Wybrał inną - czy powie mi ktoś dlaczego?!

Męczy mnie to już rok. W czerwcu zeszłego roku poznałam przez wspólnych znajomych faceta. Ja mam 32 on 34 lata. Niby od początku mi zakomunikował że nie szuka nikogo na stałe - owszem możemy się spotykać jako niezobowiazująca znajomość. Zgodziłam się. I tak przez kilka miesięcy widywalismy się kilka razy w tygodniu, Oprócz łóżka wychodzilismu do kina, spędziliśmy wspólnie kilka dni za granicą. Nawet odwiedziliśmy jego rodziców. Ja zdążyłam się zakochać. I zaangażować, ale nie dałam nic po sobie poznać. Po jego zachowaniu wnioskowalam że traktuje mnie jak kogoś więcej. Aż tu po pewnym czasie zaczął mnie unikać. Najpierw dowiedziałam się że umówił się z Jakąś nowopoznaną kobietą - bo wybrał spotkanie z nią zamiast wspólne wyjście że mną - a później już było tylko gorzej bo całkowicie mnie olewał. Zaczęłam naciskać i pytać co się dzieje dlaczego mnie unika. Więc umówiliśmy się na spotkanie na którym wyjaśnił że poznał kogoś, na kim mu bardzo zależy i chce z tą osobą budować coś poważnego. Dodam, że mieliśmy wspólne plany na sylwestra - ostatecznie poszliśmy tam wspólnie jednak on zachował dystans i zaraz po północy wrócił do domu. I jak to jest możliwe że ja. Przez pół roku nie byłam w stanie go uwieść, oczarować. Rozkochać. A ta kobieta zrobiła to w dwa tygodnie! Co ona takiego zrobiła?! Wiem że do tej pory są razem i są szczęśliwi. Jak to jest możliwe, że facet zachowuje się jakby to był zwiazek i wystarczy chwila że kogoś pozna i przepada dla tej drugiej osoby.?!? 

Przecież uczciwie cię uprzedził. Trochę dziwne czego nie rozumiesz. Normalne, że nieliczne osoby są w stanie zawrócić nam w głowie. To chemia, albo jest albo nie. Jak jesteś w układzie to zachowujesz się jak w związku, nawet lepiej, bo nie ma w tym wielkich emocji, ale to pozory przecież, żeby miło spędzić czas. 

To chyba Twoja pierwsza relacja z mężczyzną, co? 

Czasem tak jest i nic nie poradzisz. 

1 godzinę temu, Bolek napisał:

O co ci chodzi? Niezobowiązująca znajomość to niezobowiązująca znajomość i tyle. Może w pewnym momencie czuł coś więcej z twojej strony niczego nie widział (bo to ukrylas). Fajnie się gada, jeździ na wycieczki i bzyka z kumpelą ale czas sobie znaleźć kogoś na powaznie.

Dokładnie a jak kobieta od razu rozklada nogi to faceci choćby podświadomie jej nie szanują i nie traktują na poważnie (no chyba ze się zakochaja od pierwszego wejrzenia to wtedy nie kalkuluja ale to rzadko się zdarza). Od początku do końca bylas tylko jego zapchajdziura bo sama się na to zgodzilas, nie miał pewnie innych opcji to bzy.jak Ciebie w oczekiwaniu na kogoś kim się zauroczy noi się stało, poznał kogoś, od razu była chemia i pewnie ona sie z nim.nie przespała tak szybko... To klasyk. Nie wiedzialas ze faceci zwykle oddzielają seks od uczuć? I ze to kobiety zwykle zako...ą się po seksie? Trzeba było poczytać. Jesteś naiwna i nie doświadczona jak 15stolatka. 

Seks nie ma z tym nic wspolnego. Nie byl w tobie zakochany, spedzaliscie wspolnie czas. Az poznal kogos, w kim sie zakochal. Proste.

