Większość dziewczyn jest ode mnie wyższych

Mam już dość tego wszyscy mówią,że nie liczy się wzrost tylko charakter i dobre serce, a ja wam powiem,że to nie jest prawda. Mam 26 lat a dziewczyny z liceum są ode mnie o wiele wyższe i pewnie nawet silniejsze. Mam 162 cm wzrostu i czuję się z tym bardzi źle. Niby już dbam o siebie biegam i ćwiczę,ale co z tego jak większość dziewczyn jest wyższych o głowę ode mnie. 

Powiecie znajdź niską co ma 150 cm wzrostu. Otóż próbowałem i w ich oczach też jestem maksymalnie kolegą. I jak tu żyć?

Ja już nawet nie szukam dziewczyny. 

Mam 169 cm wzrostu kiedyś (w wieku 24l lat) znalazłem sobie dziewczynę niższą ode mnie miała 165 cm wzrostu. Byłem z nią miesiąc bo zerwała z ze mną w dniu gdy miałem mieć swój pierwszy raz. Po raz pierwszy się rozebrałem przed dziewczyną i zostałem wyśmiany. Zobaczyła bowiem mojego 4cm członka (7cm we wzwodzie).

Minęło 10 lat teraz mam 34 lata i mam wywalone na miłość i związki i całe życie uczuciowe. Będę cierpiał do końca swoich dni z tego powodu bo wiem, że w dziedzinie najważniejszej dla człowieka mogę śmiało stwierdzić że przegrałem życie.

Powodek nawet nie była nieśmiałość bo ją przezwyciężyłem jeszcze w latach szkolnych, powodem jest to że urodziłem się taki jaki jestem.  

Zdrowa i silna samica szuka zdrowego i silnego samca, który będzie w stanie zapewnić jej bezpieczeństwo i potomstwo.

Weźmy na przykład was czy opuścilibyście swoją ukochaną osobę gdyby została inwalidą? straciła pracę i miała do spłacenia bardzo duży dług np. kilkaset tysięcy? Załóżmy, że macie po 30 lat i umiera wasz partner czy będziecie szukać nowego czy może będziecie trwać dalej jako wdowiec/wdowa i wychowywać dzieci? Czy zostalibyście z osobą której amputowano członka i piersi? Czy zostalibyście z kimś komu pożar spalił twarz?

Jeśli zostaniecie przy takiej osobie bez względu na wszystko wtedy udowodnicie czym jest prawdziwa miłość i udownicie, że nie jesteście jak zwierzęta.

10 godzin temu, Gość Gość napisał:

Weźmy na przykład was czy opuścilibyście swoją ukochaną osobę gdyby została inwalidą?

Nie.

10 godzin temu, Gość Gość napisał:

Załóżmy, że macie po 30 lat i umiera wasz partner czy będziecie szukać nowego

To chyba normalne. Sam nie miałbym nic przeciwko temu, by moja partnerka ułożyła sobie z kimś życie, gdyby przyszło mi wcześnie umrzeć.