Jaki szczeniaczek pod choinke dla 4 latki która marzy o psiaku

18 minut temu, Gość Aga83 napisał:

Gdy w moim domu pojawil sie szczeniak syn mial 8 lat a corka 9 miesiecy. Masakra. Sikal po calym domu, gryzl jej zabawki, ona jego zabawki, raczkowala mi po tych sikach, gdy w koncu moglam w dzien sie przespac z corka bo w nocy ciagle sie budzila pies zaczynal szalec. Maz do pracy, syna do szkoly, pol domu zaszczane i psa na spacer trzrba bylo. Przetrwalismy do maja, kupilismy bude i mieszka na podworku. W domu tez strasznie gubil siersc, chyba przez ogrzewanie podlogowe. To byl golden. Pies wspanialy, ale jest z nami juz 6 lat. Chodzaca radosc ale nie wiem jak wyobrazasz sobie siebie z 3 dzieci w tym noworodkiem i poranny spacer, poludniowy. Jak sobie dasz rade gdy maluch bedzie ryczal cala noc a nad ranem zasnie, przytulisz glowe do poduszki a pies zacznie wyc pod drzwiami. 

Wow, okazalo się że pies ma sierść i jest żywym stworzeniem, sika, robi kupy i gryzie! To to nie jest maskotka?

No to do budy! 

Przed chwilą, Gość Oj oj oj napisał:

Po twojej reakcji można przypuszczać, że jesteś jedną z tych co wciska

Puknij sie w głowę, słabo dedukujesz. Musisz się jeszcze podszkolić zanim zaczniesz pisać głupoty 

24 minuty temu, Gość Aga83 napisał:

Gdy w moim domu pojawil sie szczeniak syn mial 8 lat a corka 9 miesiecy. Masakra. Sikal po calym domu, gryzl jej zabawki, ona jego zabawki, raczkowala mi po tych sikach, gdy w koncu moglam w dzien sie przespac z corka bo w nocy ciagle sie budzila pies zaczynal szalec. Maz do pracy, syna do szkoly, pol domu zaszczane i psa na spacer trzrba bylo. Przetrwalismy do maja, kupilismy bude i mieszka na podworku. W domu tez strasznie gubil siersc, chyba przez ogrzewanie podlogowe. To byl golden. Pies wspanialy, ale jest z nami juz 6 lat. Chodzaca radosc ale nie wiem jak wyobrazasz sobie siebie z 3 dzieci w tym noworodkiem i poranny spacer, poludniowy. Jak sobie dasz rade gdy maluch bedzie ryczal cala noc a nad ranem zasnie, przytulisz glowe do poduszki a pies zacznie wyc pod drzwiami. 

O, autorko chcąca psa dla dzieci. Tekst powyżej jest przykładem typowej nieodpowiedzialności, warto przeczytać. 

28 minut temu, Gość Aga83 napisał:

Gdy w moim domu pojawil sie szczeniak syn mial 8 lat a corka 9 miesiecy. Masakra. Sikal po calym domu, gryzl jej zabawki, ona jego zabawki, raczkowala mi po tych sikach, gdy w koncu moglam w dzien sie przespac z corka bo w nocy ciagle sie budzila pies zaczynal szalec. Maz do pracy, syna do szkoly, pol domu zaszczane i psa na spacer trzrba bylo. Przetrwalismy do maja, kupilismy bude i mieszka na podworku. W domu tez strasznie gubil siersc, chyba przez ogrzewanie podlogowe. To byl golden. Pies wspanialy, ale jest z nami juz 6 lat. Chodzaca radosc ale nie wiem jak wyobrazasz sobie siebie z 3 dzieci w tym noworodkiem i poranny spacer, poludniowy. Jak sobie dasz rade gdy maluch bedzie ryczal cala noc a nad ranem zasnie, przytulisz glowe do poduszki a pies zacznie wyc pod drzwiami. 

