Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Zagubionemysli

Bolesne słowa w związku

Polecane posty

Czesc dziewczyny chciałabym Żebyście powiedziały mi co myślicie o pewnych zachowaniach, słowach wypowiedzianych w złości przez wasza druga połówkę... Jestem zaręczona ze swoim facetem, jesteśmy razem prawie 7 lat. Często się kłócimy jednak ja nawet w złości panuje nad sobą i nie ranie go slowami. On jednak tego często nie kontroluje i kłótnie kończą się moim płaczem. Przedstawię sytuacje z dzisiaj, zaznacze, ze wiem, ze on mnie kocha i jestem dla niego ważna, tymbardziej dziwi mnie jego zachowanie. Przejdę do sedna. Od dwóch dni mam w domu psa pod opiekę od mojej znajomej. Dzisiaj mój narzeczony poszedł z nim na spacer. Kiedy wrócił oznajmił mi, ze rzucił mu kamień kiedy byli na dworze i wydaje się jemu, ze on ten kamień chyba połknął. Oczywiście kiedy zobaczy przerażenie w moich oczach zaczął gadać ze nie potrzebie mi o tym mówił itd. Po krótkiej rozmowie stwierdziliśmy jednak, ze mu się pewnie wydawało. Temat znikł, pies zachowywał się normalnie. Po około 6h (ja już byłam w łóżku) przyszedł do sypialni i stwierdził, ze pies jednak chyba zjadł ten kamień bo jakoś dziwnie się zachowuje i ze może dobrze będzie wywołać u niego wymioty, nie ważne. Ja na to (zmęczona już dniem i tym ze dostałam okres) powiedziałam : nie obwiniam Cię ale po co Ty mu rzucałeś kamienie ???? On wyszedł drąc się na mnie, ze jestem zacytuje „... nie normalna” ze mówię mu teraz o tym ( wiem ze nie powinnam) zeszłam za nim żeby go przeprosić a on zaczął jeszcze bardziej krzyczeć ze mam się wynosić ze nie może na mnie patrzę i ze ma mnie dosyć 😞 strasznie zle mi z tym ze tak mnie potraktował chociaż wiem ze ja tez nie powinnam tak mówić kiedy on przyszedł po rade 😞 proszę powiedzcie co o tym myślicie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ona
9 minut temu, Zagubionemysli napisał:

Czesc dziewczyny chciałabym Żebyście powiedziały mi co myślicie o pewnych zachowaniach, słowach wypowiedzianych w złości przez wasza druga połówkę... Jestem zaręczona ze swoim facetem, jesteśmy razem prawie 7 lat. Często się kłócimy jednak ja nawet w złości panuje nad sobą i nie ranie go slowami. On jednak tego często nie kontroluje i kłótnie kończą się moim płaczem. Przedstawię sytuacje z dzisiaj, zaznacze, ze wiem, ze on mnie kocha i jestem dla niego ważna, tymbardziej dziwi mnie jego zachowanie. Przejdę do sedna. Od dwóch dni mam w domu psa pod opiekę od mojej znajomej. Dzisiaj mój narzeczony poszedł z nim na spacer. Kiedy wrócił oznajmił mi, ze rzucił mu kamień kiedy byli na dworze i wydaje się jemu, ze on ten kamień chyba połknął. Oczywiście kiedy zobaczy przerażenie w moich oczach zaczął gadać ze nie potrzebie mi o tym mówił itd. Po krótkiej rozmowie stwierdziliśmy jednak, ze mu się pewnie wydawało. Temat znikł, pies zachowywał się normalnie. Po około 6h (ja już byłam w łóżku) przyszedł do sypialni i stwierdził, ze pies jednak chyba zjadł ten kamień bo jakoś dziwnie się zachowuje i ze może dobrze będzie wywołać u niego wymioty, nie ważne. Ja na to (zmęczona już dniem i tym ze dostałam okres) powiedziałam : nie obwiniam Cię ale po co Ty mu rzucałeś kamienie ???? On wyszedł drąc się na mnie, ze jestem zacytuje „... nie normalna” ze mówię mu teraz o tym ( wiem ze nie powinnam) zeszłam za nim żeby go przeprosić a on zaczął jeszcze bardziej krzyczeć ze mam się wynosić ze nie może na mnie patrzę i ze ma mnie dosyć 😞 strasznie zle mi z tym ze tak mnie potraktował chociaż wiem ze ja tez nie powinnam tak mówić kiedy on przyszedł po rade 😞 proszę powiedzcie co o tym myślicie....

