Jak odpuścic??

Chciałam się Was poradzić bo już sama nie wiem co ze sobą zrobić. Ktoś ze mnie zrezygnował, ktoś dla mnie ważny i cholernie boli. Najgorzej jest w weekendy i po pracy, kiedy już nie zajmuje się niczym innym tylko rozpamietywaniem. Te poczucie pustki i bezsilności mnie dobija. Nie ma już szans by on kiedykolwiek się do mnie odezwał. Widuje go prawie codziennie, a znacznie częściej krąży po mojej głowie. Jak mam zapomnieć? Jak sie odciąć? Mam swoje hobby, swoje codzienne obowiązki, pracę, żyje normalnie ale psychicznie czuje się fatalnie. Od kilku dni próbuje skasować jego numer, zdjęcia i wszystkie rozmowy, lecz nawet tego nie potrafię... Czuje, że wykończył mnie psychicznie a w dodatku teraz ja kontynuuje jego "dzieło" niszcząc sama siebie tymi ...y** wspomnieniami. Niech mi ktoś doradzi jak to przejść. Tak jakbym sie bała zastosować drastyczne środki w celu usunięcia  go ze swego życia. Skąd to się bierze? Jak sobie z tym radzić?  

Miałam tak samo z tą różnicą że On się mną bawił, obrażał mnie i miał z tego satysfakcję. Któregoś dnia się zawzięłam usunełam Jego nr, wszystkie zdjęcia. Długo płakałam, czasami o Nim myślę, nawet mi się śnił ostatnio, ale wiem, że nigdy się z Nim nie skontaktuje. Bo tylko mnie zależało.. Żałuję tylko, że tak późno to zrozumiałam 

On też się mną bawił tz strasznie manipulował. Wykorzystywał to co do niego czuje. Nawet mi raz powiedział że wgl się nie staram gdzie byłam mocniej zaangażowana w tą relację. Raz mówił, że jestem dla niego za porządna a innym razem, że to ja na niego nie zasługuje. Męczył mnie i dreczył. Teraz olewa totalnie udaje że nie widzi no i się nie odzywa. Też mi się śni właśnie, mam czasem dziwne napady gniewu kiedy coś lub ktoś mi o nim przypomni. Ale tez tęsknię. Nikt inny mnie nie interesuje. Długo Ci zajęło pozbieranie się? Też chciałabym to wymazać, on już mnie przekreślil a ja żyje w iluzji mając nadzieję że zrozumie i wróci. To chore. 

U mnie to trwało długo nie pamiętam dokładnie ile, ale dzisiaj żadna Jego manipulacja nie nie jest mnie w stanie zranić. Nadziei na nic nie mam. Wiem tylko, że byłam głupia, bo ja bym serce wyrwała kiedyś dla Niego. Życie i ludzie uczą rozumu. Dobranoc 

Znajdź se chłopa z innej bajki i na niego przekieruj zainteresowanie. Naprzód tak dla próby, dwa, tak z ciekawości,  trzy dla odmiany swego stanu. MUSISZ zainteresować się kimś innym. Inaczej facet , o którym wspominasz, zawsze będzie miał nad Tobą przewagę. 

Właśnie swój rozum mam, ale serce nie sługa nie mogłam wybrać gorszej dla mnie opcji. Próbuje przekierować swa uwagę, nie na innego bo nie jestem takim typem człowieka. Oddaje się temu co lubię po prostu.  Nie chce szukać pocieszenia czy się jakoś dowartosciowac w czyichś ramionach, mi nie wychodzą związki  A narazie nie wyobrażam sobie by ktoś miał zająć TO miejsce.  Właśnie nie chce by miał przewagę i władze nad moimi uczuciami. Chciałabym mieć na niego wywalone jednocześnie jestem za słaba nawet na to by usunąć "resztki jego". Nikt nie wie że cierpię bo robię dobra mine do złej gry. Wpisujemy się i to najbardziej mnie w...... 

"Dziewczyno" widoczne on Cię nie zranił, ja dostałam popalić, ale może to i dobrze, bo się wyleczyłam. To, że o Nim  czasami myślę nie zmienia faktu, że nie chciałabym mieć z Nim już nic wspólnego. Za dużo złego się wydarzyło między nami. A u mnie z wybaczaniem kiepsko... 

