Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kkki

trójkąt 2m+1k

Polecane posty

Z żoną w łóżku przerobiliśmy chyba już wszystko i ostatnio już od roku rozmawiamy o trójkącie 2m+1k. Mamy po 37 lat , kochamy się tylko rozmawiamy o tym. Niby nas to podnieca ale jest nutka niepewności jak to by było. Miał ktoś podobne doświadczenie? Chętnie podyskutuję bo uważam, że jesteśmy normalna rodziną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żonaty38

Ja bym uważal z tym trojkatem na twoim miejscu przez trojkaty moje malzenstwo prawie sie rozpadło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

mało tego, ja to mam fantazję żeby wyskoczyć z żoną do swingersclubu choćby na piwo i poczuć klimat. Rozmawiałem o tym z żoną i ona o tym dobrze wie. na razie tylko rozmowy ale kto wie co życie przyniesie. Ciekawość po prostu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żonaty38

Chodzi o to ze po jakims czasie zona czesciej kochala sie z tym facetem niz ze mna po paru miesiacach zapraszal moja zone a to na kolacje czy to do  kina, basen idt. 

Chyba ze masz kogos zaufanego 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość evelka

i właśnie dla tego takie akcje out of record, tak uważam, bo mężowi prędzej czy później mogą stać się zazdrośni i same kłopoty. a tych kolegów uprzyjemniaczy, to też krótko, żeby się któryś nie zakochał, bo wtedy również same kłopoty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ostrzeżenie

kkki, jak się kochacie, to nie warto ryzykować takich zabaw. Poczytaj sobie, w większości przypadków odbija się to dużą czkawką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Fuj sami zboczeńcy na tym świecie. Ciebie ma zapinać w du.pala czy żonke?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żonaty38

Moje małżenstwo akurat przetrwalo ale było słabo 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żonaty

Jeśli się kochacie i w pełni sobie ufacie to możecie przeżyć cudowny okres w swoim życiu. Nie ma piękniejszego widoku niż żona, która wije się z rozkoszy pod kochankiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żonaty38
36 minut temu, Gość Żonaty napisał:

Jeśli się kochacie i w pełni sobie ufacie to możecie przeżyć cudowny okres w swoim życiu. Nie ma piękniejszego widoku niż żona, która wije się z rozkoszy pod kochankiem...

A co jak po jakim czasie zona zaczela by sama sie spotykac z kochankiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

No właśnie dużo czytaliśmy na yen temat, zaufanie to podstawa podobno 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
1 godzinę temu, Gość Ostrzeżenie napisał:

kkki, jak się kochacie, to nie warto ryzykować takich zabaw. Poczytaj sobie, w większości przypadków odbija się to dużą czkawką.

Też uważam, że ryzyko jest zbyt duże. Co innego bawić sie tak ze znajomą, z koleżanką z którą widujemy sie na luzie i tylko na stopie kolezenskiej, gdzie bonusem jest seks, a co innego jak jest związek, miłość itp. 

Sam przeżyłem taki skok na główkę i wiem jak to jest. Tu na kafe też mozna było poczytać pare ciekawych historii jak to na początku fajnie i jest mocne podniecenie, a potem coś pęka i są rozstania. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
10 minut temu, Gość Gość napisał:

No właśnie dużo czytaliśmy na yen temat, zaufanie to podstawa podobno 

Zaufanie zaufaniem, ale jak którejś ze stron psycha siądzie to nawet najwieksze zaufanie nie pomoże. Mówię, przerabialem to i wiem co pisze... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
43 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Zaufanie zaufaniem, ale jak którejś ze stron psycha siądzie to nawet najwieksze zaufanie nie pomoże. Mówię, przerabialem to i wiem co pisze... 

A co u Ciebie sie zadzialo? Zaciekawiłeś mnie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żonaty
1 godzinę temu, Gość Żonaty38 napisał:

A co jak po jakim czasie zona zaczela by sama sie spotykac z kochankiem?

Moja głównie sama się spotykała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żonaty38
5 minut temu, Gość Żonaty napisał:

Moja głównie sama się spotykała...

I nie przeszkadzalo ci to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żonaty
4 minuty temu, Gość Żonaty38 napisał:

I nie przeszkadzalo ci to?

Lubiłem to uczucie, kiedy miałem świadomość, że wlasnie moja żona uprawia seks.... to były jej chwile... moje również

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żonaty

Być może któryś z facetów który ją posuwał przeczyta ten wpis nie wiedząc, że piszę o kobiecie którą zna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samniewiem
26 minut temu, Gość Żonaty napisał:

Być może któryś z facetów który ją posuwał przeczyta ten wpis nie wiedząc, że piszę o kobiecie którą zna...

To ilu ich było?...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
3 godziny temu, Gość gość napisał:

A co u Ciebie sie zadzialo? Zaciekawiłeś mnie. 

