Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Klara

Jak znaleźć koleżanki w wieku 28 lat?

Polecane posty

Gość Klara

Jest mi bardzo przykro i czuję się samotna. Jestem raczej wstydliwa i małomówna. Do tej pory przyjaznilam się z koleżankami z dzieciństwa, kochałam je jak rodzinę,  wydawało mi sie ze one mnie tez, ale kilka lat temu zaczęło sie psyc wszystko, kiedy poznałam nowego partnera. Zawsze byłam biedniejsza od nich i ciągle miałam w życiu pod górkę,  facet zostawił mnie z dzieckiem samą,  wtedy czułam że nawet mnie wspierają   ale kiedy zaczęło mi się układać one zaczęły mi docinac, na każdym kroku wygadywaly mi samochód dom wycieczki. Przysięgam ze nigdy w życiu nie wywyzszalam się, pieniądze mnie nie zmieniły, mój partner ma swoich znajomych ale ja nigdy nie chciałam wchodzić w te znajomości bo to byli ludzie nie z mojej bajki ja miałam swoich znajomych i nie chciałam żadnych innych, teraz żałuję, bo moi znajomi okazali się fałszywi, raz po raz jedna drugiej dupe obrabiala ze gadają na mnie ze im przeszkadza że mam pieniądze na dobre życie, z czasem się okazało że wszystkie to robią, mimo tego dalej pisałam do nich, chciałam się spotykać, ale ostatnio zauważyłam że spotykają się raz po raz ze sobą nie mówiąc mi nic, a później wysyłają mi snapy z imprez. Zrozumiałam przekaz . Nie będę już za nimi latać ale gdzie poznać znajomych? Nie mam nawet sąsiadów, mieszkam na odludziu a moi najbliżsi sąsiedzi to rodzice mojego partnera i siostry,😩 mam 3 dzieci o 9 do 0 lat i cały czas tylko się nimi zajmuje, wychodzę tylko do sklepu na zakupy bo tylko na to mam czas, ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

W takiej sytuacji nie masz szans na poznanie nowych ludzi. W wieku 28 lat ludzi poznaje się w pracy, plus ma się znajomości/przyjaźnie ze szkoły. Tak przynajmniej wyglądają znajomosci w moim kręgu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

A moze Twoj nowy partner i jego kasa to tylko problem w Twoich oczach? 

Mialam przyjaciolke, byla dla mnie jak siostra. Miala bardzo bogatego chlopaka, z bardzo duzej gospodarki. Ona pochodzila z biednej rodziny, na wszystko musiala zapracowac sama. Po skonczonych studiach miala wziac z nim slub. Nie planowala pracowac, a ja namawialam ja, zeby jednak do pracy poszla, bo poki co gosp bylo na jej tescia i to on wladal kasa. Probowalam ja przekonac, ze przez kilka lat byla niezalezna i ciezko jej teraz bedzie odciac sie od pieniedzy i prosic tescia badz meza i kase np na fryzjera. Otoz co? Dowiedzialam sie, ze jestem zazdrosna. To samo probowala przetlumaczyc jej matka, z tego co wiem nasz scenariusz sie niestety sprawdzil, bo jej matka kiedys mi opowiadala ze spotkali sie na zakupach i ona prosila meza zeby dal jej 20 zl na rekawiczki. Na swoim slubie nie podeszla do mnie ani razu i przestala sie odzywac. Nawet ze swoja rodzina ograniczyla kontakt. Zastanow sie czy nie urazilas ich czyms, bo jesli to wieloletnie przyjaciolki to raczej cieszylyby sie, ze los sie do Ciebie usmiechnal. A maze Twoj partner koedys potraktowal je nieodpowiednio. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×