Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kasia

Robię awantury mężowi

Polecane posty

Gość Gość
1 godzinę temu, Gość gość napisał:

ale twoje pragnienia z automatu nie stają się pragnieniami drugiej osoby, więc w imię czego miałabyś mówić za związek, żę wyjścia do rana są niedopuszczalne, skoro druga dorosła osoba miałaby na nie najzwyczajniej chęć? ok, Wy się dobraliście temperamentami, ale są ludzie, którzy dalej uwielbiają "światła miasta".

Ano widzisz, sama sobie odpowiedziałaś. Jezeli kogos ciagnelo na te calonocne imprezy to zapewne juz przed slubem. Gdyby moj narzeczony tak robil, a dla mnie byloby to nie do zaakceptowania to pewnie nie zostalby moim mezem. Nie mozna oczekiwac, ze po slubie ktos w magiczny sposob sie zmieni. A jezeli te wypady zdarzaja sie od niedawna to chyba zona ma prawo powiedziec, ze taki uklad jej nie pasuje, tym bardziej ze sama nie wychodzi. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Koww
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Nocnych wypadów nie rozumiem. Ani mój ojciec, ani mąż, ani szwagier tego nie robią, a mam kolegę w pracy co zawsze podkreśla, nam i szefowi, że nie wolno do niego dzwonić w weekend bo to czas dla rodziny, czasem dzwonimy do siebie w sprawach zawodowych i on sobie na to nie pozwala, nawet szefowi zabronił. Ja pierwsze słyszę by małżonkowie robili sobie nocne wypady osobno, piwko po pracy do 20.00 to ok, ale ja jestem kilkanaście lat po ślubie i nie spotkałam się u żadnych znajomych z podobnym stażem by któreś szwędało się nocą po barach czy klubach. 

A ja większość, których znam to gdzieś czasami wychodzą i nie wracają jak dzieci o 21 Czasami jadą na wypady w góry bez żon ito. Co w tym dziwnego? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olka

Ja też jestem strasznie zazdrosna. Dlatego na męża nie szukałam jakiegoś przystojniaka, z wyglądu normalny facet ubiera się tez tak średnio. Przy przystojnym facecie bym się wykończyła. Laski lepia sie do przystojniaków, a ze zonaty to bardziej je jeszce kręci. Zreszta teraz baby nie maja skrupulów (ale to juz inna inszość). Szczerze chyba bym go sprawdziła, nie wiem wynajęła jakiegoś detektywa na 2-3 wyjścia z rzędu. Jesli byłby "grzeczny" to chyba bym sie uspokoiła. Kurde mam 37 lat. A zapędy jak małolata. Jednak zazdrość jest silniejsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
41 minut temu, Gość Gość napisał:

Ano widzisz, sama sobie odpowiedziałaś. Jezeli kogos ciagnelo na te calonocne imprezy to zapewne juz przed slubem. Gdyby moj narzeczony tak robil, a dla mnie byloby to nie do zaakceptowania to pewnie nie zostalby moim mezem. Nie mozna oczekiwac, ze po slubie ktos w magiczny sposob sie zmieni. A jezeli te wypady zdarzaja sie od niedawna to chyba zona ma prawo powiedziec, ze taki uklad jej nie pasuje, tym bardziej ze sama nie wychodzi. 

czyli twój mąż już przed ślubem był nudny i o24 trzymał rączki na kołderce w domku? to co cię w nim pociągnęło? tryb życia emeryta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
Przed chwilą, Gość gość napisał:

czyli twój mąż już przed ślubem był nudny i o24 trzymał rączki na kołderce w domku? to co cię w nim pociągnęło? tryb życia emeryta?

Dlaczego Wy jesteście takie zlosliwe? 

Moj mąż mial bardzo ciężkie zycie, przeszedl wiele od najmlodszych lat, jako nastolatek byl odpowiedzialny za mlodsze rodzenstwo i chorą matke, ktora pozniej zmarla. Dla mojego meza rodzina jest najwyzsza wartością, tak samo jak dla mnie. Przed slubem mieszkalismy razem i razem imprezowalismy, razem lazilismy po gorach, razem opalalismy sie nad morzem. Jesli dla Ciebie ktos, kto lubi spedzac czas z rodzina jest nudny to tak, moj maz jest nudny i takiego kocham. Mądrego, dojrzalego i odpowiedzialnego. A to, ze wychodzilby na calonocne imprezy z kumplami mialoby z niego zrobic super przebojowego faceta? Mąż sprawdza sie w innych dziedzinach i po prostu nie ma takiej potrzeby, ja rowniez. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
24 minuty temu, Gość gość napisał:

czyli twój mąż już przed ślubem był nudny i o24 trzymał rączki na kołderce w domku? to co cię w nim pociągnęło? tryb życia emeryta?