Pies :(((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pomoc w słowach

Każdy facet czasem potrafi naprawdę się zdenerowować,  daj mu odetchnąć A jak już emocje opadną to powiedz że mimo tej całej sytuacji kochasz go i jest Ci przykro kiedy stosuje tego typu wyrażenia, zapytaj czy mógłby to zmienić bo Cię to zabolało... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Gość Pomoc w słowach napisał:

Każdy facet czasem potrafi naprawdę się zdenerowować,  daj mu odetchnąć A jak już emocje opadną to powiedz że mimo tej całej sytuacji kochasz go i jest Ci przykro kiedy stosuje tego typu wyrażenia, zapytaj czy mógłby to zmienić bo Cię to zabolało... 

Tyle, ze on dobrze o tym wie, ze mnie bardzo bolą tego typu słowa bo mówię mu o tym za każdym razem 😞 a on mówiąc to miał w oczach tyle nie nienawiści i patrzył na mnie z taka odrazą 😞 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Sama już nie wiem co mam o tym myśleć... czasem już zastanawiam się czy to może ze mna jest coś nie tak, ze do takiego stopnia potrafię wyprowadzić go z równowagi 😞 z jeden strony jest kochany, mogę na nim polegać, pomaga mi w domu. A z drugiej kiedy się zezlosci( tak naprawdę) to jest jakaś masakra...😞 raz zaczął krzyczeć na mnie w pociągu pełnym osób... lub na środku ulicy, choć milion razy prosiłam go żeby trzymał nerwy na wodzy w miejscach publicznych.... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Proszę poradzcie coś 😞 nienawidzę kłótni i tego w jaki sposób on do mnie podczas nich mówi 😞 mam problemy rodzinne od zawsze. Mój ojciec pije mama tez zaczęła później wyładowała w psychiatryku, wróciła i znowu zaczęła pic.... przerasta mnie to wszystko 😞 takie słowa z jego ust to dla mnie jak gwóźdź do trumny 😞

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zojka

A do czego Ci tak naprawdę ten facet jest w życiu potrzebny?Ten czy inny? 

Życie bez faceta w domu -  to dopiero jest fajne życie:)) Moja najlepsza decyzja w życiu to rozwód (bo wcześniej też taka głupia byłam i się związałam ślubem).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Gość Zojka napisał:

A do czego Ci tak naprawdę ten facet jest w życiu potrzebny?Ten czy inny? 

Życie bez faceta w domu -  to dopiero jest fajne życie:)) Moja najlepsza decyzja w życiu to rozwód (bo wcześniej też taka głupia byłam i się związałam ślubem).

Widzisz chodzi o to, ze ja należę do osób które musza mieć kogoś przy sobie... możliwe, ze moja psychika ukształtowała się w ten sposób przez moje dzieciństwo, w którym wiecznie nie było ojca w domu bo chlał i nie można było na  niego liczyć... teraz przez ta kłótnie znowu będzie chodził obrażony dwa dni bo palnęłam coś bez przemyślenia... (mój narzeczony) eh....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Czytając zbiorczo Twoje wypowiedzi, doszłam do wniosku,że to On powinien przeprosić Ciebie i nie tylko za ten jeden raz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, Gość gość napisał:

Czytając zbiorczo Twoje wypowiedzi, doszłam do wniosku,że to On powinien przeprosić Ciebie i nie tylko za ten jeden raz.

