Co trzeba zrobić, żeby kobiety mnie uważały za kogoś ciekawego

O czym mam rozmawiać z kobietami i co mówić, żeby nie uważały mnie za nudziarza.

Bo czasem jak rozmawiam z koleżankami to mam wrażenie,że moje monologi są tak nudne, że tylko one czekają bym skończył.

Jak być chazmatycznym  człowiekiem by dziewczyny mnie słuchały?

o nich

5 minut temu, Gość Nudziarz napisał:

O czym mam rozmawiać z kobietami

Nie wiem dla mnie większość dziewczyn jest  nudnych. Mój chłopak to... moja koleżanka tamto... kogo obchodzą takie głupoty?

I to nawet nie dziewczyny tylko faceci są również tak samo lub bardziej nudni

3 minuty temu, Gość Nudziarz napisał:

O czym mam rozmawiać z kobietami i co mówić, żeby nie uważały mnie za nudziarza.

Bo czasem jak rozmawiam z koleżankami to mam wrażenie,że moje monologi są tak nudne, że tylko one czekają bym skończył.

Jak być chazmatycznym  człowiekiem by dziewczyny mnie słuchały?

Z charyzmą się rodzi, tego nie da się wyuczyć,  niewielu ludzi jest charyzmatycznych, to jest rzadka cechą osobowości.

1 minutę temu, Gość k... napisał:

o nich

 

Nie mam w zwyczaju się podlizywać

2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Z charyzmą się rodzi, tego nie da się wyuczyć,  niewielu ludzi jest charyzmatycznych, to jest rzadka cechą osobowości.

Jednak chciałbym chociaż trochę swoją retorykę poprawić. Np. opowiedzieć historie z życia w sposób ciekawy, a nie 2 zdania a potem 3 z najciekawszym elementem i koniec.

Moi kumple podobne rzeczy umieją opowiadać dłużej i ciekawiej niż. Nawet jeśli sama w sobie ich historyjka jest mniej ciekawa niż moja.

Może zmienię treść pytania.

,,Jak ciekawie opowiadać by ludzie uznali mnie za kogoś interesującego"

6 minut temu, Gość Gość napisał:

Z charyzmą się rodzi, tego nie da się wyuczyć,  niewielu ludzi jest charyzmatycznych, to jest rzadka cechą osobowości.

Poza tym, kontakt mentalny jest tylko wtedy gdy mówca i słuchacz są na tym samym poziomie intelektualnym, gdy ty mówisz o polityce, wydarzeniach na świecie,  giełdzie, filmie, samochodzie czy dylemacie moralnym a ona myśli nowym podkładzie,  plotkach czy butach, z pewnością nie będzie cię słuchać.

4 minuty temu, Gość Gość napisał:

Poza tym, kontakt mentalny jest tylko wtedy gdy mówca i słuchacz są na tym samym poziomie intelektualnym, gdy ty mówisz o polityce, wydarzeniach na świecie,  giełdzie, filmie, samochodzie czy dylemacie moralnym a ona myśli nowym podkładzie,  plotkach czy butach, z pewnością nie będzie cię słuchać.

To lipa bo nie lubię obgadywać innych a o butach mogę powiedzieć jedynie że są ładne lub brzydkie.

A znalezienie dziewczyn rozmawiających na tematy polityczne w moim wieku (23 lata) graniczy z cudem.

To kobiety są nudne i nie potrafią rozmawiać z drugim człowiekiem

10 minut temu, Gość Nudziarz napisał:

Jednak chciałbym chociaż trochę swoją retorykę poprawić. Np. opowiedzieć historie z życia w sposób ciekawy, a nie 2 zdania a potem 3 z najciekawszym elementem i koniec.

Moi kumple podobne rzeczy umieją opowiadać dłużej i ciekawiej niż. Nawet jeśli sama w sobie ich historyjka jest mniej ciekawa niż moja.

Nie każdy musi pięknie opowiadać, zaakceptuj siebie, nie udawaj kogoś innego, powinni lubić cie takim jakim jesteś, malomównym, zrób z tego zaletę, bądź tym, który podsumowuje i w kilku słowach przedstawia problem. 