Napisali Ci wyżej dlaczego. Z tego powodu wole byc sama, nie miec kina, kolacji Ani seksu... Ale nie zostać później w taki podły sposób potraktowana. Gdzie miałaś rozum i instynkt samozachowawczy? Jak mi facet powiedział ze nie jest gotowy to zwialam, choć zdarzylam sie zauroczyc. 

Ale jak on ja pogle potraktowal? Skad mial wiedziec, ze jej robi przykrosc?

Naprawdę uważnie słuchajcie co faceci do was mówią!

Jak facet mówi że nie chce związku to znaczy że NIE CHCE ZWIĄZKU!!!

1 godzinę temu, Gość Bimba napisał:

Naprawdę uważnie słuchajcie co faceci do was mówią!

Jak facet mówi że nie chce związku to znaczy że NIE CHCE ZWIĄZKU!!!

 

A konkretniej nie chce związku Z TOBA. Jak pozna taka która go zauroczy to szybciutko się z nią związe i ,,lęk przed zaangażowaniem" minie

2 godziny temu, Gość Gosc napisał:

Dokładnie a jak kobieta od razu rozklada nogi to faceci choćby podświadomie jej nie szanują i nie traktują na poważnie (no chyba ze się zakochaja od pierwszego wejrzenia to wtedy nie kalkuluja ale to rzadko się zdarza). Od początku do końca bylas tylko jego zapchajdziura bo sama się na to zgodzilas, nie miał pewnie innych opcji to bzy.jak Ciebie w oczekiwaniu na kogoś kim się zauroczy noi się stało, poznał kogoś, od razu była chemia i pewnie ona sie z nim.nie przespała tak szybko... To klasyk. Nie wiedzialas ze faceci zwykle oddzielają seks od uczuć? I ze to kobiety zwykle zako...ą się po seksie? Trzeba było poczytać. Jesteś naiwna i nie doświadczona jak 15stolatka. 

Nie bredź znowu koniotrzepku. 

Niezobowiązująca znajomość jest super, gdy obie strony mają pewność, że się nie zauroczą. Ale zwykle ktoś się jednak zauroczy. Nie ma jednak prawa niczego oczekiwać od drugiej strony, bo nie tak się umawiali. 

1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Niezobowiązująca znajomość jest super, gdy obie strony mają pewność, że się nie zauroczą. Ale zwykle ktoś się jednak zauroczy. Nie ma jednak prawa niczego oczekiwać od drugiej strony, bo nie tak się umawiali. 

Tym kimś jest zwykle kobieta, to za duże ryzyko dla kobiet, nie wiedza w co się pakują a potem płacz. Niech sobie poczytaja inne podobne historie jak to się kończy, zwykle złamanym sercem u kobiety (juz nie mowiac o wpadce) a dla faceta to tylko seks, dziś ta, jutro inna bzy.k.nie. Nie warto ryzykować ,juz lepiej pomasturbowac się w domu a z facetem tylko przytulanki, całowanie i na tym Poprzestać. Tylko ktora umie powiedzieć stop jak akcja juz sie rozkreca, jest mizianie? 99% kobiet wtedy poplynie, rozlozy nogi bo nie moga się powstrzymac i potem takie konsekwencje...

wiec zostaje ci sie wycofac z godnoscia, tj nie dopytywac co jak, nie prosic,nie szantazowac bron boze.usun sie w cien,nie szukaj kontaktu, udawaj ze cie to nie obeszlo a gdyby mu z tamta nie wyszlo nie wracaj-jesli sie zauroczylas to bedzie dla ciebie podwojny bol i upokorzenie. albo jestes bardzo mloda albo po prostu niedoswiadczona, to nic zlego,wazne by wyciagac wnioski . Faceci czesto tak robia, szukaja kogos by zapelnic czas,pustke a potem z dnia na dzien kop. ten jeszcze jest w miare uczciwy bo sporo  z nich jednak potrafi ciagnac na 2 fronty tak dlugo ze dziewczyna potem strasznie cierpi.. i z premedytacja wmawia jej milosc,oczernia partnerke dla wlasnej wygody..a ten twoj ..skoro sie zakochal to sytuacja jest jasna. Koniec znajomosci. Tak bywa. To nie Twoja wina- po prostu kazdy ma swoj typ, on trafil na swoj,zakochal sie, chce sobie ulozyc zycie i ma prawo do tego..przecierpisz,ale bedziesz madrzejsza .Wlasnie dowiedzialas sie,ze faceci maja tez gorsza strone

