mam kolegę co chodzi non stop w jednych spodnoach

lol

3 minuty temu, Gość Gość napisał:

lol

Wow!!się piszę poza tym..a jedne spodnie jak to określasz można mieć w 10 wersjach takie same..zatkało?

Ja mam 5 par czarnych bardzo podobnych dżinsów. Mam nadzieję że kumple nie myślą że to jedne i te same  

13 minut temu, Gość pustke widzę napisał:

Wow!!się piszę poza tym..a jedne spodnie jak to określasz można mieć w 10 wersjach takie same..zatkało?

Na pewno to są jedne wyglądają jak stare i smoerdzace

Mam kumpla który też chodzi ciągle w tym samym, a do tego ciągle gra na kompie, słabo dba o higienę i rzadko obcina pazury, a mimo tego ma ładną dziewczynę. A dlaczego? Bo jest przystojny

1 minutę temu, Gość WygladSieLiczy napisał:

Mam kumpla który też chodzi ciągle w tym samym, a do tego ciągle gra na kompie, słabo dba o higienę i rzadko obcina pazury, a mimo tego ma ładną dziewczynę. A dlaczego? Bo jest przystojny

To jakaś desperatka bo brudas z pazurami nie może być tak naprawdę przystojny.

Kup mu drugie

Kup mu drugie

Kup mu drugie

Kup mu drugie

Kup mu drugie

Kup mu drugie

Kup mu drugie

Kup mu drugie

Kup mu drugie

Kup mu drugie

11 minut temu, Gość Gość napisał:

To jakaś desperatka bo brudas z pazurami nie może być tak naprawdę przystojny.

Może. Gościu ma przystojną twarz i męską budowę ciała, mimo że jest brudasem. Czasem z nim gadam to wali mu z paszczy.

Na dodatek mieszka z rodzicami i jest maminsynkiem, mamusia mu nawet robi kanapki do pracy xD

I jeszcze boi się rozmawiać z obcymi przez telefon.

A dziewczyna to raczej nie desperatka. Z jej wyglądem spokojnie mogła by znaleźć kogoś innego.

Dlatego mam naoczny dowód że jeżeli masz dobry wygląd to dziewczyna ci wybaczy wszystko.

Dymi mu z kroku

W I połowie lat 80 tych codziennie chodziłem w jednym swetrze i miałem 2 pary spodni na zmianę. Większość kolegów i koleżanek w szkole średniej  też chodziło codziennie w tym samym. Do tej pory pamiętam, że jedna z koleżanek chodziła w bordowych sztruksach, a inna w ...ence w kratkę. Pod tym względem to był nieciekawy okres mojego życia. Wszędzie szarość i braki w zaopatrzeniu. Jednak imprez-prywatek z tamtych lat nigdy nie zapomnę. W końcu to był czas mojej młodości. Pod tym względem nie był to okres zmarnowany.