Ale dzban. Kupiła psa i dowiedziała się że trzeba z nim na spacery chodzić bo inaczej w domu sika  myślałaś, że będzie z toalety korzystał, czy jak? 

39 minut temu, Gość Gość napisał:

Puknij sie w głowę, słabo dedukujesz. Musisz się jeszcze podszkolić zanim zaczniesz pisać głupoty 

Puknij się w swoją, a przekonasz się jaka tam pustka

Moja sąsiadka wzięła psa ze schroniska, jaka ona dumna była, jak się wszystkim chwaliła, że psa adoptowała. Tego psa przywiozła jej jakaś dziewczyna ze schroniska z drugiego końca Polski. Pies był brudny, skołtuniony i wystraszony. Okazało się, że pies nie chce jeść, robi brzydkie kupy, ma wyciek z oczu. Sąsiadka po kilku tygodniach nie mogła wejść po schodach na pierwsze piętro, tak ją nogi bolały. Zaczęła mieć zawroty głowy i problemy z oddychaniem. W końcu wylądowała w szpitalu, bo udaru dostała, a pies wrócił do schroniska. Teraz sąsiadka jest u swojej córki, bo chodzić nie może po udarze.

16 minut temu, Gość Oj oj oj napisał:

Puknij się w swoją, a przekonasz się jaka tam pustka

Uuuuu jaka riposta, pamiętasz z przedszkola?

Kiedy pojawił się nasz syn pies był z nami już 5 lat, był mocno starszy i schorowany więc maleństwa unikał chociaż w tym najwcześniejszym okresie bardzo mi psychicznie pomagał, przytulał się do mojego boku jak karmiłam. Kiedy mały miał 1,5 roku pożegnaliśmy psa, niestety pokonały go liczne choroby. Teraz mamy pauzę, poczekamy aż syn będzie rozumniejszy. Przy obecnym układzie nie wyobrażam sobie poświęcenia psu odpowiedniej porcji uwagi. Maluchowi nie wytłumaczę że za ogon nie można, za ucho też, że trzeba delikatnie, powoli. Brakuje mi zwierzaka bardzo, od zawsze adoptujemy i każdemu biedakowi bym pomogła ale obecnie ograniczam się do wspierania finansowego fundacji i z niecierpliwością czekam.

Masakra, ta od tej płaczącej buźki to jakiś psychol.

Przed chwilą, Gość 876543 napisał:

Masakra, ta od tej płaczącej buźki to jakiś psychol.

a ja mam takie pytanie - dlaczego ludzie głodzą psy? Coraz częściej się słyszy że ktoś psa zagłodził. Co się dzieje z ludźmi?

6 minut temu, Gość Gość napisał:

dużo masz psów schroniskowych? 

5 minut temu, Gość ??? napisał:

a ja mam takie pytanie - dlaczego ludzie głodzą psy? Coraz częściej się słyszy że ktoś psa zagłodził. Co się dzieje z ludźmi?

Robaczki od piesków wyżarły i mózgi tak samo jak tej płaczącej 

Moja koleżanka wzięła pieska ze schroniska i strasznie utyła mimo to, że straciła apetyt i mało jadła. Z dziewczyny 50 kilo zrobiła się prawie 100 kilo 

Przed chwilą, Gość Gośćććććććć napisał:

Moja koleżanka wzięła pieska ze schroniska i strasznie utyła mimo to, że straciła apetyt i mało jadła. Z dziewczyny 50 kilo zrobiła się prawie 100 kilo 

Niech się przebada na pasożyty. Poważnie piszę, nie sugerując się zwierzem ze schroniska, tylko ogólnie zwierzem.

lepszy kot, rasy main coon, one zachowuja sie jak psy, to znaczy sa zawsze blisko wlasciciela, lubia wode I zabawe z woda, lubia zabawe, moj main coon aportuje kawlaki papieru, nie trzeba ich wyprowadzac,

Niestety pies to duża odpowiedzialność oraz nakład finansowy. 