Pisałem już o tym tutaj, na innych topikach. Zapoznałem się z nią jeszcze w liceum, była tzw. szarą myszką, okularnica, ciągle chodząca w powyciaganych czarnych swetrach i glanach, w dodatku rozmodlona oazówka. Ja byłem jej kompletnym przeciwieństwem, ale coś mnie do niej ciągneło. Po maturze poszliśmy na ten sam kierunek studiów w Warszawie i tam wynajelismy mieszkanko. Byłem jej pierwszym we wszystkim i w pocałunkach i w seksie. Cholernie jarało mnie jak z rozmodlonej cnotki, która się na początku wstydziła pocałunków, staje sie pod moim wpływem rasową sunią jak z pornola, która sama domaga się anala. Często razem oglądaliśmy pornole podczas naszych zabaw i raz trafił się grupowy z 2 facetami, widziałem jak sie ostro podniecila. Potem zagadalem czy chcialaby tak sprobowac. Ona że nie, że ja jej wystarczam, ale ja już miałem w glowie plan. Za jakis czas zaprosilem znajomego, z którym wczesniej ugadalem co i jak, byla wódka i piwko, jak już mielismy troche w czubie to ja zacząłem się dobierać do mojej. Na początku sie opierała, że przy koledze sie wstydzi, ale alkohol zrobil swoje. Skinąłem na kolegę żeby sie przyłączył, też sie opierała, ale jak napisalem, alkohol i szybko bariery przełamalismy. Było ostro jak w porno. Nastepnego dnia gdy wytrzeźwielismy, ona miała ogromnego moralniaka, ale zapewnilem ją jak bardzo ją kocham i że ta zabawa tego nie zmieni. Później rzucilismy się w wir takich zabaw. Warszawa daje pod tym względem ogromne mozliwosci, są rozne kluby, łatwiej umówić sie przez internet. Bywaly miesiące że wieczorem w piatek lub w sobote istne orgie były w naszym mieszkanku. Aż nagle coś w niej pękło, stwierdziła że tak dłużej nie potrafi, że psychika jej siada, powiedziała że z nami koniec, rzucila studia i wrocila do rodzinnej miejscowości. Minęło sporo lat od tego momentu, wiem że do dziś jest nadal sama i coś działa spowrotem w oazie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żonaty
4 godziny temu, Gość Samniewiem napisał:

To ilu ich było?...

Dwóch stałych kochanków, nie licząc tych z swingers klubu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żonaty
1 godzinę temu, Gość Gosc napisał:

Pisałem już o tym tutaj, na innych topikach. Zapoznałem się z nią jeszcze w liceum, była tzw. szarą myszką, okularnica, ciągle chodząca w powyciaganych czarnych swetrach i glanach, w dodatku rozmodlona oazówka. Ja byłem jej kompletnym przeciwieństwem, ale coś mnie do niej ciągneło. Po maturze poszliśmy na ten sam kierunek studiów w Warszawie i tam wynajelismy mieszkanko. Byłem jej pierwszym we wszystkim i w pocałunkach i w seksie. Cholernie jarało mnie jak z rozmodlonej cnotki, która się na początku wstydziła pocałunków, staje sie pod moim wpływem rasową sunią jak z pornola, która sama domaga się anala. Często razem oglądaliśmy pornole podczas naszych zabaw i raz trafił się grupowy z 2 facetami, widziałem jak sie ostro podniecila. Potem zagadalem czy chcialaby tak sprobowac. Ona że nie, że ja jej wystarczam, ale ja już miałem w glowie plan. Za jakis czas zaprosilem znajomego, z którym wczesniej ugadalem co i jak, byla wódka i piwko, jak już mielismy troche w czubie to ja zacząłem się dobierać do mojej. Na początku sie opierała, że przy koledze sie wstydzi, ale alkohol zrobil swoje. Skinąłem na kolegę żeby sie przyłączył, też sie opierała, ale jak napisalem, alkohol i szybko bariery przełamalismy. Było ostro jak w porno. Nastepnego dnia gdy wytrzeźwielismy, ona miała ogromnego moralniaka, ale zapewnilem ją jak bardzo ją kocham i że ta zabawa tego nie zmieni. Później rzucilismy się w wir takich zabaw. Warszawa daje pod tym względem ogromne mozliwosci, są rozne kluby, łatwiej umówić sie przez internet. Bywaly miesiące że wieczorem w piatek lub w sobote istne orgie były w naszym mieszkanku. Aż nagle coś w niej pękło, stwierdziła że tak dłużej nie potrafi, że psychika jej siada, powiedziała że z nami koniec, rzucila studia i wrocila do rodzinnej miejscowości. Minęło sporo lat od tego momentu, wiem że do dziś jest nadal sama i coś działa spowrotem w oazie. 

Z moją żoną było podobnie. Bzykała się jak młoda kotka, miała stałych kochanków z którymi sama się spotykała, aż w pewnym momencie stwierdziła, że to jej nie odpowiada, straciła ochotę na seks...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
2 godziny temu, Gość Żonaty napisał:

Z moją żoną było podobnie. Bzykała się jak młoda kotka, miała stałych kochanków z którymi sama się spotykała, aż w pewnym momencie stwierdziła, że to jej nie odpowiada, straciła ochotę na seks...

U mnie nie, sama sie nie spotykała, zawsze razem, ale potem już ona wybierala facetów. Czasem na dyskotekach, wtedy było super ją oglądać, jak ze skromnego szaraczka wbija sie w sexy  stroje i przemienia w ponętnego wampa, który podrywa facetów, a czasem przez internet na czatach, gdzie potem było spotkanie w pubie na zapoznawczym piwku i jak zaiskrzylo, to szlismy do nas do domu. Z czasem zrezygnowalismy z polowania na disco, bo jak już poderwala jakiegoś kolesia i mówiła mu że ok, ale bzyka ją razem ze mną w trójkącie, to sporo kolesi wymiękało, a przez neta na czatach była krótka piłka, od razu kawa na ławe, że jesteśmy parą i oczekujemy zabawy na dwa fiuty. Strasznie sie wkręciła w ten klimat i uwielbiała  byc braną na dwie dziurki jednoczesnie. Potem nie wiem co się stało, coś pękło i uciekła. Po niej, drugiej takiej nie moge juz spotkać. Każda jak uslyszy co mnie w seksie jara i ze to jest grupowy, to ucieka gdzie pieprz rośnie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×