Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mirabelka.

Nie obchodzą mnie chore czy tam głodujące dzieci.

Polecane posty

Gość gość
5 godzin temu, Gość Mirabelka. napisał:

Za co? Bo daję na dorosłych, a nie na dzieci? xD

Co prawda to nie do mnie, ale co sie tak czepiasz, że dzieci. Ty też byłaś dzieckiem. Dziecko to też jest człowiek. Osoba starsza już sie nażyła a chore dziecko nic sie nie nażyło i nie wiadomo czy kiedykolwiek będzie, a już sie musi mierzyć z czymś co jest niedostosowane do jego zdolności znoszenia bólu czy pojmowania sytuacji

O zwierzętach też niech ktoś tam nie pieprzy. Też czują ból i brak planów czy marzeń tu nic nie zmienia. Cierpienie to cierpienie. No i zwierzęta też czują lęk. Jak najbardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Popieram autorke. Powiedz wsrod rodziny/ znajomych ze wspierasz chroniska dla zwierzat, albo inne organizacje tego typu to wezma ciebie za dziwaka, bo czemu nie dzieci? Jak wejdzie sie na siepomaga to jako najpopularniejsze otagowane sa same noworodki,  a nastolatki, osoby niepelnosprawne, dorosli, ludzie starsi, z ciezkimi chorobami i kalectwem sa na samym koncu i takie zbiorki rzadko kiedy koncza sie sukcesem. Ludzie jak zobacza slodkiego bobaska to juz dostaja malpiego rozumu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Ooo, widzę, że w temacie wypowiadają się same Spartanki. Jak dziecko urodzi się chore, to trzeba nim trącić ze skały i heja banana, problem z głowy.

Jestem ciekawa, czy byłybyście takie wyszczekane stojąc w obliczu śmiertelnej choroby u siebie czy swojego dziecka i czy nie prosiłybyście obcych ludzi o pomoc? Proponuję Wam przejść się np. na oddział onkologii dziecięcej i powiedzieć prosto w twarz chorym dzieciakom, że macie w doopie ich sytuację, bo wolicie dać na biednego pieska ze schorniska. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
44 minuty temu, Gość gość napisał:

Ooo, widzę, że w temacie wypowiadają się same Spartanki. Jak dziecko urodzi się chore, to trzeba nim trącić ze skały i heja banana, problem z głowy.

👍🏻 Pięknie   napisane   .Zacytowałam specjalnie ten fragment żeby unaocznić jakie są głupie i puste . Pewnie te same co tutaj tak szczekają w podobnym do autorki tonie  myją  przed świętami ,  okna dla Jezusicka, i latają co niedziela  do kościółka 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
59 minut temu, Gość gość napisał:

👍🏻 Pięknie   napisane   .Zacytowałam specjalnie ten fragment żeby unaocznić jakie są głupie i puste . Pewnie te same co tutaj tak szczekają w podobnym do autorki tonie  myją  przed świętami ,  okna dla Jezusicka, i latają co niedziela  do kościółka 

Bzdury !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola
1 godzinę temu, Gość gość napisał:

Bzdury !!!

Dokładnie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

zamiast przeznaczac pieniadze na zbrojenie, powinno sie je przeznaczyc na leczenie ciezko chorych. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiki

Tak, i w obliczu ataku na własny kraj walczyć wojskiem złożonym z wyleczonych chorych bez broni xD Ale z Was ...e, to aż ręce opadają. Ja też wolę dawać kasę na zwierzęta, bo przeważnie cierpią z powodu człowieka, który nie wiedzieć dlaczego, uważa się za pana i najważniejsze stworzenie na planecie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
21 godzin temu, Gość Gość napisał:

Mi właśnie najbardziej żal chorych ludzi - i dzieci i dorosłych.

Natomiast gdzieś mam zwierzęta i  smieszą mnie zwłaszcza ci, którzy aż tak się nimi przejmują - one i tak nie są świadome życia i nie cierpią tak jak ludzkie. Nie mają marzeń, planów czy lęków, nie porównują się z innymi itd. Cierpienie zwierzęcia to jest nic w porównaniu do cierpienia człowieka. 

Co za bzdura.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
20 godzin temu, Gość gość napisał:

Bo pies to nie czlowiek, idio.tko. Czego nie rozumiesz? Cierpienie człowieka jest nieporównywalnie większe niż cierpienie nieświadomego zwierzęcia, jak ktoś napisał wyżej.

Muchy do psa nie porównasz, więc nie porównuj psa do czlowieka. 

Jesteście naprawdę takie ciemne?  Zwierzę jest nieświadome? A to dopiero. Nic więcej nie dodam,  bo nie warto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 godzin temu, Gość gość napisał:

Ooo, widzę, że w temacie wypowiadają się same Spartanki. Jak dziecko urodzi się chore, to trzeba nim trącić ze skały i heja banana, problem z głowy.

Jestem ciekawa, czy byłybyście takie wyszczekane stojąc w obliczu śmiertelnej choroby u siebie czy swojego dziecka i czy nie prosiłybyście obcych ludzi o pomoc? Proponuję Wam przejść się np. na oddział onkologii dziecięcej i powiedzieć prosto w twarz chorym dzieciakom, że macie w doopie ich sytuację, bo wolicie dać na biednego pieska ze schorniska. Powodzenia.