Na to raczej nie mam co liczyć 😞 mimio, ze to ja poszłam go przepraszać, ze nie powinnam w takiej chwili go obwiniać on powiedział, ze nie chce mnie słuchać no i epitety zapisane powyzej.... za każdym razem po tego typu kłótni i po słowach jakie rzuca w moim kierunku rozmawiam z nim o tym i mówię jak bardzo mnie to rani. On odpowiada, ze po prostu nad sobą nie panuje i ze jest mu przykro. Mimo to robi to po raz kolejny i kolejny 😞 kiedyś jak moja mama była na kilka dni u nas ( mieszkamy za granica ) powiedział podczas kłótni do mnie PRZY NIEJ ze jak chce to mam się spakować i wrócić z mama do kraju 😞 czasem już nic z tego nie rozumiem bo on mi naprawdę dużo pomaga a później tak krzywdzi słowami 😞

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MojaJa

Wydaje mi się że jesteś młodą dziewczyną,jeszcze na pewno dużo przed Tobą..z tego co piszesz-nie cierpisz kłótni i pięknie je odbijasz.Lecz martwi mnie On..kochana, odejdź od tego typa jak jesteś jeszcze młoda.Klotnie przy ludziach o gow..no...? Przy ludziach??Ten koleś potrzebuje atencji więc ośmiesza Ciebie(tak naprawdę siebie)przy innych. Proszę Cię.Uszanuj siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Gość MojaJa napisał:

Wydaje mi się że jesteś młodą dziewczyną,jeszcze na pewno dużo przed Tobą..z tego co piszesz-nie cierpisz kłótni i pięknie je odbijasz.Lecz martwi mnie On..kochana, odejdź od tego typa jak jesteś jeszcze młoda.Klotnie przy ludziach o gow..no...? Przy ludziach??Ten koleś potrzebuje atencji więc ośmiesza Ciebie(tak naprawdę siebie)przy innych. Proszę Cię.Uszanuj siebie

Mam 29 lat. Masz racje nienawidzę kłótni ponieważ mnie męczą i szybko dążę do zgody, wiem ze czasem nie powinnam tak robić 😞 wiem tez, ze robię tak poniewaz moje życie rodzinne praktycznie nie istnieje i choć na jakieś płaszczyźnie życiowej chce się czuć stabilnie 😞 wiem tez, ze kiedy on podnosi na mnie głos przy ludziach nie robi tego specjalnie tylko z emocji, co nie zmienia faktu, ze w tym wieku już powinien panować nad sobą 😞 mówi mi ze sto razy dziennie ze mnie kocha, planujemy razem przyszłość ale takie momenty mnie zabijają i budzą we mnie wątpliwości 😞

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Ty tępa pizzzzzdoooooo!! Pies ma ten kamień wysrać czy co ku.rwa? Mam nadzieje, ze znajoma cie pozwie. Elo. Ja pierd.ole co za taboret...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Gość gosc napisał:

Ty tępa pizzzzzdoooooo!! Pies ma ten kamień wysrać czy co ku.rwa? Mam nadzieje, ze znajoma cie pozwie. Elo. Ja pierd.ole co za taboret...

Sprawa z psem jest już wyjaśniona. Jutro wizyta u weterynarza. Po co takie wulgaryzmy ? Żal mi Ciebie, pewnie jesteś samotnym, smutnym człowiekiem. Wesołych świąt. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Arczi
4 godziny temu, Zagubionemysli napisał:

Czesc dziewczyny chciałabym Żebyście powiedziały mi co myślicie o pewnych zachowaniach, słowach wypowiedzianych w złości przez wasza druga połówkę... Jestem zaręczona ze swoim facetem, jesteśmy razem prawie 7 lat. Często się kłócimy jednak ja nawet w złości panuje nad sobą i nie ranie go slowami. On jednak tego często nie kontroluje i kłótnie kończą się moim płaczem. Przedstawię sytuacje z dzisiaj, zaznacze, ze wiem, ze on mnie kocha i jestem dla niego ważna, tymbardziej dziwi mnie jego zachowanie. Przejdę do sedna. Od dwóch dni mam w domu psa pod opiekę od mojej znajomej. Dzisiaj mój narzeczony poszedł z nim na spacer. Kiedy wrócił oznajmił mi, ze rzucił mu kamień kiedy byli na dworze i wydaje się jemu, ze on ten kamień chyba połknął. Oczywiście kiedy zobaczy przerażenie w moich oczach zaczął gadać ze nie potrzebie mi o tym mówił itd. Po krótkiej rozmowie stwierdziliśmy jednak, ze mu się pewnie wydawało. Temat znikł, pies zachowywał się normalnie. Po około 6h (ja już byłam w łóżku) przyszedł do sypialni i stwierdził, ze pies jednak chyba zjadł ten kamień bo jakoś dziwnie się zachowuje i ze może dobrze będzie wywołać u niego wymioty, nie ważne. Ja na to (zmęczona już dniem i tym ze dostałam okres) powiedziałam : nie obwiniam Cię ale po co Ty mu rzucałeś kamienie ???? On wyszedł drąc się na mnie, ze jestem zacytuje „... nie normalna” ze mówię mu teraz o tym ( wiem ze nie powinnam) zeszłam za nim żeby go przeprosić a on zaczął jeszcze bardziej krzyczeć ze mam się wynosić ze nie może na mnie patrzę i ze ma mnie dosyć 😞 strasznie zle mi z tym ze tak mnie potraktował chociaż wiem ze ja tez nie powinnam tak mówić kiedy on przyszedł po rade 😞 proszę powiedzcie co o tym myślicie....

Ile wy macie lat? Bo zachowujecie się jak dzieci. A ty mu tak nie naskakuj autorki bo będziesz jego służącą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

zachowuje się w taki sposób teraz a co bedzie później? To ze nie panuje nad sobą ma wszystko tłumaczyć? Może Ty na niego nakrzycz i obraz a potem slodko sie uśmiechnij i powiedz ze przecież masz okres itp. Co z tego,ze jest dobry i mówi sto razy dziennie,ze kocha jak ta jedna jego akcja wszystko niweczy. Nie hamuje sie przy obcych ani Twojej mamie,to ja powiem Ci jak będzie kiedys: Nie będzie hamowania się przy dzieciach a na końcu będzie  wyzywać sie tez na nich i mogą dojść rekoczyny. Chcesz tego? Zapamiętaj raz na zawsze, ze liczy się to co facet mówi, tylko to co robi. Może Ci wierszem gadac i obiecywać ze się zmieni ale jak za chwile zamienia Cie w swojego chłopca do bicia...Każdy ma swoje nerwy i nieprzepracowane problemy o których trzeba pogadać. Żeby on w tych nerwach chociaż zarzucił Ci coś konkretnego, nad czym Mogłabyś popracować i to zmienoc bo jego to zmienzmienić...ale nie. On się na Tobie regularnie wyzywa i na Twoim miejscu przemyslalabtm dalsza z nim przyszlosc. Inni ludzie z Waszego otoczenia nie widza jego zachowania?Co o tamtej sytuacji mówiła Twoja mama?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

*nie liczy się 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

*denerwuje. 

