragan ma fajne ADHD, przez które wykłady zyskują. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barteek36
7 minut temu, Gość Gosc napisał:

Pozdro, vivat academia, vivant professores 😃😃😃 a kasa mniejsza niż w biedronce czy lidlu. Ja jestem doktorką z takiej dyscypliny, gdzie normalną kasę zarabiamy poza uczelnią. Polska nauka to dramat, chyba że trzaskasz granty, wtedy to się opłaca.

Bo ja wiem czy dramat . Ja bym powiedział że dla niektórych jest aż za dobrze. Zasadniczo to robię swoje i nie marudzę, jak byłem na stażu w USA to miałem opcje zatrudnienia na lokalnym uniwerku stanowym (ale nie na tym na którym miałem staż) za niezłą gotówkę, ale wolałem wrócić do Polski. A twoja dziedzina to może być Farmacja, Informatyka albo Prawo (choć tutaj raczej łączy się zawód z pracą na uczelni), zgadłem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
1 minutę temu, Gość ewqeriowe napisał:

Wydaje mi się, że autor mało miał do czynienia ze środowiskiem akademickim. W Polsce uniwersytety są na niskim poziomie, doktorat to nie jest wyczyn wymagający wielkiego intelektu (choć może powinno być inaczej), więc sam taki tytuł nie świadczy o klasie i potencjale intelektualnym człowieka. Na polskich uczelniach panuje nadal tzw. "chów wsobny". 

Po drugie żony profesorów i doktorów to często osoby z branży, które poznali albo w czasie studiów, albo gdzieś tam w środowisku zawodowym (jak nie w młodym wieku np. w akademikach to potem w pracy), bo niby gdzie mieliby poznać modelki? A więc są to zwykle przeciętne kobiety. Naukowcy, nawet wybitni nie zarabiają dużo - w Polsce nauka jest skrajnie niedofinansowana - toteż żony nie chadzają do lekarzy medycyny estetycznej i starzeją się zgodnie z rytmem.

Oj, nie wiesz ile profy potrafią wyciągnąć. Pod moim wydziałem stare samochody należą do asystentów albo administracji. 
Ale ogólnie masz rację, nauka w Polsce jest na poziomie żadnym. Ale to nie znaczy, że nasi naukowcy są tragiczni. Nad wieloma osobami jest szklany sufit w postaci klanów panujących, który nie pozwoli komukolwiek się wybić. To pewnie wiesz, ale warto żeby każdy miał tego świadomość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
1 minutę temu, Gość barteek36 napisał:

Bo ja wiem czy dramat . Ja bym powiedział że dla niektórych jest aż za dobrze. Zasadniczo to robię swoje i nie marudzę, jak byłem na stażu w USA to miałem opcje zatrudnienia na lokalnym uniwerku stanowym (ale nie na tym na którym miałem staż) za niezłą gotówkę, ale wolałem wrócić do Polski. A twoja dziedzina to może być Farmacja, Informatyka albo Prawo (choć tutaj raczej łączy się zawód z pracą na uczelni), zgadłem ?

Inżynieria lądowa i architektura. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barteek36
8 minut temu, Gość Homo sentimentals napisał:

Meissnera też bardzo cenię. Chociaż jest mniej (jak to ująć?) ekspresyjny(?). Dragan ma fajne ADHD, przez które wykłady zyskują. 

Dragan to wybitny naukowiec i popularyzator, zaś Meissner to wybitny naukowiec ale jeśli chodzi o Filozofie to...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Homo sentimentals
2 minuty temu, Gość barteek36 napisał:

Dragan to wybitny naukowiec i popularyzator, zaś Meissner to wybitny naukowiec ale jeśli chodzi o Filozofie to...

Pojęcia nie mam. To kompletnie nie mój świat. Jestem wielką fanką nauki, ale nie naukowcem. I chociaż mam wykształcenie wyższe techniczne, to od lat nie pracuję w branży. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barteek36
4 minuty temu, Gość Homo sentimentals napisał:

Pojęcia nie mam. To kompletnie nie mój świat. Jestem wielką fanką nauki, ale nie naukowcem. I chociaż mam wykształcenie wyższe techniczne, to od lat nie pracuję w branży. 

Chodziło mi to że pan Meissner który jest wybitnym naukowcem głosi czasami wykłady filozoficzne do których należy podchodzić z wielki dystansem, a dokładnie do paru jego poglądów w których łączy religie katolicką z Fizyką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
Przed chwilą, Gość barteek36 napisał:

Chodziło mi to że pan Meissner który jest wybitnym naukowcem głosi czasami wykłady filozoficzne do których należy podchodzić z wielki dystansem, a dokładnie do paru jego poglądów w których łączy religie katolicką z Fizyką.

Dokładnie, zauważyłam to ale podchodzę do tego z dystansem. Na szczęście jest Dragan z totalną opozycją 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Homo sentimentals
1 minutę temu, Gość barteek36 napisał:

Chodziło mi to że pan Meissner który jest wybitnym naukowcem głosi czasami wykłady filozoficzne do których należy podchodzić z wielki dystansem, a dokładnie do paru jego poglądów w których łączy religie katolicką z Fizyką.

Teraz już wiem, o czym mówisz. Faktycznie tak trochę jest. Nie jestem pewna czy to źle. Wydaję mi się, że to też jest pewnego rodzaju forma popularyzowania nauki. Sposób na dotarcie do wiadomej grupy. W ogóle od kilku lat nauka, a zwłaszcza fizyka, jest jakby bliższa "bogu"(abstrahu/jąc od konkretnej religii). Korci nas, żeby dotknąć absolutu i często spoglądamy w "niebo" przez pryzmat nauki. Koniecznie chcemy zobaczyć związek między tym co ludzkie i znane a tym co w człowieku nienamacalne - duszą. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Realista

Kobiety mają gdzieś intelekt faceta. One wolą agresywnych prymitywów bo uważają że tacy są męscy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×