Kobieta zmarła po porodzie. Osierociła czwórkę dzieci - ktoś miał łożysko przodujące?!

łożysko centralnie przodujące - czytam właśnie artykuł o tej kobiecie co zmarla.. - 9.12 dowiedziałam się że też mam łożysko przodujące. Boje się..

Któraś z was miała ten rodzaj łożyska? 

Gdzie i takiej kobiecie pisali? I kiedy? Ja miałam łożysko centarnie  przodujace  w drugiej ciąży. O co chcesz zapytać? 

Znalazłam sobie ten artykuł. Kobieta trafiła w zaawansowanej ciąży więc mógł to być nawet 39-40 tydzień. To późno bo zazwyczaj przy łożysko centralnym robią cc zaraz po skończonym 36 tygodniu. Jest też napisane że nie stosowała  się do zaleceń lekarzy i wychodziła  na papierosa...

Aha doczytałam gdzie indziej że to łożysko zdiagnozowali  jej dzień przed porodem bo nie miała badań w ciąży a następna sprawa to krwawila a oni czekali do rana i zrobili jej cięcie aż dostała kolejnego tym razem już krwotoku...

No właśnie jak wygląda protokół w ciąży z łożyskiem przodującym. Ja dopiero na następnej wizycie mam o tym rozmawiać z ginekolog. 

Po prostu jakoś się boje bo wiem jakie mają podejście do CC nawet z zaświadczeniem.. 

Jakie mają niby podejscie do CC twoim zdaniem? Napisz proszę bo strasznie ciekawa jestem

Takie są skutki jak koniowałom nie chce się robić usg bo lepiej paluch wsadzić. 

U nas w przychodni też miałam tylko jedno USG.. drugie robiłam prywatnie.. i wtedy okazało się że jest łożysko przodujące.w jednym szpitalu tną jak leci a w drugim blisko mnie - przyjaciółka męczyła się X godzin aż zaczęła tracić oddech, saturacja (czy jak się to zwie) spadła a miała CC mieć. Zrobili jej dopiero jak tętno małego zaczęło spadać. 

Ale omijając to wszystko. Czyli poród przez CC jest w 36 TC. Jakoś specjalnie trzeba się na to przygotować? Chciałam zapytać mam z krwii i kości a nie lekarza który sypnie mi terminami. 

Jaki protokół? Nie wiem o co chodzi. Ja prowadziłam ciążę prywatnie. Niestety od 29 tc bardzo dużo leżałam, zero dzwigania i zakaz współżycia oczywiście. Ciężko było bo w domu małe dziecko ale dałam radę, maz bardzo duzo obowiazkow przejął. W 35 tc położyłam sie juz do szpitala, polezalam do 36 tc i ciecie cesarkie. Przede wszystkim jesli jest lozysjo centralnie przodujace szpital szczegolnie przygotowuje sie do operacji to znaczy przygotowuje krew dla pacjentki w razie duzej utraty krwi..u mnie przebiegło bez komplikacji, urodziłam zdrowa córkę że mną też wszystko w porządku 

Gratuluję;) u nas protokolem nazywają krok po kroku w jakiejś sytuacji(u mojego ginekologa tak mówią.... ) Czyli kompletne przygotowanie. To dobrze bo jakoś ostatnio ciągle widzę artykuły o śmierci noworodków, matek po porodzie a jak przeczytałam : przodujace centralnie to się przerazilam. 

Lepi nie robic CC, bo jak juz masz nacieta, to po jak sie zrasta to tak boli, ze wyobrazasz sobie, ze juz nigdy wiecej nie dasz sobie wlozyc, a o nastepne zaplodnienie poprosisz meza ze strzykawki.

Tu chyba raczej chodzi o życie matki i dziecka, a nie komfort. Poród nie jest przyjemny i nie trwa pięciu minut a często wiele godzin w męczarniach i bólach które nie pozwalają nawet na chwilę zamknąć oczy. Niech mnie tną jeżeli to ma uratować życie małemu albo mnie.. 

Panie Krzysztofie jeżeli kobieta myślałby tylko o przyjemności - gwarantuje że żadna nie zaszłaby w ciążę. 

Nic się nie martw, wszystko będzie dobrze, dbaj o siebie i oszczędzaj się, domagaj  się na każdej wizycie usg i oceny łożyska.w takiej sytuacji nie czeka się nanporod naturalny, zawsze jest planowane cc ponieważ ewentualne skurcza  mogą doprowadzić do krwawienia lub co gorsze krwotoku

2 minuty temu, Gość Gość przodujacy napisał:

Nic się nie martw, wszystko będzie dobrze, dbaj o siebie i oszczędzaj się, domagaj  się na każdej wizycie usg i oceny łożyska.w takiej sytuacji nie czeka się nanporod naturalny, zawsze jest planowane cc ponieważ ewentualne skurcza  mogą doprowadzić do krwawienia lub co gorsze krwotoku

Dobrze. Spróbuję myśleć pozytywnie i jutro może zadzwonię do przychodni bo to już 33/34tc i pomarudze im co i jak. 

2 minuty temu, Gość Gość przodujacy napisał:

Nic się nie martw, wszystko będzie dobrze, dbaj o siebie i oszczędzaj się, domagaj  się na każdej wizycie usg i oceny łożyska.w takiej sytuacji nie czeka się nanporod naturalny, zawsze jest planowane cc ponieważ ewentualne skurcza  mogą doprowadzić do krwawienia lub co gorsze krwotoku

Dobrze. Spróbuję myśleć pozytywnie i jutro może zadzwonię do przychodni bo to już 33/34tc i pomarudze im co i jak. 