Pewnie kasa jego rodziców 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość gość napisał:

Pewnie kasa jego rodziców 😄

No i widzisz. Opisalam wszystko dokladnie a Wy swoje. Jesli Cie interesuje to przeczytaj powyzej. Ale zapewniam, ze nie kasa. Maz pochodzi z biednej rodziny i nie musial imponowac mi kasą. Dorabialismy sie razem. Nie cen innych swoją miarą. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa
2 godziny temu, Gość Kasia napisał:

Wiem i to jest jeszcze gorsze! Wiem i staram się nad sobą panować. Pare dni temu jak zrobiłam aferę bo wrócił chwile po godz 4 to powiedział, ze siedział z klientami i zerkał na godzinę co chwile wiedząc, ze będzie miał aferę. 
Mój tato zdradził kiedyś mamę, mój brat potrafi się uśmiechać do obcych dziewczyn, mając swoją. To wszystko sprawiło, ze wszystkich facetów oceniam tak samo. Gdy mąż wychodzi to w mojej głowie rodzi się wizja, ze na pewno go jakaś dziewczyna zaczepia lub on flirtuje z jakaś przy barze! Sama się z tymi myślami męczę i wiem, ze gdy miałabym być z kimś innym to albo będzie tak samo albo trafie na domatora co nigdzie się nie ruszy.

To skoro miałaś taką spaczona wizję na temat mężczyzn to czemu zamiast wychodzić za mąż nie poszłaś na terapię?szkoda faceta... Z drugiej strony dziwię się, że przed ślubem tego nie zauważył. Wasz związek to fikcja. Bardzo szkoda dziecka. Musi obserwować matkę wariatkę i skończy że spaczoną wizją małżeństwa, ojca i matki.....brawo TY. Idź na terapię póki jeszcze nie jest za późno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Powroty o 4 rano i ciągle przekraczanie umowionej godziny też nie pasowalyby mi. Jeżeli mąż Cię kocha i szanuje to powinien zrozumieć, że nie lubisz kiedy wychodzi i ograniczać te wyjścia albo przynajmniej wracać wcześniej. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia

Odpowiadając zbioro to tak... w mężu imponowała mi zawsze jego zaradność, odpowiedzialność i wspólne podejście do wieku tematów. Na jeden temat zawsze było odmienne czyli osobnych wyjść. Ja ze swoją zazdrością z obawą patrzyłam na osobne wyjścia i wracanie późno do domu. Mąż nie widział w tym nic złego. Oboje pochłonięci pracą i zapatrzeni w dziecko już tak osobno bie wychodzimy, wiec jest ok ale gdy mąż wychodzi sam to w głowie mam różne głupie myśli. Wiele osób mi mówi, ze mam bardzo przystojnego męża, który jest we mnie wpatrzony. Ja jednak zawsze miałam mnóstwo kompleksów i mimo tego, ze przed ślubem nie narzekałam na brak adoratorów to zawsze bałam się odejścia drugiej osoby. Zawsze bałam się, ze może poznać kogoś ciekawszego, bardziej przebojowego, kogoś kto totalnie go zauroczy i odejdzie, a jeśli nie będzie wychodził za często po nocach to ograniczę w jakiś sposób takie opcje... 

wiem, głupie myślenie bo poznać może kogoś i w sklepie czy na parkingu ale zawsze sobie myśle, ze to mniej realne niż w pubie 😕

uwierzcie, ze pracuje nad sobą, nie chce być zazdrosna i mieć głupich myśli które mnie męczą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

o boże...jak dla autorki nawet uśmiech do obcej kobiety to powód do stresu to ten mąż naprawdę musi mieć przekichane. Nie wiem czy na jego miejscu nie uciekładabym z domu właśnie od takiej duszącej, paranoidalnej zadrości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olaboga

Kasia, to Twój mąż tak lubi podkreślać, że KAŻDY facet zdradza, a on jeden ostał się jak wyjątek, niczym eksponat z muzeum? O czym to świadczy? Albo tłumaczy się z tego, czego jeszcze nie zrobił a planuje, albo ma świetnych kumpli na wyjścia - wszyscy przecież zdradzają swoje żony i partnerki. On jeden niczym bohater... Doprawdy fascynujące, pokłony tylko bić:) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×