3 minuty temu, Gość Tom napisał:

To kobiety są nudne i nie potrafią rozmawiać z drugim człowiekiem

Ale przez 2 godziny nawijać przez telefon jakoś potrafią.

3 minuty temu, Gość Nudziarz napisał:

To lipa bo nie lubię obgadywać innych a o butach mogę powiedzieć jedynie że są ładne lub brzydkie.

A znalezienie dziewczyn rozmawiających na tematy polityczne w moim wieku (23 lata) graniczy z cudem.

Wiec zaakceptuj to, ze rozmawiać ze soba jie będziecie a tylko wymieniać informacje lub szukaj innej.

3 minuty temu, Gość Gość napisał:

Nie każdy musi pięknie opowiadać, zaakceptuj siebie, nie udawaj kogoś innego, powinni lubić cie takim jakim jesteś, malomównym, zrób z tego zaletę, bądź tym, który podsumowuje i w kilku słowach przedstawia problem. 

Z tym się nie zgodzę.

Uważam że trzeba przezwyciężać swoje słabości i starać się być lepszym.

Nic z tym nie zrobisz.

Dużo czytaj może nawinie się jakiś temat,, który rozwiniesz.

Też nie umiem ciekawie gadać o niczym jak dzieeczyny. Umiem tylko o konkretach rozmawiać a nie np. o plotkach.

Tematyka aż tak bardzo nie musisz się przejmować... ponoć kobietom też zdarza się przynudzać .)

10 minut temu, Gość Nudziarz napisał:

To lipa bo nie lubię obgadywać innych a o butach mogę powiedzieć jedynie że są ładne lub brzydkie.

A znalezienie dziewczyn rozmawiających na tematy polityczne w moim wieku (23 lata) graniczy z cudem.

Jak miałam 23 lata to byłam pierwsza do gadki o polityce, od lat śledziłam politykę, teraz już mniej. Więc się znajdą takie inne egzemplarze pewnie

Nie ma co walczyć z wiatrakami i pogodzić się , że dziewczyny są mądrezjsze

9 minut temu, Gość gwoli przypomnienia napisał:

Nie ma co walczyć z wiatrakami i pogodzić się , że dziewczyny są mądrezjsze

Szczególnie to widać po samotnych matkach, które nawet nie znają ojca swojego dziecka bo go znały tylko z kibla na imprezie.

Albo dziewczyny co się fascynują ilością polubień.

Albo dziewczyny co jarają się memami i jakimiś głupimi oznaczeniami na fb.

Albo dziewczyny słuchające równie tępych jak one youtuberów i youtuberek.

Dobrze, że unikam tego dziadostwa bo to faktycznie ogłupia ludzkość.

22 minuty temu, Gość Nudziarz napisał:

Z tym się nie zgodzę.

Uważam że trzeba przezwyciężać swoje słabości i starać się być lepszym.

W pewnych sferach osobowości nie przeskoczysz siebie, elokwencji się nie nauczysz, starając się możesz stać się śmiesznym, kiedyś znałam znajomego,  który chciał uchodzić za elokwentnego i używał skomplikowanych słów, kwiecistego języka, zamiast zamierzonego efektu ośmieszał się. Rozwijaj się w innych obszarach osobowości mających większe znaczenie niż elokwencja, która jest jak koszula modna na ciele, czyli jest tylko mało znaczącym dodatkiem. 

1 minutę temu, Gość Gość napisał:

W pewnych sferach osobowości nie przeskoczysz siebie, elokwencji się nie nauczysz, starając się możesz stać się śmiesznym, kiedyś znałam znajomego,  który chciał uchodzić za elokwentnego i używał skomplikowanych słów, kwiecistego języka, zamiast zamierzonego efektu ośmieszał się. Rozwijaj się w innych obszarach osobowości mających większe znaczenie niż elokwencja, która jest jak koszula modna na ciele, czyli jest tylko mało znaczącym dodatkiem. 

*kiedyś znałam faceta

17 minut temu, Gość gwoli przypomnienia napisał:

Nie ma co walczyć z wiatrakami i pogodzić się , że dziewczyny są mądrezjsze

xDDDDDD