Nigdy nie zapomnę tego strachu ale już niewiele Ci zostało. Powiem Ci tylko że mój lekarz prowadzący pracował w szpitalu w którym przyjmują tylko takie bezproblemowe ciążę tzn szpital 1wszy stopień referencyjnosci  więc tam poród odpadła. Poszłam do szpitala drugiego stopnia referencyjnosci i tam mi powiedzieli że się boją!!! Transport do szpitala 3 stopień referencyjnosci  tam już przyjęli mnie z uśmiechem o wszystko dobrze się skończyło. Tam się nawet dziwili że mnie odeslali tylko że to była moja druga ciąża i drugie cc więc bali się że może łożysko wzrasta w Blizne po poprzednim  cięciu chociaż mój lekarz prowadzący zapewniał mnie że się nie wzrasta. Ma dobry sprzęt i na szczęście miał też rację!

36 minut temu, Gość Annnn napisał:

Poród nie jest przyjemny i nie trwa pięciu minut

Jest i tyle trwa, jesli masz wlasciwego eLkarza i nAestozjologa.

Masz, jesli ich oplacisz.

Mozna miec i dwanasciorga dzieci i same przyjemne porody bez CC. Jak rodzicie u nie sprawdzonych absolwentow zaraz po dyplomie...

Wasza sprawa.

To na bank zadzwonię żeby dopytać się czy jak zaistnieje taka sytuacja - czy w ogóle w którymś obok zrobią mi to CC, bo inaczej lepiej zacząć szukać!

7 godzin temu, Gość Krzysztof napisał:

Jest i tyle trwa, jesli masz wlasciwego eLkarza i nAestozjologa.

Masz, jesli ich oplacisz.

Mozna miec i dwanasciorga dzieci i same przyjemne porody bez CC. Jak rodzicie u nie sprawdzonych absolwentow zaraz po dyplomie...

Wasza sprawa.

No to podaj namiary na tych lekarzy

To ta co jest zbiórka na jej rodzinę i teraz osierociła małego Sylwestra?  Z danych które tu podałaś wynika że matka miała 3 raczej bezproblemowe porody więc zlekceważyła dokładne badania w ciąży i taki skutek. Każda ciąża jest inna. Jak ktoś jest pod kontrolą lekarzy to nie ma się co bać moim zdaniem.

Głupota i brak odpowiedzialnosci  decydowac się na tyle dzieci 

Znam osobę, która miała takie łożysko. W szpitalu była od 6 miesiąca aż do końca. Wiek 40 lat, druga ciąża. Przed ciążą miała sporą nadwagę i jeszcze dodatkowo ciąża, nie było wesoło. Dodatkowo na sali leżała z taką babką, która wcześniej rodziła ( podobny wiek ) i niestety zmarła podczas porodu ( osierociła starszą córkę). Wracając do tematu znajomej, jej mąż musiał dać w łapę (w szpitalu było ogólne lekceważenie typu a jakoś tam będzie), żeby prowadząca ją lekarka ( ona ogólnie była w porządku) zajęła się nią ( akurat, kiedy u znajomej rozpoczęła się akcja porodowa to ona nie miała dyżuru i mąż znajomej musiał dzwonić do tej lekarki, żeby ona przyjechała)  , było planowane cc ( dziecko ułożyło się w poprzek), ale przed samym porodem ułożyło się normalnie i ona rodziła siłami natury. Dzięki lekarce urodziła szybko ( jakieś tam masowania, nie wiem dokładnie co tam jej robiła, po porostu pomagała jej urodzić to dziecko) i dziecko było zdrowe.

Z takim lozyskiem nie ma możliwości porodu naturalnego! Jest to niemożliwe 

39 minut temu, Gość gosc napisał:

Znam osobę, która miała takie łożysko. W szpitalu była od 6 miesiąca aż do końca. Wiek 40 lat, druga ciąża. Przed ciążą miała sporą nadwagę i jeszcze dodatkowo ciąża, nie było wesoło. Dodatkowo na sali leżała z taką babką, która wcześniej rodziła ( podobny wiek ) i niestety zmarła podczas porodu ( osierociła starszą córkę). Wracając do tematu znajomej, jej mąż musiał dać w łapę (w szpitalu było ogólne lekceważenie typu a jakoś tam będzie), żeby prowadząca ją lekarka ( ona ogólnie była w porządku) zajęła się nią ( akurat, kiedy u znajomej rozpoczęła się akcja porodowa to ona nie miała dyżuru i mąż znajomej musiał dzwonić do tej lekarki, żeby ona przyjechała)  , było planowane cc ( dziecko ułożyło się w poprzek), ale przed samym porodem ułożyło się normalnie i ona rodziła siłami natury. Dzięki lekarce urodziła szybko ( jakieś tam masowania, nie wiem dokładnie co tam jej robiła, po porostu pomagała jej urodzić to dziecko) i dziecko było zdrowe.

Nie ma możliwości urodzic naturalnie z lozyskiem centralnie przodujacym... bzdura totalna 

Na usg w 20 tyg.wyszlo mi przodujace, umowili mnie na usg 2 tyg.pozniej i juz przemiescilo sie we wlasciwe miejsce. Natomiast gdyby nie musialabym miec cesarke wczesniej wlasnie zeby nie doszlo do krwotoku.