Dlatego my kobiety nie powinnyśmy się angażować uczuciowo, ale jak widzimy że dany facet jest kawał skubańca, to rozkochać, a potem z dnia na dzień kop. 

Autorka myślała że zaczną jako FWB a ona go rozkocha i zostaną parą, a tu du'pa, ziomek ją poruhał jak tanią dziffke, trafił na porządną a szmaciore kopnął w du'pe. Szmaciora ma mu za złe pomimo że sama wie co knuła, tylko nie wyszło. Czy to się zgadza?

Autorka jest tępa, dlatego facet wybrał inną, proste.

4 godziny temu, Leżaczek napisał:

27 minut temu, Gość Dramat babski napisał: Autorka myślała że zaczną jako FWB a ona go rozkocha i zostaną parą, a tu du'pa, ziomek ją poruhał jak tanią dziffke, trafił na porządną a szmaciore kopnął w du'pe. Szmaciora ma mu za złe pomimo że sama wie co knuła, tylko nie wyszło. Czy to się zgadza? X ☝pewnie ma duzego

On też szmacior skoro pukal bez związku. 

Tak owszem liczyłam że się we mnie zakocha. I byłam przekonana że to że spędzamy czas razem jak para (chociaż powiedział już na początku że nie chce mieć nikogo na stałe) to znaczy że może jednak zmienił zdanie. Przez ludzie się do siebie przywiązują! Więc dlaczego on nie przywiązał się do mnie?! Miał na to pół roku! A tamta kobieta zauroczyła go w dwa tygodnie dosłownie! Ja tego nie rozumiem. Co facet ma w głowie że tak łatwo mu to przychodzi?! 

21 minut temu, Gość Tatirenti napisał:

Tak owszem liczyłam że się we mnie zakocha. I byłam przekonana że to że spędzamy czas razem jak para (chociaż powiedział już na początku że nie chce mieć nikogo na stałe) to znaczy że może jednak zmienił zdanie. Przez ludzie się do siebie przywiązują! Więc dlaczego on nie przywiązał się do mnie?! Miał na to pół roku! A tamta kobieta zauroczyła go w dwa tygodnie dosłownie! Ja tego nie rozumiem. Co facet ma w głowie że tak łatwo mu to przychodzi?! 

On jest szczęśliwy, zakochał sie. Daj im spokój. Zajmij sie sobą i tym co ty masz w glowie, ze dawalas mu d0py po kolezensku? Nie znasz powiedzenia ze 'nie zaczyna sie od d0py strony bo gowno z tego wyjdzie'? Albo ktoś chce cie cala albo nie. Faceci rzadko się zako...a w układzie, chyba ze kobieta jest sporo od nich mlodsza i dokładnie w ich typie. A do tego skromna i madra. Czyli 1 na 1000000 wchodzących w układ. 

Nim sie juz nie zajmuj.

Napraw siebie. 

2 godziny temu, Gość Kobieta napisał:

On jest szczęśliwy, zakochał sie. Daj im spokój. Zajmij sie sobą i tym co ty masz w glowie, ze dawalas mu d0py po kolezensku? Nie znasz powiedzenia ze 'nie zaczyna sie od d0py strony bo gowno z tego wyjdzie'? Albo ktoś chce cie cala albo nie. Faceci rzadko się zako...a w układzie, chyba ze kobieta jest sporo od nich mlodsza i dokładnie w ich typie. A do tego skromna i madra. Czyli 1 na 1000000 wchodzących w układ. 

