Jestem zakochana 😢

1 minutę temu, Gość onaaaaaaaa33 napisał:

Ja to wiem... u mnie w rodzinie moja ciotka związała się z takim mężczyzną, ale akurat u niej on żonę zostawił, tzn. najpierw była kochanką żonatego, a on później się rozwiódł i wyszła za niego. Tylko na początku lekko nie miała, bo rodzina jej męża jej nienawidziła,jego dzieci, nawet nasza rodzina ją źle traktowała i obgadywała... Teraz kilka lat minęło, jakoś się sytuacja unormowała, ale wyobrażam sobie co przeżywała... Niestety u mnie jest już za późno na ucieczkę, bo rozum swoje, a serce swoje. On też niedaleko mieszka, spotykamy się w sklepie, w szkole jak odbieramy dzieci, na ulicy... masakra.

chore i niemoralne!

3 minuty temu, Gość onaaaaaaaa33 napisał:

Ja to wiem... u mnie w rodzinie moja ciotka związała się z takim mężczyzną, ale akurat u niej on żonę zostawił, tzn. najpierw była kochanką żonatego, a on później się rozwiódł i wyszła za niego. Tylko na początku lekko nie miała, bo rodzina jej męża jej nienawidziła,jego dzieci, nawet nasza rodzina ją źle traktowała i obgadywała... Teraz kilka lat minęło, jakoś się sytuacja unormowała, ale wyobrażam sobie co przeżywała... Niestety u mnie jest już za późno na ucieczkę, bo rozum swoje, a serce swoje. On też niedaleko mieszka, spotykamy się w sklepie, w szkole jak odbieramy dzieci, na ulicy... masakra.

My zakończyliśmy swoją znajomość. on zakończył bo bal się że chce mu rozbić rodzinę A mi jest Tak bardzo przykro I boli mnie to że dla niego byłam nikim widząc go cała się trzęse mam ochotę na zemstę Ale Wiem że to nic nie da I nic tym nie ugram. Ale jak dalej mam tu mieszkać I udawać że nic się nie stało

4 minuty temu, Gość parassolka/sylwia s 1979 napisał:

chore i niemoralne!

Chora to jesteś ty, przeczytaj swoje posty, naćpałaś się czegoś czy co, katolicka miłość bliźniego aż kipi, a w kościółku pewnie się było co? 

1 minutę temu, Gość onaaaaaaaa33 napisał:

Chora to jesteś ty, przeczytaj swoje posty, naćpałaś się czegoś czy co, katolicka miłość bliźniego aż kipi, a w kościółku pewnie się było co? 

Tym bardziej że ja naprawdę nie Wiem O czym ta kobieta pisze. ja nawet Z Katowic nie jestem

11 minut temu, Sylwia1988? napisał:

My zakończyliśmy swoją znajomość. on zakończył bo bal się że chce mu rozbić rodzinę A mi jest Tak bardzo przykro I boli mnie to że dla niego byłam nikim widząc go cała się trzęse mam ochotę na zemstę Ale Wiem że to nic nie da I nic tym nie ugram. Ale jak dalej mam tu mieszkać I udawać że nic się nie stało

Zemsta nic nie da, to oczywiste... najlepiej byłoby sie wyprowadzić daleko, zerwać kontakt, u mnie tak samo, tyle, że ja tu się przeprowadziłam 2 lata temu po rozwodzie, zmieniłam dziecku szkołę i co znowu mam uciekać i wywracać wszystko do góry nogami... Mój R. wie, że ja nic nie zrobię jeśli on nie będzie chciał, bo to on ma dużo do stracenia. To dobry facet, nie chce żony skrzywdzić, chociaż jak mówi nigdy do niej nie czuł tego co do mnie,nawet nie wiedział, że taka chemia może być, myślał, że tylko w filmach ... tak mi napisał. 

4 minuty temu, Gość onaaaaaaaa33 napisał:

Zemsta nic nie da, to oczywiste... najlepiej byłoby sie wyprowadzić daleko, zerwać kontakt, u mnie tak samo, tyle, że ja tu się przeprowadziłam 2 lata temu po rozwodzie, zmieniłam dziecku szkołę i co znowu mam uciekać i wywracać wszystko do góry nogami... Mój R. wie, że ja nic nie zrobię jeśli on nie będzie chciał, bo to on ma dużo do stracenia. To dobry facet, nie chce żony skrzywdzić, chociaż jak mówi nigdy do niej nie czuł tego co do mnie,nawet nie wiedział, że taka chemia może być, myślał, że tylko w filmach ... tak mi napisał. 

Takich filmach jak w "Ty" Tylko jeszcze zbrodni brakuje,

Przed chwilą, Gość Haha napisał:

Takich filmach jak w "Ty" Tylko jeszcze zbrodni brakuje,

Też się nabrałam na takie teksty. Też mnie urabiał A później jak gdy by nic powiedział zapomnisz O mnie mam wyrzuty sumienia wobec żony.

Najgorsze jest to że ja przestałam jeść pale dwie paczki papierosów dziennie wpadłam W depresję biorę leki  zamknęłam się W sobie całkiem nie umiem naprawić swojego małżeństwa myślami jestem W innym świecie I nie wiem jak Z tego wyjść. 

A on unika mnie jak ognia piekielnego teraz I udaje że się nie znamy to boli

Najchętniej na złość napisała bym do jego żony jakiegoś SMS albo do niego by ona od czytała coś co by ją za bolało

17 minut temu, Sylwia1988? napisał:

Też się nabrałam na takie teksty. Też mnie urabiał A później jak gdy by nic powiedział zapomnisz O mnie mam wyrzuty sumienia wobec żony.

Wyrzuty? Nie mają ich ludzie którzy świadomie to robią. Może Ty byłeś psychiczny a nie chodzi tu o żadne wyrzuty, haha

3 minuty temu, Gość Miss napisał:

Wyrzuty? Nie mają ich ludzie którzy świadomie to robią. Może Ty byłeś psychiczny a nie chodzi tu o żadne wyrzuty, haha

Powiedział że źle się czuje I głupio mu wobec żony. 

52 minuty temu, Sylwia1988? napisał:

Też się nabrałam na takie teksty. Też mnie urabiał A później jak gdy by nic powiedział zapomnisz O mnie mam wyrzuty sumienia wobec żony.

Mój mi też pisze, że ma wyrzuty sumienia wobec żony, a nawet nie poszliśmy do łóżka... ja wiem, że on od żony nie odejdzie, tylko problem w tym, że co bym nie zrobiła, to będzie źle. Nie będę się kontaktować, będę cierpieć i on pewnie też, będziemy ten kontakt utrzymywać, albo pogłębiać, też bedziemy cierpieć... patowa sytuacja. 

No U mnie jest definitywny koniec

4 godziny temu, Sylwia1988? napisał:

Nie powinnam bo mam męża

o ty kuurwo, wracaj do chaty i mężowi rób pałke świnio