Niepracujące żony i konkubiny, nie nudzi się wam?

.....

nie

Jak hooooj mi sie nudzi i siedzę jednym okiem na serialu a drugim ma kafe zeby w.k.u.r.w.i.ać takich pracujacych  leszczy jak ty t.ę.p.a strzało hahahahhahh

Czuje sie z tym NIEZMIERNIE SWIETNIE.Mam nareszczie SWIETY SPOKOJ i tak do smierci.

mnie tez sie nie nudzi:) wlasciwie to super mi sie zyje, oczywiscie za pieniadze meza. 

Nie nudzi mi się, piekę ciasteczka pozdrawiam serdecznie i życzę wesolych świat☺ 

nie, spałam do 10, pojechalam na zakupy po prezenty, wpillam kawke w kawiarni, teraz pakuje prezenty i muszę zdazyc, bo maz wraca niedługo z dzieci jedyny pospiech na ktory musze sie zdobyc

2 minuty temu, Gość Leniwa krowa napisał:

Nie nudzi mi się, piekę ciasteczka pozdrawiam serdecznie i życzę wesolych świat☺ 

Wkurzajcie frustrata dalej hehhehe ,też życzę wesołych☺

4 minuty temu, Gość Leniwa krowa napisał:

Nie nudzi mi się, piekę ciasteczka pozdrawiam serdecznie i życzę wesolych świat☺ 

ja paszteciki

12 minut temu, Gość Gość napisał:

Jak hooooj mi sie nudzi i siedzę jednym okiem na serialu a drugim ma kafe zeby w.k.u.r.w.i.ać takich pracujacych  leszczy jak ty t.ę.p.a strzało hahahahhahh

Tępa strzała Cię wysrała. Dostałabyś pracę? Umiesz cokolwiek? NIE :D:D:D:D  

2 minuty temu, Gość leniwe koorwiska piszczą napisał:

Tępa strzała Cię wysrała. Dostałabyś pracę? Umiesz cokolwiek? NIE :D:D:D:D  

Oj bo się popłaczę nie mam zamiaru pracować więc nie zawracam sobie głowy tym czy dostałabym pracę hehe , no poprostu  tak mi d.os.r.a.ła.ś idę Januszkowi się poskarżyć jak żyć

7 minut temu, Gość leniwe koorwiska piszczą napisał:

Tępa strzała Cię wysrała. Dostałabyś pracę? Umiesz cokolwiek? NIE :D:D:D:D  

Niewiem czy ty jesteś autorem tematu ale chyba mają polewę z ciebie marny efekt z zakładaniem takich tematów daj sobie na wstrzymanie i wrzuć na luz

Jak jeszcze mają swoje pieniądze to kimś są a gdy tylko czyjeś - bardzo słabe to jest 

Nie wyobrażam sobie prosić się swojego faceta o hajs. 

Pracuję w domu, kilka godzin, przez resztę czasu się opierdalam. :) 

5 minut temu, Gość żrą i dupy im rosną napisał:

Jak jeszcze mają swoje pieniądze to kimś są a gdy tylko czyjeś - bardzo słabe to jest 

Nie czyjeś, a wspólne ,znasz takie słowo?

że nie macie grosza przy dupie?

4 minuty temu, Gość Gość napisał:

Nie czyjeś, a wspólne ,znasz takie słowo?

jak to kasa Twojego faceta?

Nudzi. Ale tylko trochę. Problemem jest brak koleżanek, chciałabym mieć więcej znajomych, a tych spotyka się w pracy.. Nie wiem, może to leży w mojej osobowości, mam koleżankę, która jest starsza ode mnie, nie pracuje (obie nie mamy dzieci) i ciagle gdzie z koleżankami wychodzi. Pomyślałam, że może za bardzo się chwalę ( żyjemy na bardzo wysokim poziomie, dużo wyjeżdżamy), ale nie robię tego celowo- w sensie wszyscy widzą na instagramie gdzie jestem, jakie ciuchy mam na sobie. Poza tym nie narzekam. 

Przed chwilą, Gość nie wstyd wam napisał:

że nie macie grosza przy dupie?

 

NIE WSTYD mi ze NIE PRACUJE i nie mam pieniedzy...To jest adekwatne do tego ze innym nie bylo WSTYD NISZCZYC mi zycie.OKO ZA OKO.Proste.

A ja mam dziś już urlop i mi się nudzi .Gdy nie pracowałam to nigdy mi się nie nudziło. Wpadłam w tą pułapkę pracy

8 minut temu, Gość puste Grażynki napisał:

Nie wyobrażam sobie prosić się swojego faceta o hajs. 

Pracuję w domu, kilka godzin, przez resztę czasu się opierdalam.

Moje marzenie

2 minuty temu, Gość nie wstyd wam napisał:

że nie macie grosza przy dupie?

 

Zaraz się odezwą żony milionerów ;)

2 minuty temu, Gość jakie wspólne napisał:

jak to kasa Twojego faceta?

E tam zaraz  jego, tyle jej ma , że  się chętnie podzieli

3 minuty temu, Gość hahaha napisał:

Zaraz się odezwą żony milionerów ;)

I odezwały się☺

się odezwała :D:D 

Mało jest osób żyjących na poziomie w takich układach. 

Większość to zwykłe Grażynki ze wsi, 2 godziny do miasta, ciuszki po siostrze, u dentysty były ostatnio w szkole, w dupie były i ... widziały.

Cały czas z gówniakiem srającym pod siebie i drącym ryja :D

które się chwalą jak to nic nie muszą robić, mąż wszystko sponsoruje...... a rodzice im pomagają hahahahah 

Można sobie siedzieć w domu jak mąż zabezpiecza, kupi mieszkanie.

Kiedyś nie pracowałam kilka miesięcy, byłam na utrzymaniu partnera. Najgorzej było, gdy przychodziły jego urodziny czy święta - za co kupić prezent? Absurdem jest dla mnie kupowanie mu prezentu za jego pieniądze. Jak Wy rozwiązujecie ten problem?

Normalnie rozwiązujemy ten problem.  Mąż mi daje określoną kwotę co miesiąc na utrzymanie domu i mnie  i za bardzo się nie interesuje ile ja z tego wydaje a ile nie.  Co najwyzejbsie zapyta co kilka miesięcy czy to wystarcza. I tyle. 

Jestem facetem i chciałbym mieć taka żonę, stać mnie nawet na to.  Ale wszędzie te korpo.... Ehhh