6 minut temu, Gość gość napisał:

Niech się przebada na pasożyty. Poważnie piszę, nie sugerując się zwierzem ze schroniska, tylko ogólnie zwierzem.

Ale na jakie pasożyty i gdzie badania robić? Ona była u lekarza wiele razy i cały czas słyszy, że ma złą przemianę materii. Jakoś tak nagle to jej się zrobiło, a mi skojarzyło się właśnie z tym psem. Dziewczynie coraz ciężej jest chodzić, już chodzi jak pokraka, telepie się z boku na bok.

22 minuty temu, Gość hehehehe napisał:

dużo masz psów schroniskowych? 

Pinc tysięcy 

22 minuty temu, Gość ghjklp0o9i8 napisał:

Robaczki od piesków wyżarły i mózgi tak samo jak tej płaczącej 

Wiesz z autopsji? 

9 minut temu, Gość Gośćććććććććććććć napisał:

Ale na jakie pasożyty i gdzie badania robić? Ona była u lekarza wiele razy i cały czas słyszy, że ma złą przemianę materii. Jakoś tak nagle to jej się zrobiło, a mi skojarzyło się właśnie z tym psem. Dziewczynie coraz ciężej jest chodzić, już chodzi jak pokraka, telepie się z boku na bok.

Żadne badania jej nie pomogą. Dopóki będzie miała tego psa to będzie gruba

Coś chyba w tym jest. Ja od 6 lat mam psa rasowego z hodowli i wszystko było ok dopóki nie wzięłam do domu znajdy - taki mały piesek się przybłąkał. Psiaka wyleczyłam zaszczepiłam odrobaczyłam i znalazłam mu nowy dom, ale od tego czasu drętwieje  mi lewa ręka.

Najgorzej jak ludziska trzymają psa w maleńkim mieszkaniu nie zważając, ze robią mu tym krzywdę. Poza tym nie liczą się z drugim człowiekiem. Pies szczeka pół dnia. To jest chore. Obok mnie mieszkała paniusia z ogromna bestia. Przez cały dzień siedział ten pies w kojcu. Walił w ten kojec był agresywny jak kogoś usłyszał na klatce. 

1 godzinę temu, Gość Gosc napisał:

Niestety pies to duża odpowiedzialność oraz nakład finansowy. 

Co ty nie powiesz? Podobno wystarczy tylko szczepienie na wściekliznę raz w roku i dwa odrobaczenia  

1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Co ty nie powiesz? Podobno wystarczy tylko szczepienie na wściekliznę raz w roku i dwa odrobaczenia  

O przyszła ta od dwudziestu szczepień w ciągu roku 

3 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Najgorzej jak ludziska trzymają psa w maleńkim mieszkaniu nie zważając, ze robią mu tym krzywdę. Poza tym nie liczą się z drugim człowiekiem. Pies szczeka pół dnia. To jest chore. Obok mnie mieszkała paniusia z ogromna bestia. Przez cały dzień siedział ten pies w kojcu. Walił w ten kojec był agresywny jak kogoś usłyszał na klatce. 

Co?

W mieszkaniu pies w kojcu?

2 minuty temu, Gość Gość napisał:

O przyszła ta od dwudziestu szczepień w ciągu roku 

Widzę, że ze skrajności popadasz w skrajność  

2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Widzę, że ze skrajności popadasz w skrajność  

Naucz się najpierw co to jest skrajność, w tym wypadku byłoby to nie szczepienie w ogóle. 

Ze schroniska nie żadna rasa taki mieszaniec będzie was kochał dużo bardziej niż york za 1000 zł

historie z 4 liter wzięte . ktoś zachorował bo wziął psa, śmieszne. mam psa ze schroniska i z mężem jesteśmy okazami zdrowia.  Pies o dziwo też zdrowy .  Autorce odradzam narazie brać psa dopóki dzieci nie będą w połowie podstawówki.