Przepraszam za błędy,pisze z telefonu, leżąc jeszcze w lozku🙂 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Och znowu to

Jesteś dda i masz typowe dla dda mechanizmy uległości. A facet ma dość tego związku, tylko zamiast otwarcie o tym powiedzieć, wyładowuje frustracje w sposób zastępczy. Rada dla ciebie- iść jak najszybciej na terapie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawda

technologia deepfake + wystarczy jedno zdjęcie i 5 sekundowa próbka głosu by tworzyć filmy pornograficzne - byli i są tu ci alfonsi bo tak ich należy nazywać

tak samo ze zbioru różnych informacji np. wieloletnich podsłuchów tworzy się pod różnymi nikami opowieści co też tu wielokrotnie było wytykane sprawcom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość greentree

Jesteś zmanipulowana i niepewna siebie. On wie, że musisz przy sobie kogoś mieć, wykorzystuje to perfidnie, nie szanując Cię, stale będzie przesuwał granicę, aż w koncu nie daj Bóg CIę uderzy :( Dziewczyno, nie powiedziałaś NIC ZA CO MIAŁABYŚ GO PRZEPRASZAĆ, to on powinien przeprosić Cię za nieadekwatną reakcję do całej sytuacji. Źle to wygląda, niestety...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Napisałaś że jesteś jego narzeczoną.

Na kiedy macie termin ślubu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Gość gość napisał:

zachowuje się w taki sposób teraz a co bedzie później? To ze nie panuje nad sobą ma wszystko tłumaczyć? Może Ty na niego nakrzycz i obraz a potem slodko sie uśmiechnij i powiedz ze przecież masz okres itp. Co z tego,ze jest dobry i mówi sto razy dziennie,ze kocha jak ta jedna jego akcja wszystko niweczy. Nie hamuje sie przy obcych ani Twojej mamie,to ja powiem Ci jak będzie kiedys: Nie będzie hamowania się przy dzieciach a na końcu będzie  wyzywać sie tez na nich i mogą dojść rekoczyny. Chcesz tego? Zapamiętaj raz na zawsze, ze liczy się to co facet mówi, tylko to co robi. Może Ci wierszem gadac i obiecywać ze się zmieni ale jak za chwile zamienia Cie w swojego chłopca do bicia...Każdy ma swoje nerwy i nieprzepracowane problemy o których trzeba pogadać. Żeby on w tych nerwach chociaż zarzucił Ci coś konkretnego, nad czym Mogłabyś popracować i to zmienoc bo jego to zmienzmienić...ale nie. On się na Tobie regularnie wyzywa i na Twoim miejscu przemyslalabtm dalsza z nim przyszlosc. Inni ludzie z Waszego otoczenia nie widza jego zachowania?Co o tamtej sytuacji mówiła Twoja mama?

 Nie, wszyscy uważają go za spokojnego człowieka... ja wtedy się śmieje i mówię ze to tylko pozory bo on często się denerwuje... poza tym nie mamy  zbyt wielu znajomych. Mieszkamy za granica. Ja mam sporo koleżanek w pracy i jedna przyjaciółkę i to mi wystarczy. Jego w ogóle prawie  wszystko w każdym denerwuje, dlatego chyba nie ma zbyt wielu kolegów teraz( kiedyś za nastolatka, zanim wyjechał z kraju miał ich mnóstwo bo byli z jego otoczenia tzw. Blokersi ). Co moja mama mogła wtedy powiedzieć? To zamknięta w sobie kobieta całe życie poniżana przez ojca alkoholika. Później tylko powiedziała mi kiedy byliśmy już same, ze nie powinien się tak do mnie zwracać i ze on czepia się o głupoty...mój facet tez nie miał łatwego dzieciństwa, jego ojciec pił ale już dawno przestał i normalnie utrzymuje rodzine. Znęcał się tez nad nim fizycznie. Wiem, ze kiedy się nie kłócimy można powiedzieć, ze jesteśmy para idealna...kocham go  i naprawdę wiem, ze on kocha mnie tylko nie wiem skąd aż takie wybuchy 😞

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
37 minut temu, Gość Gość napisał:

Napisałaś że jesteś jego narzeczoną.

Na kiedy macie termin ślubu?