Hmm bardzo zle mnie traktował, ale ja jestem przyzwyczajona od dziecka tak w sumie miałam. Potrafię znieść i wybaczyć więcej. Celowo robił wszystko bym czuła się gorzej, zaburzył poczucie mojej własnej wartości. Jestem DDA, ciężej mi przez to. Gdyby " dał mi popalić" skończyłabym to bez wahania.  Liczyłam jednak na rozmowe, a on z dnia na dzień przestał się odzywać, pisać, usunął nr.  Nie znoszę niedomówień, kary milczenia i tej męskiej dumy która nie pozwala mu powiedzieć choćby tego "czesc". Ty nie wybaczylas a czy nadal on jest w twoim życiu? W snesie wiesz widujesz go gdzieś? Ktoś ci o nim mówi, pyta itd? Ja mam to nieszczęście ze wszystko i wszyscy mi przypominają. Znajomi ciągle informują mnie o akcjach które robi choć niejednokrotnie prosiłam by ten temat pozostał tematem tabu. 

10 godzin temu, Gość Misio napisał:

Znajdź se chłopa z innej bajki i na niego przekieruj zainteresowanie. Naprzód tak dla próby, dwa, tak z ciekawości,  trzy dla odmiany swego stanu. MUSISZ zainteresować się kimś innym. Inaczej facet , o którym wspominasz, zawsze będzie miał nad Tobą przewagę. 

co za durne rozumowanie, a nie można po prostu nie chcieć niż interesować sie jakimś facetem na silę?

Na szczęście nie ma go w moim życiu i jak wszystko dobrze się ułoży to już więcej się nie spotkamy. Bo ostanie spotkanie pokazało, że tylko niepotrzebnie cierpię, ale już doszłam do siebie i mam nadzieję, że tak zostanie. 

Bardzo ci zazdroszczę też bym chciała osiągnąć ten etap. Wiem, że teraz też cierpię niepotrzebnie dlatego staram się nie pakować w związek ani jakieś bliższe relacje tylko zająć przyjemnymi dla mnie rzeczami. Długo wychodziłam na prostą, moje ostatnie wyniki badań były fatalne czeka mnie zabieg w kwietniu przez to wszystko coraz częściej żyje przeszłością i tym co chce naprawić, póki jeszcze mogę.  Usunęłam wczoraj wszystko, czuje się kiepsko, ale mi przejdzie. Boję się tylko że on może powrócić bo zawsze tak jest jak już człowiek sie przestawi i zapomni.

Ja kiedyś naiwnie chciałam być dla niego lepszym człowiekiem, dziś wiem, że to było straszne dziecinne. Może dlatego, że mam dużo innych problemów i go nie widuje ten etap jest dla mnie zamknięty

3 minuty temu, Gość Coś Ci napisze napisał:

Ja kiedyś naiwnie chciałam być dla niego lepszym człowiekiem, dziś wiem, że to było straszne dziecinne. Może dlatego, że mam dużo innych problemów i go nie widuje ten etap jest dla mnie zamknięty

Chciałaś być lepszym człowiekiem. Czyli jak to odebrać? 

'Chciałam przestać się ...ić na boku?' 

Dziwne no ale prawdziwe 

. 

samo z czasem to zauroczenie odpuści. Wiem, ze jest Ci teraz cięzko ale tak to już jest, że to musi poboleć ale to minie. No może nie za miesiąc, może nie za dwa ale przyjdzie dzień, że ten facet będzie Ci kompletnie obojętny. Niestety to tak nie działa, że z dnia na dzień ale przyjdzie jeszcze słoneczny dzień. Głowa do góry. A teraz spędzaj czas ze znajomymi, koleżankami, bliskimi itd. Staraj się odsunąć od myślenia o nim. 

25 minut temu, Gość Qwer napisał:

Chciałaś być lepszym człowiekiem. Czyli jak to odebrać? 

'Chciałam przestać się ...ić na boku?' 

 

 

Dziwne no ale prawdziwe 

. 

Lżej Ci? Cieszę się Spójrz mi w twarz i powtórz to bohaterze. Na kafe też mogę wszystko napisać tylko ja tak nisko nie upadam. 

Dziękuję bardzo czekam na ten dzień w którym uwolnie się od tych myśli. 

Zawsze mozesz przekierowac swoje zainteresowania plciowe, np. Ogladajac Domino Presley. Jak zlapiesz kilka kontaktow, to pomyslisz ze to co bylo to nie ten kaliber wrazen. Nie polecam wpadac w akoholol. Nie polecam wpadac w cpunstwo.

Nie zamierzam zmieniać zainteresowania wiem co mnie pociąga i dobrze mi z tym a wrażeń w porno nie szukam mam adrenalinę gdzie indziej, śmieszą mnie takie osoby jak Ty. Musisz być bardzo płytki szczując kogoś sztucznym tworem. Nie mierz innych swoją miarą. 

Ps.  Tak btw ona dla mnie za stara i za sztuczna

Skad jestes? Ze mnie tez ktos zrezygnowal.

Śląskie