Nim sie juz nie zajmuj.

Napraw siebie. 

Dokładnie, a myslisz ze w innych układach osoby spędzają czas tylko i wyłącznie na seksie? Nie, faceci ze swoimi kochankami tez rozmawiają, chodzą do kina, jakieś kolacyjki i wakacje bo czemu by nie, szczególnie jeśli w tym czasie nie maja innych opcji? Wbij to sobie do głowy ze faceci nie szanują kobiet które od razu rozkładają nogi bez deklaracji i godza się na ochlapy czyli uklady! Bardziej to kobiety się przywiązują a faceci traktują jak zapchajdziure, i bez uczucia potrafia spędzać czas z kobieta (nie tylko na seksie) chocby po to zdby nie czuc sie samotnym, ale teraz go wzięło, zakochał się i w obliczu tego uczucia nawet ,,przywiązanie do Ciebie" (o ile było) i sentymenty nie maja znaczenia bo zakochanie to cos silniejszego niż jakieś sentymenty ! Ile masz lat? W ogóle nie znasz myślenia facetow. Naiwna jeszcze jesteś, otrzasnij się i powinnas wyciągnąć wnioski na przyszłość. 

21 godzin temu, Gość Tatirenti napisał:

Męczy mnie to już rok. W czerwcu zeszłego roku poznałam przez wspólnych znajomych faceta. Ja mam 32 on 34 lata. Niby od początku mi zakomunikował że nie szuka nikogo na stałe - owszem możemy się spotykać jako niezobowiazująca znajomość. Zgodziłam się. I tak przez kilka miesięcy widywalismy się kilka razy w tygodniu, Oprócz łóżka wychodzilismu do kina, spędziliśmy wspólnie kilka dni za granicą. Nawet odwiedziliśmy jego rodziców. Ja zdążyłam się zakochać. I zaangażować, ale nie dałam nic po sobie poznać. Po jego zachowaniu wnioskowalam że traktuje mnie jak kogoś więcej. Aż tu po pewnym czasie zaczął mnie unikać. Najpierw dowiedziałam się że umówił się z Jakąś nowopoznaną kobietą - bo wybrał spotkanie z nią zamiast wspólne wyjście że mną - a później już było tylko gorzej bo całkowicie mnie olewał. Zaczęłam naciskać i pytać co się dzieje dlaczego mnie unika. Więc umówiliśmy się na spotkanie na którym wyjaśnił że poznał kogoś, na kim mu bardzo zależy i chce z tą osobą budować coś poważnego. Dodam, że mieliśmy wspólne plany na sylwestra - ostatecznie poszliśmy tam wspólnie jednak on zachował dystans i zaraz po północy wrócił do domu. I jak to jest możliwe że ja. Przez pół roku nie byłam w stanie go uwieść, oczarować. Rozkochać. A ta kobieta zrobiła to w dwa tygodnie! Co ona takiego zrobiła?! Wiem że do tej pory są razem i są szczęśliwi. Jak to jest możliwe, że facet zachowuje się jakby to był zwiazek i wystarczy chwila że kogoś pozna i przepada dla tej drugiej osoby.?!? 

Po prostu nic do ciebie nie poczuł , ty się zakochałaś i poszłaś z nim do łóżka a on to wykorzystał. Poznał dziewczynę w której najwidoczniej się zakochał, to jest jak pstryknięcie palcami i załapało.

Popełniłaś błąd teraz wypijasz piwo które same naważyłaś. 

1. Dałaś mu wszystko utrzymując, że robisz to niezobowiązująco, więc on to tak traktował.
2. Zaczęłaś coś czuć i postanowiłaś się z nim tym nie dzielić. Nawet jeśli miałby podobnie, to stwierdził, że Ty tak nie masz i to olał.
3. Facet  był szczery, a Ty chyba nie do końca wiedziałaś na co się piszesz.