Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gość

Ciagłe aluzje kuzynki męża kiedy się zobaczymy, ale zapraszamy zawsze my. Co nią kieruje? Teraz olewamy bo ona też niech ruszy tyłek

Polecane posty

Gość Gość

Zawsze tekst a może by się dzieci razem pobawiły, etc. Ale nigdy nie pada zaproszenie

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

To zapytaj wprost kiedy was w końcu zaprasza 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Są tacy ludzie. Ja w końcu przestałam zapraszać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ja mam taka co zawsze się wprasza, albo walnie tekst " jestem tak zabiegana ze nawet nie mam kiedy do Ciebie wpasc"...

Nigdy mnie do siebie nie zaprosiła. Zawsze się wprasza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc12222

Ja tak miałam z cioteczną siostra. Zawsze ją zapraszałam, ona mnie nigdy. Dwa lata temu przestałam zapraszać i od tamtej pory widziałyśmy się raz w biedronce. Mam spokój

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Cześć kuzia, pomyślałam, że może nasze dzieci by się razem pobawiły? - Nie ma sprawy. To co? Trampoliny, czy dom zabaw w twoim mieście, bo w moim to szkoda gadać. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Cześć kuzia, pomyślałam, że może nasze dzieci by się razem pobawiły? - Nie ma sprawy. To co? Trampoliny, czy dom zabaw w twoim mieście, bo w moim to szkoda gadać. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Wiesz, jestem w podobnej sytuacji, ale ze strony kuzynki. Wynajmujemy, nie chcemy duzo pieniędzy na to wydawac, bo szukam pracy teraz, a wczesniej byłam z dzieckiem w domu i zyjemy z pensji męża. Oczywiście na wszystko nam starcza, ale próbujemy cokolowiek zaoszczędzić kazdego miesiaca. I chociaz mam czystko w mieszkaniu, ogólny porzadek to sie go wstydze. Salon i pokój dziecka bardzo ladne, odmalowane, nasze meble, ale kuchnia i lazienka wołają o pomste do nieba. Czysto, ale są tam brzydkie kafle z konca lat 90. I staram sie z tego powodu nikogo nie zapraszac. Kuchnie jeszcze ratujemy ładnymi drewnianymi polkami, stolem i krzeslami, kafle pomalowane na ładny kolor. Ale wiesz, to nie jest cos jak z gazetki. Raczej jak mieszkanie po babci 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gyiigfffftui

Też miałam taką koleżankę, która tylko do mnie przychodzila a ja u niej nie byłam nigdy. Teraz już nie mamy kontaktu, odkąd zaszlam w ciążę przestalam byc dla niej atrakcyjna koleżeńsko. Lubiłam ją w sumie i trochę mi przykro, bo zapraszalam kilka razy ale nie znalazła chwili nawet na odwiedziny więc już tez nic nie proponuje. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eeeee
13 godzin temu, Gość Gość napisał:

Ja mam taka co zawsze się wprasza, albo walnie tekst " jestem tak zabiegana ze nawet nie mam kiedy do Ciebie wpasc"...

Nigdy mnie do siebie nie zaprosiła. Zawsze się wprasza

Bez zapowiedzi wproś się do niej, albo jak będzie mówić że trzeba się spotkać powiedz"ok, nie ma problemu to kiedy mam do Ciebie wpaść? "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×