Byłam nie raz w szpitalu i widziałam dzieci chore na raka wraz z rodzicami. I wiesz co wtedy postanowiłam? Że nigdy się nie rozmnożę i nie skażę niewinnego dziecka na takie cierpienia. A ty co, wyslesz 10 zł na siepomaga i myslisz, że zbawiasz świat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lile
Cytat

I wiesz co wtedy postanowiłam? Że nigdy się nie rozmnożę i nie skażę niewinnego dziecka na takie cierpienia. 

Ja podobnie - antynatalizm. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Te, co najgłośniej skrzeczą o dawaniu na zwierzęta zamiast na dzieci, wielkie antynatalistki, oświecone kochające zwierzątka, to zazwyczaj te same, które przywożą do fundacji dary, wspaniałe, dobre uczynki pod postacią zafajdanych materaców, starych szmat typu jeansy, bo pieskom sie przyda (XD) oraz z workami stukilowymi karm marki LEWIATAN. Wydane 50zł, śmieci z domu wyniesione i dobry uczynek na koncie, bo pomogło się pieskom. A my, właściciele fundacji, pracownicy schronisk, wypyerdalamy tonami te syfiaste karmy, bo chcemy pomagać zwierzętom i dbać o ich dobrostan, a nie wkładać im do boksów zas-rane jeansy damulki i karmić je karmą marki Lewiatan. Samarytanki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Uwierzcie mi, większość pracowników schronisk i fundacji na hasło "a bo my chcemy zorganizować taką małą zbiórkę" dostaje palpitacji. 90% tych "dobrych uczynków" to utylizacja domowych śmieci i łechtanie swojego ego wydaniem 30zł na karmę. I zanim zaczniecie - nie, to nie tak, że lepsze 30zł niż nic, bo takim syfem, jaki dobroczyńcy zwożą do schronisk, nie można karmić żadnej istoty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
18 minut temu, Gość gość napisał:

Te, co najgłośniej skrzeczą o dawaniu na zwierzęta zamiast na dzieci, wielkie antynatalistki, oświecone kochające zwierzątka, to zazwyczaj te same, które przywożą do fundacji dary, wspaniałe, dobre uczynki pod postacią zafajdanych materaców, starych szmat typu jeansy, bo pieskom sie przyda (XD) oraz z workami stukilowymi karm marki LEWIATAN. Wydane 50zł, śmieci z domu wyniesione i dobry uczynek na koncie, bo pomogło się pieskom. A my, właściciele fundacji, pracownicy schronisk, wypyerdalamy tonami te syfiaste karmy, bo chcemy pomagać zwierzętom i dbać o ich dobrostan, a nie wkładać im do boksów zas-rane jeansy damulki i karmić je karmą marki Lewiatan. Samarytanki. 

Ja z okazji slubu chce karme dla zwierzat zamiast prezentow (robimy maly slub, nie wesele) i mam zamiar napisac jaka chce karme. Juz tez duzo wpisow czytalam o tym, jak te marketowe karmy bardziej szkodza, niz pomagaja. To tak jak dziecku w szpitalu przyniesc czekolady. Niby dobry uczynek, a w sumie do doopy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hugui

Antynataliści nie mają nawet obowiązku nikomu pomagać, to nie zesrajcie się czasem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Niech każdy wydaje swój ciężko zarobiony hajs tak jak chce i na co chce 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Dziecko to nie jest jakiś obcy gatunek ludzi. Dziecinstwo to jedynie element rozwoju, etap życia jaki przeżywa każdy z nas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

A ja z kolei mam taką obserwację: jak napiszesz, że dzieci nie znosisz i nie masz zamiaru ich mieć, to większość ci przyklaśnie, że wstrętne rozdarte bachory, że świat przeludniony, zniszczone życie, madka z bombelkiem, nikt nie ma obowiązku dbać o twojego bękarta, pieluchowe zapalenie mózgu itd.

Ale jak ośmielisz się napisać, że nie cierpisz psów (ja tak mam, psy mi niemożliwie śmierdzą, brzydzą mnie ich obleśne mokre nosy, nachalność, sierść, ślina, fuu... wolałabym sama się zutylizować niż jakiegoś psa w potrzebie przygarnąć), to ludziom odpertala 😄 Że jak tak można, biedne pieski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
13 godzin temu, Gość gość napisał:

Ooo, widzę, że w temacie wypowiadają się same Spartanki. Jak dziecko urodzi się chore, to trzeba nim trącić ze skały i heja banana, problem z głowy.

Jestem ciekawa, czy byłybyście takie wyszczekane stojąc w obliczu śmiertelnej choroby u siebie czy swojego dziecka i czy nie prosiłybyście obcych ludzi o pomoc? Proponuję Wam przejść się np. na oddział onkologii dziecięcej i powiedzieć prosto w twarz chorym dzieciakom, że macie w doopie ich sytuację, bo wolicie dać na biednego pieska ze schorniska. Powodzenia.

A czym różni się życie psa od życia dziecka? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×