Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Autorkkka

Pozwoliłaby zostać córce u koleżanki w tej sytuacji

Polecane posty

Gość Autorkkka

Dziś córka po szkole zaprosiła do siebie koleżanke klasy. Ja się zgodziła. Problem z mama koleżanki. Kazała natychmiast wracać do domu ponieważ nie powiedziała jej nic.nie spytała się o zgodę swojej mamy. Czy wy też tak ostro reaguje ie w takich sytuacjach? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klooo

Powinna zawiadomic matke, ze po szkole dokads sie wybiera, bo matka sie denerwuje, jesli nie wraca o czasie. Jesli starsza, powinna sobie zdawac z tego sprawe. Jesli mala, ty powinnas albo  jej to podpowiadzc, albo sama powiadomic matke,  gdzie ona jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Tak, jestem odpowiedzialna za dziecko i muszę wiedzieć gdzie jest. Jeśli chce gdzieś iść musi mieć przy sobie telefon, muszę wiedzieć do kogo idzie.  Nie wiem w jakim wieku jest twoja córka, ale mam syna e wieku 10 lat, właśnie przyszedł po szkole z kolegami i ich mamy do mnie pisały z pytaniem czy dzieci mi nie będą przeszkadzać 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madka

Ja bym nie zgodziła. Dziecko musi mamie mówić gdzie być. Nie dziwić Sie mama. Powinnaś pytać dzieci czy rodzice wiedzieć gdzie są i jeśli nie mówić to ty dzwonic mama koleżanki. Idą święta trzeba sprzątać a nie odwiedzać koleżanki 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Myślę że matka dobrze postapila. Nie bierz tego do siebie, ze byla akurat u Ciebie, bardziej chodzi o zachowanie córki. Chce ja moze nauczyc, ze nie bedzie nigdzie wychodzic jesli jej nie poinformuje. Przeciez Ty na jej miejscu tez bys sie martwila, a nie mozna pozwalac na takie zachowania ze po szkole dziecko chodzi gdzie chce bez poinformowania rodziców. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

No jeszcze czego...nie wyobrażam sobie nawet takiej sytuacji. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kakaka

Oczywiscie, ze postapilabym tak samo jak ta mama. Sama posiadam dzieci 9, 12 lat. Czasami przychodzą do nich koledzy po szkole, zawsze pytami, czy zawiadomili rodziców, ewentualnie sama dzwonie i mowie, ze dzieciaki są u nas, wroca o tej i o tej. Na szczescie, rodzice kolegow moich dzieci postepuja podobnie, a ja nie zachodzę w glowe gdzie są moje dzieciaki, jak powinny być w domu, np. po szkole (mowa o tym starszym, które wraca samo). 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość postawsiewjejsytuacji

Krótka piłka: postaw się w sytuacji tej mamy, czekasz na dziecko, które powinno wrócić po szkole do domu. Nie ma jej o umowionej porze +- 30 minut, Twoje dziecko beztrosko spedza ten czas u kolezanki, nie informujac Cie o tym. Mowa oczywiście o dzieciach wczesnoszkolnych, bo przeciez nie mowimy w tej sytuacji na pewno o 15, 16 latkach!  Są dwie opcje, które wydają mi się normalne: albo dzieciak dostaje ostrą reprymende w domu albo każe jej natychmiast wracać. Chociaz, byc moze są rodzice, które kładą na to łache i dowiedziawszy sie, ze dziecko jest jednak u kolezanki, uznaja, ze nic sie nie stało... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość postawsiewjejsytuacji

Krótka piłka: postaw się w sytuacji tej mamy, czekasz na dziecko, które powinno wrócić po szkole do domu. Nie ma jej o umowionej porze +- 30 minut, Twoje dziecko beztrosko spedza ten czas u kolezanki, nie informujac Cie o tym. Mowa oczywiście o dzieciach wczesnoszkolnych, bo przeciez nie mowimy w tej sytuacji na pewno o 15, 16 latkach!  Są dwie opcje, które wydają mi się normalne: albo dzieciak dostaje ostrą reprymende w domu albo każe jej natychmiast wracać. Chociaz, byc moze są rodzice, które kładą na to łache i dowiedziawszy sie, ze dziecko jest jednak u kolezanki, uznaja, ze nic sie nie stało... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorkkka

Mówiłam córce żeby koleżanka zadzwoniła do mamy i spytała się czy może. Niby zgodziła sie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×