Jeszcze nie ma terminu 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Toksyczny facet i to bardzo. Nie kocha Cię napewno, jest bo nie ma innej opcji albo jest z tobą bo ma się na kim rozładować a ty na to pozwalasz. Uzależnił cię od siebie i tyle. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiss

Nie obwiniaj się, to On w tym wypadku ma problem. A Ty jesteś tzw. Nałogowcem Kochania i powinnaś pójść na terapię. Bo nie tylko Wasz związek nie ma przyszłości, ale przypuszczalnie skończy się w przyszłości biciem Ciebie albo piciem partnera. Ogólnie to nigdy w życiu nie będziesz już miala szczęśliwego i dobrego zwiazku i zawsze już będziesz tafiać na jakieś patologie, chyba, że skonczysz z narzeczonym i pójdziesz na terapię. W tym przypadku za 2-6 lat (przez te 2-6 lat terapiii lepiej abyś nie wchodziła w żadne związki) Ci się uda.

Ale wiem, że nie pójdziesz na terapie i stworzycie patologię, niszcząc psychicznie Wasze ewentualne dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiss

*terapii

dodam, że partner też jest z pijącego domu albo bez ojca, ogólnie ddd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiss
12 minut temu, Zagubionemysli napisał:

 Nie, wszyscy uważają go za spokojnego człowieka... ja wtedy się śmieje i mówię ze to tylko pozory bo on często się denerwuje... poza tym nie mamy  zbyt wielu znajomych. Mieszkamy za granica. Ja mam sporo koleżanek w pracy i jedna przyjaciółkę i to mi wystarczy. Jego w ogóle prawie  wszystko w każdym denerwuje, dlatego chyba nie ma zbyt wielu kolegów teraz( kiedyś za nastolatka, zanim wyjechał z kraju miał ich mnóstwo bo byli z jego otoczenia tzw. Blokersi ). Co moja mama mogła wtedy powiedzieć? To zamknięta w sobie kobieta całe życie poniżana przez ojca alkoholika. Później tylko powiedziała mi kiedy byliśmy już same, ze nie powinien się tak do mnie zwracać i ze on czepia się o głupoty...mój facet tez nie miał łatwego dzieciństwa, jego ojciec pił ale już dawno przestał i normalnie utrzymuje rodzine. Znęcał się tez nad nim fizycznie. Wiem, ze kiedy się nie kłócimy można powiedzieć, ze jesteśmy para idealna...kocham go  i naprawdę wiem, ze on kocha mnie tylko nie wiem skąd aż takie wybuchy 😞

A no właśnie. Stąd takie wybuchy. Oboje jesteście DDA, więc po prostu nie macie dobrych nawykow. DDA bez terapii niszczy zwiazki. Dodam, że jeśli Twój partner nie pójdzie na terapię, najprawdopodobniej w przyszłosci będzie pił. Szanse na to zwieksza bardzo mocno związek z Tobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Gość Och znowu to napisał:

Jesteś dda i masz typowe dla dda mechanizmy uległości. A facet ma dość tego związku, tylko zamiast otwarcie o tym powiedzieć, wyładowuje frustracje w sposób zastępczy. Rada dla ciebie- iść jak najszybciej na terapie.

Chodziłam pewnien czas na terapie, przestałam jednak bo jak wspominałam mieszkamy za granica i psychlogowie są tu strasznie drodzy... ale planuje zacząć znowu. Zbieram się do tego. Rozmawiamy otwarcie bardzo często. On mi wtedy mówi, ze jestem dla niego najważniejsza, ze praktycznie tym ze pojawiłam się w jego życiu uratowałam go... mówi mi tez, ze zawsze żałuje tych słów wypowiedzianych w moim kierunku ale czasem nad sobą nie panuje... ale czy to był powód żeby aż tak wybuchnąć ?? W takich sytuacjach winie siebie w myślach, ze faktycznie mogłam przemyśleć swoją wypowiedz, ze on np. W tym wypadku przyszedł mnie prosić o rade a ja mu wyskoczyłam z takim tekstem zamiast go wesprzeć... sama już nie wiem 😞

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×